PUBG znika z Chin. Gra została zastąpiona „patriotyczną alternatywą”
Wydawca Playerunknown's Battlegrounds przez dwa lata próbował uzyskać aprobatę chińskich polityków. Gra wciąż nie otrzymała zielonego światła, więc Tencent postanowił zastąpić produkcję specjalnym wydaniem.
Tencent zajmuje się wydawaniem wielu gier na chińskim rynku, ale od dwóch lat firma walczyła z chińskimi władzami o dopuszczenie do pełnej premiery Playerunknown's Battlegrounds. Projekt musiał znajdować się w fazie „testowej”, by deweloperzy mogli zmieniać elementy i liczyć, że produkcja otrzyma aprobatę władz i firma będzie mogła na niej zarabiać.
Battle Royale w prawdziwym życiu. Milioner wykłada pieniądze i zaprasza na wyspę
W dwa lata PUBG zgromadził w Chinach około 70 mln graczy, ale deweloperzy oraz wydawca nie mogli zarabiać na tytule. To właśnie z tego powodu Tencent zdecydował się na zaskakujący ruch – zdecydowano się zastąpić Playerunknown's Battlegrounds grą zatytułowanąa „Game for Peace”.
Game for Peace bez najmniejszego problemu otrzymało zielone światło od Państwowej Administracji Prasy i Publikacji, ponieważ Tencent stwierdził, że gra „oddaje hołd wojownikom z błękitnego nieba, którzy strzegą przestrzeni powietrznej naszego kraju”. Słowa odnoszą się oczywiście do chińskich sił powietrznych.
Sytuacja jest zabawna, ponieważ Game for Peace i PUBG to w zasadzie dwa te same tytuły. Pozycja jest klonem, więc gracze otrzymali nawet dostęp do swoich postaci z Playerunknown's Battlegrounds w nowym tytule.
Cui Chenyu – analityk IHS Games – podkreślił, że obie pozycje są niemal identyczne:
„To niemal dokładnie to samo. Gameplay, tło, projekty graficzne i postacie, są prawie takie same.”
Co ciekawe, Game for Peace jest prezentowane jako gra taktyczna o tematyce antyterrorystycznej. Według specjalistów – rynek chiński może zapewnić deweloperom PUBG-a nawet 1,48 mld dolarów rocznych przychodów.
Warto spojrzeć:
