Ubisoft nie boi się kontrowersji. W Assassin’s Creed: Syndicate pojawi się transseksualny mężczyzna

Francuska korporacja w przypadku londyńskiego Asasyna zaoferuje nam nowe doświadczenia. Nie tylko z powodu korzystania z dorożek, biegania po większych budynkach, wcielania się w dwóch bohaterów... Pierwszy raz w historii serii pojawi się osoba transseksualna.
Ubisoft potwierdził, że w pojawi się Ned Wynert, czyli transseksualny mężczyzna, który wspomoże głównych bohaterów w wykonywaniu zadań.
Autorzy nie boją się kontrowersji i na początku gry pojawi się następujący tekst:




„Ta fikcja została zainspirowana historycznymi wydarzeniami i postaciami, a została opracowana i przygotowana przez wielokulturowy zespół posiadający różne przekonania, orientacje seksualne i tożsamości płciowe.”
Kojarzycie? W poprzednich odsłonach hasło było odrobinę krótsze... Możemy w tej sytuacji oczekiwać, że w tytule pojawi się wiele trudnych tematów. Dyrektor kreatywny tytułu – Marc-Alexis Côté – wspomniał o otwartości:
„Otwartość jest bardzo ważna dla naszego zespołu. Zrobiliśmy dobry impuls w kierunku różnorodności i przedstawienia tego jak podchodzimy do różnych tematów w grze.”
Jest to zaskakujący kierunek, ale mogliśmy się spodziewać, że Ubisoft będzie chciał w pewien sposób zaznaczyć „nowy początek dla uniwersum”. Po Assassin's Creed: Unity nadchodzi czas wielkich zmian, a ma rozpocząć nowy kierunek w historii serii.
Nie jest to oczywiście przypadek, ponieważ akcja pozycji została umiejscowiona w 1868 roku, czyli w bardzo burzliwym okresie... Warto tutaj na pewno wspomnieć wydarzenia Thomasa Boultona i Fredericka Parka, czyli mężczyzn oskarżonych o między innymi uprawianie seksu analnego, który w tamtych czasach był przestępstwem.
Co Wy na to? Ja osobiście nie mam z tym problemu i totalnie mi to nie przeszkadza, ale wiem doskonale, że Francuzi stąpają po kruchym lodzie...
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Assassin's Creed: Syndicate.