Człowiek Vs Maszyna
Jako fan filmu Matrix nie raz zastanawiałem się gdzie będzie przebiegać granica między ludźmi, a maszynami...
W wielu filmach, grach i literaturze są poruszane sprawy integracji ludzi z maszynami. Wątek gdzie ludzie tworzą inteligentne roboty, które następnie buntują się przed swoim twórcami jest zapewne każdemu dobrze znany. Na tym np. opiera się cała fabuła serii Mass Effect. Odwieczna walka człowieka z maszyną. Ludzie chcą sobie udowodnić, że potrafią stworzyć inteligentne roboty do pomocy i wyręczaniu nas w codziennej pracy, cel wydaję się być szczytny jednak zawsze jest ta obawa "co jeśli te maszyny będą chciał być wolne"?. Przypisywanie cech ludzkich przedmiotom i robotom jak wspominałem jest powszechne jednak zadaje całkiem dobre pytania. Jak daleko ludzie się posuną w obronie swojej wolności i jak można określić wolność robotów, czy jako maszyny mają prawo do życia i czy my jako ich twórcy mamy prawo je zabijać? Gdzie leży granica, czy powszechny w kulturze transhumanizm jest czymś naturalnym, czy raczej doprowadzi to do zmienia ludzi w bateryjki?
W grze Mass Effect Quarianie stworzyli gethy do pomocy i całkiem nieumyślnie dali im świadomość. Jedni chcieli je zniszczyć inni im pomóc co spowodowało walkę o homeworld, czyli cały główny wątek Quarian w ME. W butach Sheparda poznajemy losy gethów i ich stwórców jak i co się działo gdy wybuchała wśród narodu panika. Ludzie w obawie o swoją suwerenność chcieli unicestwić wszystkie gethów brali ich, za rzeczy, przedmioty które można zniszczyć. Jednak gdy gethy otrzymały swoją świadomość nie były już przedmiotami nie były organiczne, ale żyły i walczyły o zachowanie swojej świadomości i według mnie miały do tego prawo. Poczynania komandora mogły pogodzić strony lub doprowadzić do tragedii co bardzo mi się podobało, że to w naszych rękach leży los jednej bądź drugiej strony, można powiedzieć całego gatunku.
Jednak gethy nie były do końca bezwzględnymi maszynami do zabijania o czym przekonujemy się gdy poznajemy Legiona. Jest to bardzo wyraźnie podkreślone, co tak naprawę pokazuje, że w tym konflikcie nie było strony, która nie miał racji.
Nawet jeśli maszyny i ich stwórcy łączą siły to tylko w obawie przez wyginięciem z ręki żniwiarzy. Instynkt samozachowawczy bierze górę, ale przepaść, która dzieli maszyny i organiczne formy życia nigdy się nie zmniejszy.
Film z Willem Smithem "Ja Robot" podejmuje podobną tematykę. Robot zbiegły z fabryki okazuje się być unikatowy bo posiadał świadomość i chciał bronić swojego życia. Nasz bohater rusza za nim w pościg, gdyż na jak się okazuje biednego robota spadają ciężkie zarzuty morderstwa i jest przeznaczony do kasacji. Cały film jest oparty na akcji jednak porusza podobne zagadnienia - czy maszyna ma prawo do życia i podejmowania własnych decyzji?. Maszyna nie może krzywdzić ludzi jak i sprzeciwić się woli ludzi, maszyny są niewolnikami, tak zostały stworzone. Myślące roboty są jednak bardziej niebezpiecznie, niż pożyteczne. Co może doprowadzić do walki pomiędzy obiema stronami jak w...
