Genialny easter egg w Uncharted 4! Uwaga na drobny spoiler
Jak nakręcić hype i jednocześnie stworzyć jednego z najlepszych easter eggów ostatnich lat? Naughty Dog przebiło ID Software z DOOMem w DOOMie.
Brak mi słów. Naughty Dog udało się stworzyć coś niesamowitego i nie mówię tu wprost o Uncharted 4. Mam na myśli genialne mrugnięcie okiem do starszych fanów PlayStation oraz oczekiwanego i ostatnio wszędzie widzianego jamraja - Crasha Bandicoota. Tym razem jednak twórcy przeszli samych siebie!
Naturalnie, poniżej są drobne spoilery z gry, więc co wrażliwych zachęcam do nie czytania dalej. Wyszliście? Reszta została? No to zapraszam do dalszej lektury.
W jednej z pierwszych cutscenek w grze, Nathan postanawia pobić rekord Eleny w, jak sam określił, jakiejś tam gierce wideo. Kamera wówczas pokazuje nam leżące pod telewizorem staruśkie PlayStation oraz start systemu razem z kultowym ekranem i dżinglem (aż ciary po plecach przechodzą na samo wspomnienie). Nate ironicznie komentuje czas ładowania gry, po czym naszym oczom pokazuje się... Crash Bandicoot! My, jako gracze, będziemy musieli pobić rekord Eleny w jednym z poziomów kultowego tytułu. Mamy na to trzy szanse.
W galerii prezentujemy fragmenty tej scenki.
Jakim cudem udało się niegrzecznym psiakom wrzucić do swojej gry część Crasha? Czy to potwierdza, że prawa do marki wróciły do Sony i oryginalnych twórców? Czy to znaczy, że zobaczymy zapowiedź nowej gry na E3? Czy pora nakręcać hype?
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Uncharted 4: Kres Złodzieja.
