CNET rozczarowany grafiką na PS4 Pro: "jest problem, by dostrzec różnice między PS4 a PS4 Pro"
W Sieci pojawiło się już kilka recenzji PlayStation 4 Pro, o czym wspominał wczoraj Wojciech. Jeden z ciekawszych i bardziej krytycznych tekstów przygotowała redakcja działu technicznego CNET.
Redaktor przygotowujący tekst o PlayStation 4 nie owijał w bawełnę, waląc prosto z mostu, że "PS4 Pro nie oferuje wyraźnych i zauważalnych usprawnień w obecnie dostępnych grach". To oczywiście może zmienić się w przyszłości, ale na razie gracze nie mają co liczyć na zachwyt oprawą wizualną przy bezpośrednim zestawieniu obsługiwanych gier.
"Pierwsze gry nie przyprawiły nas o opad szczęk. W istocie mieliśmy problem, by w ogóle dostrzec różnice między grami na Pro i na zwykłym PS4 i to przy porównywaniu ich jednocześnie na dwóch prawie identycznych modelach telewizorów 4K".
Redakcja CNET zapowiedziała, że na razie wstrzymuje się z finalnym werdyktem, bo miała dostęp tylko do 6 gier wyposażonych w patche, które można było porównać pod względem jakości grafiki ze zwykłym modelem PS4.
Warto też podkreślić, że obecne na PS4 Pro gry korzystają z rozmaitych sztuczek związanych ze skalowaniem obrazu, by osiągnąć rozdzielczość 4K.
Poniżej różnice wizualne, których dopatrzyła się redakcja CNET:
"The Last of Us Remastered
- ekstremalnie subtelna poprawa jakości na PS4 Pro. Brak ulepszenia framerate'u.
Shadow of Mordor
- lepszy framerate i poprawiona jakość grafiki na PS4 Pro.
Call of Duty: Black Ops III
- brak zauważalnych poprawek.
Infamous: First Light
- trochę lepszy framerate na PS4 Pro
Battlezone (PSVR)
- mała poprawa framerate'u i ostrości obrazu
VR Worlds
- poprawa grafiki trudno zauważalna w poszczególnych mini-giekach".
Wg CNET W grach nie można zaobserwować szybszych loadingów, ani poprawy wydajności systemu podczas operacji w menu. Redakcja aktualnie nie poleca zakupu PS4 Pro, jeśli już posiadacie zwykły model konsoli.
Cóż, wygląda na to, że na pierwsze gry naprawdę wykorzystujące moc PS4 Pro przyjdzie nam poczekać do 2017 r.