Stan Pensylwania może wprowadzić „podatek od grzechu” dla brutalnych gier
Na rynku nie brakuje gier przepełnionych przemocą, więc sytuację postanowili wykorzystać ustawodawcy z Pensylwanii. To właśnie w tym stanie pojawił się projekt ustawy, który miałby wprowadzić dodatkowy „podatek od grzechu”.
W ostatnich tygodniach nie słyszeliśmy o większych aferach związanych z grami wideo, jednak to właśnie nasza branża jest często „największym złem” i gdy wydarzy się coś okropnego, to zdecydowanie za często – winne są gry.
Pioneer to nowy shooter Ubisoftu w kosmosie? Gra nadal powstaje
Najlepszym potwierdzeniem tych słów jest sytuacja z Pensylwanii – tam jeden z polityków zamierza wprowadzić dodatkowy, 10% podatek dla gier zawierających sceny przemocy. W projekcie pojawia się informacja o „podatku od grzechu” – zebrane pieniądze mają pomóc w zwiększeniu bezpieczeństwa w szkołach. Jak wiadomo często nasza branża jest brana pod lupę, gdy jeden z szaleńców decyduje się otworzyć ogień do bezbronnych.
Chris Quinn próbował wprowadzić ten podatek już w ubiegłym roku – wtedy to chciał dodatkowych opłat od wszystkich pozycji z odpowiednimi kategoriami ESRB. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że prawo mogłoby wpłynąć na większą cenę gier: z około 60 do około 70 dolarów.
Polityk już w ubiegłym roku zaznaczył, że „jednym z czynników, który może przyczynić się do wzrostu i nasilenia przemocy w szkołach jest to, że dzieci widzą i grają w takie gry”. Quinn w swojej wypowiedzi nawiązał nawet do oświadczenia Narodowego Centrum Badań nad Zdrowiem, którego specjaliści wskazali, że rozgrywka w tytuły zawierające przemoc mogą przykładowo nasilić agresywne myśli.