No to się nieźle wczoraj wkurzyłem, a w mojej głowie kołatały słowa typu "skandal", "złodziejstwo", "Katowice, Katowice, GKS"! Czy Sony postradało zmysły, czy dostało jakiegoś zaćmienia, a może marką PlayStation zajmują się jacyś debile, którzy posiadaczy PS3 uważają za idiotów? Pytam wprost: jakim prawem z mojej konsoli zniknęła funkcja "Install Other OS" i dlaczego od tej pory nie mogę korzystać z Linucha? "It does just everything"? Chyba w dupie!
No to się nieźle wczoraj wkurzyłem, a w mojej głowie kołatały słowa typu "skandal", "złodziejstwo", "Katowice, Katowice, GKS"! Czy Sony postradało zmysły, czy dostało jakiegoś zaćmienia, a może marką PlayStation zajmują się jacyś debile, którzy posiadaczy PS3 uważają za idiotów? Pytam wprost: jakim prawem z mojej konsoli zniknęła funkcja "Install Other OS" i dlaczego od tej pory nie mogę korzystać z Linucha? "It does just everything"? Chyba w dupie!
Z góry sorry za ostry wydźwięk tego wpisu, no ale jak tu się nie wkurzać? To Microsoft miał zawsze być tym złym - banowanie konsol, brak polskiego Live, opłaty za grę przez neta, Red Ring of Death, Bill Gates, Internet Explorer, 640KB RAM... zaś Sony na białym rumaku miało ratować świat przed windowsową zagładą... No dobra żartuję, ale faktem jest, że jednak skośnoocy mieli zawsze nieco lepszy PR i zdawało się, że mają użytkowników ich konsol w większym poważaniu. Ale gdzie tam!
Nie wiem czy pamiętacie, ale PS3 było reklamowane jako komputer. Oczywiście bardziej chodziło Sony w tym przypadku o kwestie podatkowe (cło), ale nie ma co możliwości instalowania Linucha umniejszać, wszak miał to być jeden z większych atutów konsoli. I był. Sam sobie ów system zainstalowałem, bo dawał bardzo fajne możliwości - ot, żeby daleko nie szukać, dało się dzięki temu grać w gry ze SNES'a i wielu innych fajnych starych konsol. W dodatku na padzie. I teraz tej zajebistej funkcjonalności mam być pozbawiony? W imię czego pytam? A zobaczcie sami ile miałem dzięki Linuxowi funu, bo tak się składa, że zrobiłem filmik, kiedy to z radością ujeżdżałem na padzie Donkey Konga. I teraz ma być to jedynie wspomnieniem? Ma być to świadectwo czasów, które nigdy nie wrócą?
Nie interesuje mnie jak Sony sobie to wszystko tłumaczy, bo z pewnością argumentami mogą sypać jak z rękawa. Żaden z nich mnie nie przekona. Powtarzam: ŻADEN. Nawet jakby próbowali mi wcisnąć kit, że Linux na PS3 oznacza anihiliację świata. Nie kupię tego i kropka. Cała ta możliwość instalowania nowego firmware'u, to jeden wielki kant. Kiedy kupuję dany produkt, to JA mam decydować, co się z nim będzie działo, a na dobrą sprawę producenci konsol wiedzą teraz o nas wszystko (wiecie jakie dane Wasza konsola wysyła do "centrali"? Ha!). Czy gdy kupuję np. samochód, to może dojść do sytuacji, że producent mi nagle usunie z niego jedno koło? No chyba nie. Z kolei gdy (jak ostatnio w Toyotach) jest jakaś wtopa z pedałami gazu, to czy usuwają pedał na dobre, czy może wymieniaja go gratis na sprawny? Idąc dalej tym tropem - czy producent samochodu może mi zabronić zrobienia kupy na przednie siedzenie? Nie może. Czy może mi zabronić dodania układu turbo? Felg? Obniżenia zawieszenia? Oczywiście, że nie, bo to moje auto do jasnej cholery! I z konsolą powinno być tak samo - póki nie łamie się prawa i nie szkodzi innym, póty ze swoim sprzętem powinno się móc robić, co tylko zechce. Jak karać, to indywidualnie!
