Call of Duty: WWII bez swastyk w trybie sieciowym, ale wybierzemy płeć i nację wszystkich żołnierzy

Twórcy Call of Duty: WWII zdradzają kolejne informacje dotyczące gry. Studio od początku zapowiadało poszanowanie tradycji, ale zdecydowało się jednocześnie na pełną swobodę w tworzeniu żołnierza i zrezygnowano ze swastyk w trybie sieciowym.
Od dnia prezentacji Call of Duty: WWII deweloperzy zapowiadają potraktowanie historii z należytym szacunkiem. Studio przez wiele miesięcy zbierało informacje o czasach II wojny światowej i odbyło wiele podróży, dzięki którym tytuł ma prezentować oczekiwany przez graczy poziom.
Graliśmy w Call of Duty: WWII! Gra może zostać najlepszą odsłoną serii od lat




Michael Condrey – jeden z szefów Sledgehammer Games – postanowił bardzo dokładnie wytłumaczyć sytuację ukazania swastyk w grze. W kampanii oczywiście bez najmniejszego problemu natrafimy na symbol nazistów, jednak w trybie sieciowym go zabraknie:
„W kampanii musimy zrównoważyć autentyczność z szacunkiem do faktu, że 100 milionów ludzi zmarło podczas najmroczniejszych dni dla ludzkości. Właśnie z tego powodu w historii zobaczycie swastykę – skorzystaliśmy z pomocy naszego historyka wojskowego dla upewnienia się, że zachowaliśmy autentyczność i pełen szacunek.”
Mimo to w trybie sieciowym oraz zmaganiach z zombie nie zobaczymy swastyki. Twórcy tłumaczą tę decyzję szanowaniem praw i tradycji, co moim zdaniem można łatwo zrozumieć – wśród milionów fanów Call of Duty są bardzo różnorodni ludzie, którzy mogliby zachowywać się w różny sposób w trakcie pojedynków sieciowych.
Pewną ciekawostką jest również fakt, że w Call of Duty: WWII otrzymamy pełną swobodę kreowania żołnierza. W tej sytuacji bez problemu w po obu stronach konfliktu zobaczymy przykładowo czarnoskóre kobiety:
„Powiem wprost: wiemy, że to nie działo się w niemieckim wojsku. Zdajemy sobie doskonale sprawę, że lata były przepełnione rasizmem i napięciem rasowym, więc nie zobaczyłbyś czarnoskórego, niemieckiego żołnierza walczącego obok innych Niemców.”
Twórcy jednak postawili na swobodę, dzięki której każdy będzie mógł stworzyć własnego żołnierza – niezależnie od autentycznych wydarzeń.