Gracze sami zidentyfikowali problem z Joy-Conami. Nintendo utrzymuje, że nie zna źródła kłopotów
Można powiedzieć, że Nintendo nie do końca dopracowało projekt lewego Joy-Cona do Nintendo Switch, który zbyt łatwo gubi łączność ze sprzętem. Dziwić mogą reakcje firmy w momencie, gdy znamy podłoże kłopotów od przynajmniej kilku dni.
Użytkownik Spawn Wave z YouTube wykazał, że źródłem problemów z lewym Joy-Conem do Nintendo Switch jest słabo przemyślany projekt kontrolera. O ile prawy Joy-Con został wyposażony w oddzielną antenkę nadającą sygnał, to w lewym padzie Nintendo zdecydowało się na umieszczenie anteny bezpośrednio na układzie scalonym hardware'u. Właśnie takie położenie nadajnika powoduje problemy z synchronizacją lewego Joy-Cona.
Gracz poprawił błąd konstrukcyjny Joy-Cona do Switch
Aktualnie jedynym sposobem na wyeliminowanie tych problemów jest szybkie zmodyfikowanie wnętrzności lewego Joy-Cona z pomocą lutownicy. Do anteny wystarczy przylutować kawałek przewodu, który wzmacnia sygnał.
Sprawę problemów z Joy-Conami postanowił skomentować w rozmowie z redakcją Eurogamer szef amerykańskiego oddziału Nintendo. Reggie Fils-Aime utrzymuje, że firma aktualnie nie wie, co jet przyczyną kłopotów ze zrywaniem łączności kontrolerów.
"Zadajemy naszym klientom wiele pytań. Prosimy konsumentów o pomoc i zostawianie komentarzy, tak byśmy mogli jak najlepiej zrozumieć całą sytuację. Znajdujemy się aktualnie w fazie gromadzenia faktów, by zrozumieć sytuacje i scenariusze, w których zachodzi to zjawisko. Kiedy uzyskamy już pełnię informacji, ustalimy jakie będą następne kroki". - powiedział Reggie Fils-Aime.