Gamescom 2014 - moje wrażenia z wyjazdu
Tegoroczne Gamescom już się zakończyło, ponownie bylem na miejscu, grałem, zwiedzałem i trochę się nachodziłem - zapraszam do przeczytania malej relacji z mojego wyjazdu.
Na Gamescom bylem już po raz czwarty, podobało mi się i jestem zadowolony z tego co tam zobaczyłem - może nie zagrałem we wszystko w co bym chciał, ale wiadomo, ze kilka godzin to za mało żeby wszystko sprawdzić.
Zacznę jednak od początku - już w samej Kolonii ruch na ulicach konkretnie się zagęścił, masa samochodów sprawiła, ze trzeba było swoje odczekać w korku - ja na szczęście znalem już drogę na parking. Na miejscu bylem chwile po godzinie 9, ale było widać, ze w okolicy jest już cala masa graczy, jednak na parkingu było jeszcze sporo miejsca, z tego co pamiętam sam parking był w zeszłym roku tańszy i kosztował 6 czy 8€, tym razem trzeba było zapłacić 10€.
Z parkingu jak zwykle zabrałem się autobusem pod same hale wystawiennicze i tam po godzinie 9 nie było jeszcze aż tak dużo oczekujących na wejście.
Były dwie kolejki - jedna dla osób z wykupionym online biletem i druga dla osób, które chciały go kupić na miejscu - tych drugich ku mojemu zaskoczeniu wcale nie było ich tak wiele - widocznie informacja dotarła skutecznie i wiele osób wiedziało, ze lepiej kupić wejściówkę wcześniej. Osoby, które nie miały biletu miały być wpuszczane około godziny 14, wiec dosyć późno.
Ja nie stałem jednak w żadnej z kolejek i tak jak zakładał plan wybrałem się na pobliski dworzec żeby pojechać koleją miejsca do sklepu Saturn - wiedziałem, że w czasie Gamescom są tam ciekawe promocje i tak jak w tamtym roku postanowiłem do niego pojechać żeby kupić jakieś gry.
W samym sklepie było całkiem dużo ludzi czekających na otwarcie, ale to nic dziwnego bo w zeszłym roku były naprawdę dobre promocje i kupiłem aż pięć bardzo dobrych gier.
W tym roku czytałem, ze promocje aż tak dobre nie będą i niestety okazało się to prawda - wybór był raczej mały, ale kupiłem to co chciałem czyli Assassins Creed 4: Black Flag na PlayStation 4, liczyłem na większe zakupy, ale lepsze to niż nic.
Już w sklepie Satun było widać, że na mieście odbywa się jakiś event, bo na standzie były ulotki reklamowe z Gamescom i mały przewodnik po targach - fajna sprawa bo był tam plan hal oraz krótkie opisy wybranych gier, które będą tam pokazywane.
Po powrocie pod halami było już zdecydowanie więcej osób jednak na wejście do środka nie trzeba było długo czekać. W środku było sporo ludzi, ale wpuszczanie odbywało się dosyć sprawnie, kupiony online wydrukowany bilet wystarczyło zeskanować przy bramce i można było spokojnie pójść dalej.
W środku od samego początku była cala masa zwiedzających i spory ścisk, wiec postanowiłem najpierw obejść hale i zobaczyć co gdzie jest bo żeby zagrać trzeba było dosyć długo czekać. Sony jak zwykle miało dla siebie zarezerwowane sporo miejsca i na szczęście tam nie trzeba było długo czekać żeby w coś zagrać. Był tam m.in Driveclub, w którego niestety nie zagrałem bo jakoś zapomniałem żeby ponownie tam przyjść, ale udało mi się przynajmniej zdobyć smycz z tej gry.
W sumie trochę szkoda, ze nie zagrałem w te wyścigi, bo jak pamiętam kolejka do standu aż taka duża nie była - było tam raptem kilka osób bo stanowiska były chyba 3 czy 4. Z tego co widziałem gra prezentowała się bardzo ładnie i next-genowo.
