Harry Potter: Hogwarts Mystery zniszczone przez chciwość twórców
Harry Potter: Hogwarts Mystery chciało wybić się na fali darmowych produkcji na telefon swoją nośną licencją. Niestety, sromotnie poległo.
Harry Potter: Hogwarts Mystery miało być wirtualnym życiem w Hogwarcie, gdzie kierujemy stworzonym czarodziejem lub czarodziejką i uczęszczamy na lekcje, odkrywając w tle tajemnicze okoliczności zniknięcia brata protagonisty. Znani z książek i filmów nauczyciele jednak nie wystarczyli.
To już lepiej zagrać na konsoli w LEGO Harry Potter Collection
Harry Potter: Hogwarts Mystery jest dostępne od wczoraj za darmo na urządzeniach mobilnych z systemem Android oraz iOS, lecz pierwsze opinie są bardzo negatywne. W rzeczywistości mamy do czynienia z liniową grą, która nie pozwala nam zwiedzać Hogwartu, każąc biegać od wydarzenia do wydarzenia, gdzie należy klikać w podświetlone części lokacji, wykorzystując w ten sposób odnawianą z czasem (lub za prawdziwe pieniądze) energię.
Szczególnie gracze oburzyli się na to, jak po kilkunastu minutach tworzenia bohatera, wybierania domu i uczęszczania na pierwsze lekcje, złośliwa uczennica Slytherinu zamyka naszą postać w sali, gdzie oplatają nas magiczne pnącza. Wtedy też musimy kliknąć w ekran kilkadziesiąt razy, by się z nich uwolnić, nie mogąc robić czegokolwiek innego. Problem? Nawet pełny pasek energii nie pozwala zrobić tego za jednym razem i musimy poczekać godzinkę-dwie, żeby w ogóle ruszyć dalej... albo wydać prawdziwe pieniądze.
Pomimo w miarę ciekawe historii, obiegowa opinia jest taka, że system energii kompletnie niszczy płynność poznawania fabuły. Słychać też krytykę względem nierównego systemu rywalizacji domów (najwięcej graczy wybrało Gryffindor i dlatego są oni w ogólnej punktacji daleko przed resztą), nic nieznaczących wyborów (przez które mamy wrażenie nieudanej kopii gry od Telltale Games) i braku swobodnej eksploracji zamku. Okazuje się, że mocna licencja nie wystarczy. Pozostaje pytanie, czy znajdzie się kilka graczy, którzy wydadzą tam ogromne sumy pieniędzy, i ostatecznie deweloperzy niczego nie naprawą.
Harry Potter: Hogwarts Mystery - zwiastun