Artifact na premierowym zwiastunie. Gra może mieć problem z mikrotransakcjami
Valve zaprasza graczy do wypróbowania swojej nowej produkcji. Artifact zadebiutowało i z tej okazji możemy spojrzeć na efektowny zwiastun premierowy. Twórcy pozwalają zerknąć na kilka kart, a nawet pokazują krótkie urywki rozgrywki.
Artifact to najnowsza produkcja Valve. Gabe Newell zapowiedział rozwijanie kilku dużych projektów i na dobry początek gracze mogą zapoznać się z karcianką, która jest aktualnie dostępna wyłącznie na komputerach osobistych.
PlayStation Plus grudzień. Onrush na PlayStation 4!
Valve wpadło na ciekawy pomysł. Firma w Artifact łączy założenia karcianki z Dotą 2, więc podczas zmagań gracze otrzymują dostęp do trzech rzędów i muszą jednocześnie walczyć na trzech arenach. Nie wszystkim graczom podoba się taki pomysł, jednak tytuł ma znacznie większy problem – mikrotransakcje.
W Artifact możemy kupować karty za 10-20 zł i choć niektóre okazy bez problemu sprzedamy, to jednak Valve pobiera podatek. Początkowy zestaw można opchnąć za około 40 zł, ale nawet w tej sytuacji musimy pamiętać, że jest to tytuł płatny – gra kosztuje na Steam 75,99 zł.
"Do tego oczywiście koszta gry są generowane w nieskończoność - chcesz grać płać, chcesz grać 4fun - płać za karty do decku (które na ten czas kosztują po 10-20zł sztuka) rary po 1-5zł. Więc średnio jeden deck będzie nas kosztować 150zł, z czego nie da sie ich potem bezstratnie sprzedać bo VALVE pobiera podatek, jest to ogromna bariera dla sporej ilości graczy." - Magda opinia za Steam
Artifact nie jest bezpośrednim konkurentem do Hearthstone'a, czy też Gwinta, więc w rezultacie twórcy mogą mieć spory problem z przekonaniem do swojej propozycji szerokie grono odbiorców. Firma porównuje projekt do Magic: The Gathering, w którym gracze również kupują karty, które później mogą odsprzedawać.