I tutaj dochodzimy do sedna. Nie jest tajemnicą, dlaczego Linux z PS3 zniknął. A zniknął, bo niejaki zjebozmywak znany również pod pseudonimem artystycznym George Hotz (będącym jednocześnie jego imieniem i nazwiskiem) postanowił złamać jedno z zabezpieczeń PS3. I mu się to w dodatku udało, pomimo że w żaden sposób nie przekłada się to na możliwość odpalania pirackiego softu. Inna sprawa, że prawa nie złamał, bo niby gdzie? Bo sobie szperał we własnej konsoli? Ale wiadomo, gość musiał zabłysnąć w necie, więc opublikował exploita, Sony to namierzyło i oto konsekwencje - bezprawnie płacą za to wszyscy użytkownicy PS3, którzy mieli możliwość instalacji innego systemu. Problem w tym, że odpowiedzialność zbiorową, to forsują osobniki pokroju Stalina, czy Hitlera. Co więcej, dlaczego JA mam płacić utratą Linucha za to, że Sony sobie źle konsolę zabezpieczyło i dlaczego JA mam płacić za to, że ktoś inny mieszał w jej zabezpieczeniach? Ba, przecież ta konsola po dziś dzień tak naprawdę nie została złamana, udało się ominąć tylko jedno z wielu zabezpieczeń! I ja mam być pokrzywdzony, a wraz ze mną miliony uczciwych użytkowników PS3? Czy to jest w porządku?
Akcja Sony jest jawnym łamaniem prawa. Kupując jakikolwiek produkt ma być on zgodny z umową. Słowem - skoro kupiłem konsolę na starcie i miała ona możliwość instalacji Linuxa, ta możliwość była mi obiecana wręcz (vide: reklamy), to funkcjonalność ta MA pozostać. Takie jest prawo w Polsce i w Unii Europejskiej, ba, takie jest ono nawet w USA. Jeśli dana konsola zostanie jakiejś funkcjonalności pozbawiona po zakupie, to automatycznie przestaje ona być zgodna z umową, wszak to jak z autem - kupowałem auto z czterema, a nie trzema kołami. Fakt jest więc taki, że na upartego skośnoocy mogliby się spodziewać teraz fali pozwów, ale wiadomo jak jest - nikt do sądu z tym nie pójdzie i oni dobrze o tym wiedzą. Zgodnie z prawem można też tego rodzju konsolę oddać do sklepu i oczekiwać jej "naprawy", lub wymiany na działającą poprawnie (czyli z opcja "Install other OS"), ale przecież takich konsol nie ma, bo o funkcjonalności decyduje firmware. Cwaniaki z Sony rzecz jasna się zabezpieczyły - ściągając go akceptujesz de facto nowy regulamin i zgadzasz się na utratę możliwości instalowania Linucha, ale... nie przewidzieli jednego - możesz nie zaakceptować tych zasad i z taką konsolą wrócić do punktu jej zakupu i żądać zwrotu kasy. Wszak jeśli nie zaakceptujesz owego regulaminu, to przestają działać nowe gry, PSN i parę innych rzeczy, czyli tak czy inaczej konsola zgodna z umową nie jest. Pytanie więc, czy cała ta akcja nie odbije się Sony czkawką. Ja w tym momencie do skośnookich straciłem całą masę szacunku i choć doceniam wiele rzeczy, które ta firma robi (darmowe granie online chociażby - płacenie za to, to jak dla mnie złodziejstwo, czy polonizacja gier, albo polski PS Store), to nie cierpię jednego - kiedy bezczelnie z czegoś się mnie okrada w imię własnych interesów!
Sądzę zresztą, że w tych odczuciach nie jestem odosobniony i powiem tyle - Sony strzeliło sobie w stopę i mam nadzieję, że japoński koncern to wszystko sobie mocno przemyśli, bo często niezadowolony klient, to stracony klient. Niech więc skumulowany ból milionów użytkowników PS3 pozbawionych linuxowej funkcjonalności uderzy w nich ze zdwojoną siłą i unicestwi tego rodzaju debilne pomysły w przyszłości! Oddawajcie mojego Linucha, ale to już!