Poza tym na stoiskach Sony można było zagrać w uwielbiana przez miliony graczy produkcje czyli Minecraft - była tam wersja na Playstation 4 oraz PS Vita. Ponadto były stanowiska z gra Lego Batman 3, które oczywiście musiałem sprawdzić - grało się całkiem fajnie, ale jak zwykle w grze były problemy z określeniem co gdzie trzeba robić bo nie było żadnych podpowiedzi, wiec musiałem chwile kombinować żeby przejść dalej - grałem w wersje na PlayStation 4, ale graficznie całość prezentowała się tak jak na PS3.
Sony prezentowało oczywiście Little Big Planet 3, ale nie chciałem nawet w to grac ponieważ już z daleka widziałem jak zachowują się postacie - nadal skakały jakby były na księżycu - niestety sterowanie w tych grach mnie odrzuca, wiec odpuszczam ta produkcje. Gra prezentowała się całkiem dobrze - graficznie tak jak poprzednia część czyli ładnie.
Przy stanowiskach firmy Sony jak co roku rozdawano darmowe całkiem grube, kilkudziesięcio-stronnicowe magazyny informacyjne Consoul - z informacjami o grach, które już są lub pojawia się na konsole Playstation. Fajna sprawa bo można poczytać o wielu najlepszych grach, sprawdzić datę premiery i pooglądać screeny - cały magazyn jest oczywiście po niemiecku.
Gdzieś przy stanowiskach Sony było jeszcze Destiny, ale ograłem wersje Beta, więc nie widziałem sensu stania w długiej kolejce.
Jeśli chodzi o Nintendo to oczywiście również musiałem zajrzeć na ich "teren", na miejscu były takie hity jak Bayonetta, Hyrule Warriors, nowy Smash Bros, Mario Party 10, Captain Toad i inne.
Generalnie widziałem, że odpuszczam kolejkę do Bayonetty chociaż chciałem zagrać to nie było sensu tracić około 2 godzin na stanie w bardzo długiej kolejce. Była jeszcze jedna długa kolejka do standow Nintendo jednak nie było wiadomo na jaka grę się trafi bo stało się w jednej kolejce prowadzącej do kilku gier tak wiec jeśli chciałem sprawdzić Catitain Toad to i tak moglem trafić na standa z Hyrule Warriors, który mnie nie interesował.
Szkoda było tracić czas, wiec postanowiłem sprawdzić Mario Party 10 - tutaj nie trzeba było wcale długo czekać bo gra nie była oblegana przez graczy.
Gra już od zapowiedzi miała u mnie sporego minusa za brak możliwości grania online, ale chciałem sprawdzić minigierki. Te nowe są całkiem fajne i wprowadzają ciekawe opcje - w nowej części zaimplementowano obsługe GamePada, wiec można grac nawet w 5 osób jednocześnie - służy do tego tzw. Bowser Party czyli rozgrywka w której gracz z GamePadem steruje "kolczastym żółwiem" i próbuje wyeliminować czterech pozostałych graczy widząc ich na swoim wyświetlaczu.
Poza wymienionymi wyżej grami Nintendo miało jeszcze standy z gra Splatoon, ta jednak mnie aż tak nie interesowała, wiec nie grałem - postanowiłem tylko popatrzeć na rozgrywkę. "Koń jaki jest każdy widzi", wiec nie będę lał wody.
Jeśli chodzi o Microsoft to tylko tam zajrzałem żeby ogólnie sprawdzić co tam maja i było ich Halo oraz Forza Horizon 2 - jednak jakoś mnie nie interesowały, wiec poszedłem dalej. Póki co nawet nie zastanawiam się nad zakupem konsoli XBOX One, wiec Microsoft sobie odpuściłem, były inne gry które chciałem sprawdzić, a tych na ich stanowiskach nie było.
Duży teren hali zajmował Blizzard - miał swoje World Of Warcraft, Diablo 3: Reaper Of Souls oraz gra pod tytułem Heroes Of The Storm - o tym tytule w sumie wcześniej nie słyszałem i nie wiem co to takiego. Wybrałem się tam specjalne dla gry Diablo 3: Reaper Of Souls w którą chciałem zagrać - kolejka mala nie była, ale po jakimś czasie udało się zagrać - stanowiska składały się z foteli i kanapy dla czterech osób - do ekipy dołączyły dwie dziewczyny, które nawet jakoś sobie radziły. Ja oczywiście jako postać wybrałem nowego krzyżowca - rycerz miał wysoki level i miał 46k pancerza i bronie z atakiem 1,7k, wiec szedł przez dungeony jak przecinak.
