Silent Hills miało nas straszyć również poza grą. Ciekawy pomysł twórców
Silent Hills miało na siebie ciekawy pomysł - przynajmniej jeśli chodzi o rzeczy, które wiemy na temat tego tytułu. Nowe informacje mówią o rozwiązaniu, które miało sprawić, że gra straszyłaby nas również wtedy, gdybyśmy nie grali.
Nowymi informacjami podzieliła się Alanah Pearce, która podzieliła się tym, co przekazała jej osoba pracująca nad grą. Nowością, o której wcześniej nie było wiadomo, jest pomysł na wykorzystanie samej konsoli do straszenia graczy. Użytkownicy mieli otrzymywać tajemnicze wiadomości, a w systemie PlayStation 4 miały pojawiać się powiadomienia mówiące o usuniętych zapisach. Pojawiać się też miały wizualne glitche w samym menu konsoli.
Rozwiązania pewnie nie trafiłyby do finalnej wersji, ale sam koncept wydaje się ciekawy. Po części przywodzi na myśl to co niegdyś Kojima zrobił w pierwszym Metal Gear Solid. Tam jeden z antagonistów "czytał" naszą kartę pamięci i komentował znaleziska - musiały być to jednak starsze gry Konami.
Silent Hills - P.T. (Nazwa robocza) mogło okazać się jedną z najlepszych odsłon kultowej już serii, ale jak byłoby w istocie już się nie przekonamy. Przez jakiś czas mogliśmy przetestować próbkę gry, ale dzisiaj już niestety nawet jej nie można pobrać z PlayStation Store. Grać w nią mogą tylko ci, którzy gry z dysku nigdy nie usunęli.