Orion to przyszłość gier? Bethesda pokazuje własną chmurę
W dzisiejszych czasach wszyscy chcą mieć własną usługę streamingową. Mamy już Google Stadia, PlayStation Now, Project xCloud, lecz tworzony przez Bethesdę Orion będzie zupełnie inny, albowiem nie skupia się na sprzęcie, a na tym, aby jak najbardziej pomóc nam, graczom.
Takie usługi jak Google Stadia, Project xCloud, czy też PlayStation Now skupiają się przede wszystkim na tym, aby dostarczyć daną produkcję z firmowych serwerów korporacji do naszych konsol, telewizorów, komputerów oraz smartfonów.
Bethesda widzi jednak zupełnie inną drogę dla technologii chmury i zamiast zrzucać na jej barki całą odpowiedzialność, wykorzysta ją jako narzędzie pomocnicze. Jak ma to działać? Orion zapewni nam około 20% skok mocy przy grach z jakich korzystamy, dzięki czemu słabsze sprzęty będą mogły cieszyć się najwyższymi ustawieniami graficznymi danej produkcji w 60, a może nawet i większej liczbie klatek na sekundę.
Ponadto jeśli stwierdzimy, że będziemy chcieli zrobić serwer z naszego domowego komputera czy też konsoli i za pomocą Sieci wrzucić takiego Dooma na telefon, Orion ma nam w tym znacząco pomóc i sprawić, że taką piekielną masakrę urządzimy sobie nawet na lichym smartfonie w 4K i 60 klatkach na sekundę. I trzeba przyznać, że to chyba najbardziej sensowne zastosowanie chmury, jakie do tej pory zaprezentowała nam jakakolwiek z firm.
Warto dodać też, że Orion będzie działał z każdym sprzętem i każdym silnikiem!