Gra na PlayStation 4 prezentowała się dobrze, ale nie zauważyłem żeby był jakiś duży skok względem Diablo 3 na PS3, które ogrywam. Grze zdarzało się nieznacznie przyciąć, a 60 FPS jakoś nie zauważyłem - tzn w takiej rozgrywce ta płynność aż tak nie rzuciła mi się w oczy żebym poczuł dużą różnice. Diablo 3: Reaper Of Souls jest gra, która na pewno kupie bo to idealny tytuł do rozgrywki w kanapowej kooperacji.
Blizzard niedaleko swoich stanowisk miał bardzo fajne, wielkie figurki z gier, do tego w okolicy chodziły osoby przebrane za bohaterów ich produkcji.
Jeśli chodzi o stanowiska firm to przechodziłem obok standu firmy Ubosoft - już z daleka było widać duże reklamy The Crew, Assassins Creed Unity oraz Rogue i oczywiście Far Cry 4. Zastanawiałem się nad sprawdzeniem AC, ale kolejny raz widząc mega kolejkę postanowiłem odpuścić.
Nie moglem jednak obojętnie przejść obok Far Cry 4 bo już ukończona jakiś czas temu poprzednia część gry zrobiła na mnie spore wrażenie. Na to stanowisko poszedłem w nieco późniejszych godzinach, wiec kolejka aż tak duża nie była - czekałem jakieś 30 min. wiec niedługo. Sama gra wygląda ładnie, ale bez rewelacji - nie jest to żaden wielki skok graficzny, do dyspozycji gracza oddano raczej niewielki teren z zabudowana osada. Do wejścia na jej teren trzeba było skorzystać z pomocy słonia, który taranował duża bramę - ja jako "pro" wiedziałem od razu co i jak, wiec na samym początku dema musiałem wejść na jego grzbiet i coś rozwalić. Sam słon to niezły taran i pomaga w pozbywaniu się przeciwników - wyrzuca ich w powietrze swoja trąbą, wiec nie musimy nawet marnować amunicji. Do dyspozycji gracza oddano kusze i snajperkę, niestety obydwie bronie nie za bardzo nadawały się do eliminacji przeciwników w takim miejscu - walka w zwarciu to raczej zadanie dla shotguna lub karabinu. Trzeba było jakoś sobie radzić, wiec najpierw sprawę załatwiał słoń, a później resztki dobijałem z kuszy. Jakoś sobie radziłem dopóki nad lokacje nie doleciał helikopter - nie trwało to długo bo po jakimś czasie mnie rozwalił - niestety nie dało się go zestrzelić ani kusza, ani snajperka - działko z jeepa również nie dało się wysoko wycelować. Nie wiedziałem jak pozbyć sie tego helikoptera, wiec demo okazało się nieco frustrujące bo próbowałem chyba ze trzy razy. Grałem może z 10 min. i gra oczywiście jest na mojej liście zakupów, wiec czekam.
Kolejna wielka firma z ogromnym terenem było EA - co dziwne z daleka nie było widać ich logo, ale bez problemu dało się rozpoznać logo ich produkcji takich jak Battlefield, Fifa 15 czy Sims 4. Może was to zdziwi, ale postanowiłem sprawdzić gre Sims 4 bo swego czasu zagrywałem się w poprzednie części. Przed wejściem losowało się na jakie stanowisko pójdziemy - niestety w moim przypadku demo ograniczało się do kreatora postaci, wiec nie było to zbyt ciekawe. Było tam kilka stanowisk z demem "normalnej" gry gdzie można było sterować simem i wykonywać różne czynności - jak to w normalnej grze.