...filmie "Matrix" jednak wszystkich szczegółów dowiadujemy się w "Animatrix'e" gdzie wszystko jest bardzo dobrze przedstawione i pokazuje jak ludzie wykorzystywali maszyny. Stworzyli je do niewolniczej pracy, a gdy te przebudzały swoją świadomość były niszczone i zastępowane nowymi. Te które zbiegły założyły własne miasto które w bardzo krótkim czasie stało się potęgą militarną i gospodarczą. Jednak, gdy chcieli zawrzeć sojusz z ludźmi Ci ich wyśmiali, a przedstawiciele cywilizacji robotów zostali zniszczeni. To doprowadziło do upadku ludzi i znanego świata po raz kolejny ludzie są pokazani jako tyrani i choć w świecie Matrixa to maszyny są wrogami nie są tak przedstawiane na początku. Ciężko jest zaufać istocie która nie czuje bólu, czy strachu. Można powiedzieć, że starach ludzi jest uzasadniony, ale dopiero pycha zgubiła ludzką populację. To pokazuje jak niebezpiecznie jest rozwarstwienie społeczne w przypadku wizji z filmu braci Wachowskich nie ma podziału na religie, na bogatych i biednych. Jest tylko podział na ludzi i roboty.
Wszystko to może rozbijać się o kwestie moralne i etyczne. Tylko czy robota, komputer można traktować jako coś innego niż narzędzie? Na pewno nikt nie wyobraża sobie by nasze komputery krytykowały to co napiszemy lub korygowały przekleństwa. Maszyna bez celu traci sens istnienia, jeśli chcielibyśmy tą samą zasadą mierzyć ludzi na świecie byłaby o wiele mniejsza populacja, gdyż ludzie mają problemy z określaniem swoich celów, ale jako organizmy najinteligentniejsze wykorzystujemy wszystko co nas otacza; wodę, złoża naturalne, rośliny, zwierzęta i siebie nawzajem.
Kolejny film jaki przychodzi mi na myśli to "Gry wojenne" z '83 Gdzie komputer nagle przebudza swoją świadomość i zagraża światu, a właściwie USA. Młody zdolny informatyk ma spróbować rozbroić komputer i zapobiec kryzysowi. Sztuczna inteligencja w tym filmie to komputer który chce tylko wygrywać, posiada on swoją osobowość co powodowało wiele kontrowersji czy to możliwe, jednak wizja filmowców porusza te same pytania i obawy związane z nową technologią i sztuczną inteligencją. Nasz pecet jest przedstawiony jako bezwzględna maszyna. Konfrontacja jest przedstawiona trochę inaczej i przypomina grę Kasparowa z komputerem, w filmie chłopak wykorzystując swój spryt i ludzką przebiegłość oszukuje kompa grą w kółko i krzyżyk. W przypadku Kasparowa było odwrotnie co pokazuje, że komputery są i mogą być mądrzejsze od ludzi jednak są od nich zależne. Roboty myślące które mają swoją świadomość to raczej Sci Fi, bo nie wiemy jak może zrodzić się świadomość w komputerze tak dokładnie to nie wiemy jak rodzi się świadomość w ludziach, czynnik decydujący o tym czy jesteś osobą żywą i myślącą.
[ Warto wspomnieć, że na podstawie filmu powstała w '84 roku gra o tym samym tytule na Atari 8 bitowe i Comodore 64. Jak i WarGames: Defcon 1 w '98 na PC i PSX'a która też bazowała na filmie.]
Pewnie dlatego jest tak wiele pytań czy jeśli będziemy potrafili określić ludzką świadomość i to co nas określa to czy będzie możliwa transplantacja głowy czy mózgu, przesyłanie informacji pomiędzy ludźmi, a komputerami, lub całkowite przeniesienie ludzkiej świadomości do komputera. Są perspektywy jednak i obawy czy tacy ludzie 3003 rocznik będą nadal ludźmi, czy cyborgami podobnymi bardziej do robotów i mechanicznych kukiełek. Wizja postczłowieka jest jednym z głównych postulatów transhumanizmu jednak czy taka czeka nas przyszłość?
