Jak oglądać wyścigi F1?

BLOG
500V
Ural | 29.04.2010, 17:11
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Wyścigi F1 nie dla wszystkich są ekscytujące. I trudno by było inaczej, w końcu każdy sport ma swoich fanów i przeciwników, nawet piłka nożna. Niemniej w przypadku Formuły pojawiający się zwykle zarzut jest tylko jeden: rywalizacja jest nudna, a na wyścigach można zasnąć, bo nikt się nie wyprzedza. Faktycznie, manewrów wyprzedzania nie ma zbyt wiele (choć w tym sezonie, głównie dzięki pogodzie, na ten aspekt nie można narzekać), ale argumenty te są niestety wypowiadane zwykle przez osoby, które po prostu dostatecznie się tym sportem nie zainteresowały.

Wyścigi F1 nie dla wszystkich są ekscytujące. I trudno by było inaczej, w końcu każdy sport ma swoich fanów i przeciwników, nawet piłka nożna. Niemniej w przypadku Formuły pojawiający się zwykle zarzut jest tylko jeden: rywalizacja jest nudna, a na wyścigach można zasnąć, bo nikt się nie wyprzedza. Faktycznie, manewrów wyprzedzania nie ma zbyt wiele (choć w tym sezonie, głównie dzięki pogodzie, na ten aspekt nie można narzekać), ale argumenty te są niestety wypowiadane zwykle przez osoby, które po prostu dostatecznie się tym sportem nie zainteresowały.xxxxx

 
Dlatego też chciałbym w tym wpisie wprowadzić Was w bardzo prosty tajnik, który sprawia, że praktycznie każdy wyścig F1 staje się ekscytujący. I ów "tajnik" nie jest niczym odkrywczym, ba, dla każdego fana sportu jest oczywistością. Niemniej nie jest nią dla tych, którzy uważają rywalizację na torze za mało wciągającą i dla nich właśnie jest ów wpis.
 
 
 
 
Zanim jednak przejdę do szczegółów, to muszę napisać coś jeszcze. Przede wszystkim to, że Formuła 1 jest SPORTEM ZESPOŁOWYM. Wiele osób narzeka, że kierowca się nie liczy, że bolidy nie są takie same, że końcowy wynik tak naprawdę jest z góry ustalony poziomem stosowanego sprzętu, czytaj poziomem rozwoju bolidu. Jest to w dużej mierze prawda. Ale jeśli na sport spojrzymy w kontekście tego, że za wyniki odpowiedzialny jest cały zespół (w którym kierowca jest tylko trybikiem, choć jednym z najważniejszych), to perspektywa ta unaoczni nam, że tak po prostu musi być. Rywalizacja na torze jest tylko przypieczętowaniem tego, co od wyścigu do wyścigu dzieje się w laboratoriach, fabrykach, czy w głowach inżynierów i mechaników. Jednym słowem rywalizacja trwa cały czas - bezustannie! Dlatego właśnie F1 jest sportem tak absorbującym - nie liczy się sam wyścig, ale liczy się wszystko, w tym głównie etap przygotowań i rozwoju.
 
Nie będę się dziś rozwodził na temat testów i całej tej wyścigowej otoczki, pominę owe przygotowania, choć wszystko to potrafi być niezmiernie fascynujące, wierzcie mi. A już zwłaszcza dla ludzi, których interesuje technologia. Ja jednak zacznę od podstaw, czyli właśnie wyścigu, owej wisienki na torcie - końcowego etapu w rywalizacji tyczącej każdego Grand Prix. Jak go oglądać, żeby nie był nudny?
 
Po pierwsze oglądamy kwalifikacje. Ludzie traktują je po macoszemu, a potrafią dostarczyć olbrzymich emocji. Tym bardziej, że należy do nich podchodzić jak do INTEGRALNEJ częsci wyścigu. Hasło "GP Weekend" nie wzięło się znikąd. Kwestia druga i zarazem ów tajnik, o którym pisałem, to Live Timing. Czyli nic innego, niż wszystkie dane, które w czasie rzeczywistym otrzymują inżynierowie wyścigu. Mamy w ten sposób dostęp do informacji pogodowych, czasów przejazdów wszystkich kierowców, różnic czasowych między nimi, czasów w poszczególnych sektorach, itd. - wszystko to aktualizowane na żywo i na bieżąco. To, co w TV mówią komentatorzy, my z reguły wiemy już znacznie wcześniej, ba, bez problemu wychwycimy, kiedy Panowie w TV gadają głupoty, albo pomijają istotne fakty (np. nie zauważyli, kiedy Kubica podczas GP Malezji zaczął jechać znacznie wolniej za Nico Rosbergiem - obserwując jego poszczególne czasy można było szybko dojść do wniosku, że to nie wina Kubicy, tylko że najpewniej coś dzieje się z bolidem, i faktycznie, okazało się, że przegrzewał się w nim silnik).
 
Powiem tak - odglądanie każdego wyścigu powinno wyglądać w podobny sposób - tj. odpalamy sobie TV i komputer/laptopa, na którym obserwujemy wszystkie dane. I sami zobaczycie, że na przekaz telewizyjny będziecie tylko z rzadka zerkać, zaś Waszą główną uwagę skupi na sobie właśnie Live Timing. I z pewnością gdy tylko nauczycie się "czytać" w ten sposób wyścig, to nabierze on dla Was odpowiedniego kolorytu i nawet z pozoru nudna rywalizacja może okazać się ekscytująca.
 
Dostęp do wspomnianych funkcji można uzyskać na kilka sposobów. Najprostszym jest wejście na stronę f1.com, zarejestrowanie się i kliknięcie w opcję Live Timing. Niemniej nie zawsze mamy ze sobą laptopa, ale i na to jest sposób - znajdziemy kilka bardzo przystępnych aplikacji na komórki - sporo darmowcyh dostępnych jest na iPoda i iPhone'a, na którego zresztą swój darmowy program wydała federacja FIA. 
Oceń bloga:
2

Komentarze (2)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper