Nintendo ma wielkie plany na tegoroczne E3
Tak przynajmniej przekonuje szef amerykańskiego oddziału dużego N, Reggie Fils-Aime. Firma z Kioto pokaże w Los Angeles spektrum nowych gier tak na znakomicie sprzedającego się Switcha, jak i nieco wysłużonego już 3DS-a.
Oczywiście rubaszny Amerykanin nie wymienia ich z nazw, bo co to byłaby za niespodzianka, ale zapewnie, że fani Nintendo mają na co czekać. W końcu za to płacą mu ciężki hajs. Nie dziwota, że zawsze uśmiecha się od ucha do ucha.
Nintendo Switch. Rozwiązywanie problemów
W rozmowie z Fox News, Reggie przekonuje, że jest na co czekać, nie mówiąc w zasadzie nic. Ot, sztuka marketingowej paplaniny w najwyższej formie.
E3 to wielki czas dla Nintendo. Na każde targi patrzymy jako okazję do opowiedzenie swojej historii. I w tym roku będziemy mieli wielkie E3. Pokażemy się z różnorodnym portfolio gier.
Za pewnik możemy wziąć tutaj konkretny gameplay z Super Mario Odyssey, który bankowo zrobi dobrze nie tylko zaciekłym entuzjastom Ninny, ale jak zwykle najbardziej ekscytują dzikie spekulacje. Nowy Metroid, wielki powrót w chwale F-Zero, a może jakieś zrywające czapkę exy od third-party? Chciałbym.