Na wydzielonym dla EA miejscu było bardzo głośno - na telebimach leciały trailery z gier ich produkcji, ale nie tylko - na pobliskiej scenie odbywał się nimi konkurs Fifa, w którym wybrani gracze konkurowali w rozgrywce z mistrzem Niemiec w tej grze. Do wygrania była gra Fifa 15, ale nikomu nie udało się pokonać mistrza - przegrani otrzymywali w nagrodę koszulki z gry.
Po drodze mijałem jeszcze kilka innych stanowisk, było to m.in Konami ze swoim Pro Evolution Soccer, ale nie grałem bo fanem piłki nożnej nie jestem. Był tam oczywiście również Snake z bardzo fajnym cosplayem.
Było jeszcze SquareEnix ze swoimi grami, pokazywali Kingdom Hearts, tam rownież był fajny cosplay. Nie kręciłem się tam zbyt długo, bo nie chciałem trafić na wciskana na każdym kroku Lightning.
Jedną z gier, które również chciałem sprawdzić był Batman: Arkham Knight, ale po raz kolejny odstraszyła mnie ogromna kolejka. Nic dziwnego bo zainteresowanie gra było bardzo duże, jednak nie chciało mi się tam stać i czekać żeby zagrać, nie jestem osoba, która musi koniecznie zagrać. Wolałem pójść dalej i zobaczyć inne rzeczy niż ta jedna grę.
Poza halami gdzie wystawiano gry bylem jeszcze w takich, w których sprzedawano gadżety z grami - w poprzednich latach ich nie widziałem, wiec postanowiłem zobaczyć co tam takiego maja. Była tam masa gadżetów, figurek oraz koszulek z gier, ceny różne, ale nie tylko wygórowane, wiec można było na pamiątkę kupić mala 6cm figurkę Linka za 6eur. Ja nie chciałem nic kupować bo nie jestem graczem, który zbiera kolekcjonerki i figurki, jak już była okazja to zbierałem smycze na stanowiskach różnych firm.
W tym roku udało mi się zebrać kilka gadżetów, głównie były to smycze ze stanowisk Sony - DriveClub, Playstation 4, Singstar. Zaskoczył mnie gadżet otrzymany po ograniu dema Far Cry 4 - był to sztyft do ust z logo gry. Po ograniu dema Sims 4 gracze otrzymywali materiałowa torbę z logo gry, w której była płyta DVD z demem - kreatorem postaci. Najbardziej jednak cieszyłem się z smyczy Diablo 3: Reaper Of Souls bo chciałem ja mieć - otrzymałem ja po ograniu dema na stanowisku firmy Blizzard. Przyznam, ze w poprzednich latach gadżetów - głównie smyczy na stanowiskach było znacznie więcej.
Po godzinie 18 stwierdziłem, że trzeba się zbierać, po kilku godzinach chodzenia bolały już nogi, sporo widziałem, pograłem, wiec wystarczyło mi wrażeń.
Ciesze się z zakupionych gier, gier bo po całym evencie postanowiłem się jeszcze wybrać do lokalnego Media Markt - wiedziałem, ze są tam również promocje na gry, wiec postanowiłem pojechać i przyznam, ze się opłaciło bo za dobra cenę kupiłem grę The Bureau: XCOM Declasified. Wraz z kupionym Assassins Creed 4 stanowią fajna pamiątkę z wyjazdu do Kolonii:
Tegoroczny Gamescom mi się podobał - przyznam, ze już nie robi na mnie takiego wrażenia jak kiedyś, ale to nic dziwnego bo bylem tam już po raz czwarty. Czytając moja relacje możecie się zastanawiać czy warto tam w ogóle jechać skoro trzeba stać w tych wszystkich kolejkach - moim zdaniem warto, trzeba się tylko zastanowić w co tak naprawdę chcemy zagrać i ile mamy czasu na zwiedzanie. Jeden dzień to zdecydowanie za mało żeby wszystko zobaczyć i ograć, więc warto wybrać się na dłużej i pójść tam nawet na dwa dni. Warto tam pojechać i zobaczyć to wszystko, bo na żywo taki event robi ogromne wrażenie, zachęcam każdego kto jeszcze tam nie był.