Tablety wciąż w odwrocie. Z wyjątkiem iPada
Jeszcze kilka la temu zdawało się, że tablety będą nowym eldorado technologii użytkowej. Ich wspaniały rozwój został jednak przekreślony hegemonią smartfonów i prognozy na przyszłość pokazują, że będzie tylko gorzej, a jedynym beneficjentem tej sytuacji może być Apple.
Wg prognoz specjalistów z serwisu Digitimes, sprzedaż tabletów w latach 2018-19 spadnie do 141 mln sztuk, zaś w kolejnych 2021-23 do 120 mln. To wszystko spowodowane stałym zwiększaniem przekątnej wyświetlaczy w smartfonach, która sprawia, że takie urządzenie jak tablet staje się słabą alternatywą dla o wiele bardziej wszechstronnych telefonów.
Pocophone F1- test smartfona Xiaomi. Jeden z najlepszych telefonów w swojej klasie
Dotychczas umowną barierą wielkości wyświetlacza tabletu była przekątna 7 cali, jednak obecnie smartfony bardzo niebezpiecznie zbliżają się już do tej granicy, osiągając 6,5-6,9 cali, jednocześnie będąc wciąż w miarę wygodnymi urządzeniami przenośnymi. Segment tabletów w przyszłości ma więc skupiać się na jeszcze większych rozmiarach urządzeń (9,7 - 12,7 cala), żeby niejako uciec komórkom.
W raporcie Digitimes pojawia się jednak jedyny zwycięzca, czyli Apple. Ich iPady mają tak mocną pozycję na rynku, poza tym urządzenia mają tak dobre wsparcie ze strony producenta, że spadek sprzedaży ma ich nie dotknąć. Osobiście sam używam na co dzień iPada i nie wyobrażam sobie, żeby w pewnych sytuacjach (choćby oglądania komfortowo filmów i seriali) miałby mi go zastąpić w przyszłości smartfon, nawet duży.