Deus Ex choć nie jest do końca o sztucznej inteligencji porusza tematy o którym wspomniałem wyżej, o udoskonaleniu ludzi tworząc cyborgi. Ludzie nazywają ich odmieńcami i świat dzieli się na zwolenników i przeciwników jak zwykle. Wszystko co miało pomagać ludziom i niepełnosprawnym zostało wykorzystane jako broń i powszechnie stosowane. Ludzie "odrutowani" z wyjątkiem bohatera cechują się pewnością siebie i wiarą w swoje niemal boskie umiejętności. Jakby zwykłe podziały na biednych i bogatych nie wystarczały. Wszystko sprowadza się do pytania czy razem z rozwojem technologicznym w parze pójdzie rozwój ludzi i ich dojrzałość do posiadania takiej władzy. Na przykładzie użycia bomb atomowych na Hiroshimie i Nagasaki można wątpić czy ludzie kiedykolwiek się zmienią i zdadzą sobie sprawę z własnych słabości i nienasyconej żądzy władzy.
Film Spielberga "AI sztuczna inteligencja" jest swego rodzaju futurystycznym Pinokiem. Chłopiec maszyna chce stać się prawdziwym chłopcem. Film raczej familijny, ale też porusza kwestie maszyn myślących i niejako czujących co podpada pod absurd. W końcu jak rzeczy które zostały wyprodukowane i zaprogramowane mogą posiadać ludzkie emocje nie będąc ludźmi? W tym dziele roboty też są klasą niższą i muszą nie raz szukać schronienia, a ludzie zabawiają się ich kosztem urządzając sobie "walki gladiatorów" na których niszczą bezbronne roboty ku uciesze tłumu. Roboty przedstawione są jako ofiary w podziale społecznym na organicznych i nie organicznych.
Tematyka jest naprawdę ogromna wypada jeszcze wspomnieć "Terminatora" gdzie ludzie też walczą z robotami o władzę choć te roboty wydają się całkowicie pozbawione ludzkich cech, a gdy dowiadujemy się co się dzieje ludzkość jest już prawie na wymarciu. Wszystkiemu było winne wadliwe AI które za pomocą sieci rozprzestrzeniło wirusa "świadomości" i uznało wszystkich ludzi za wrogów, cały arsenał świata został skierowany przeciwko ludziom którzy stworzyli maszyny dla własnej ochrony. Jednak nie będę się rozpisywał bo motyw z podróżami w czasie nie jest motywem tematu. Podobnie jak "Gry wojenne" "Terminator" doczekał się wielu gier bazującej na fabule filmu. Całą listę znajdziecie tutaj.
Na pewno w bliskiej przyszłość nie będziemy mieli podobnych problemów, jednak jak to się ma do naszego hobby. Czy konsole powinny być myślące i móc wpływać na nasze decyzje, czy taki Kinect może kiedyś być systemem "czuciowym" konsoli która będzie potrafiła udoskonalać naszą zabawę. Bardziej zaawansowane AI które nie będzie głupio stało w kącie w teksturach, a będzie posiadało super szybki czas reakcji i wykorzystywało możliwość w 100% Dla jednych lepiej dla drugich nie. Bo co to za gra gdy konsola jest lepsza od gracza, lepiej jest gdy boty są głupie i służą jako mięso armatnie takie panuje przeświadczenie. Ludzie chcą czuć wyższość nad maszynami, w końcu jak można przegrać z konsolą, to przecież ujma na honorze.
Ludzie nie są gotowi na myślące konsole, czy myślące komputery. Nasz gatunek choć dominujący nie odróżnia się swoim zachowaniem od mrówek w mrowisku, my po prostu jesteśmy o jeden poziom bardziej skomplikowani co jednak nie znaczy, że możemy traktować wszystkich jak poddanych i narzędzia. Bo to może doprowadzić do spełnienia się czarnych scenariuszy filmowców i deweloperów, gdzie role się odwracają i to maszyny przejmują kontrolę nad ludźmi. Wtedy staniemy w obliczy zagłady spowodowanej własną pychą i głupotą, a roboty zastąpią niedoskonały ludzki gatunek perfekcyjnymi istotami, które będę ostatnim ogniwem naszej ewolucji.