Almost Human.

BLOG
886V
Mr.Darko | 14.01.2014, 17:16
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Długo czekałem na dobry serial z robotami. W końcu się doczekałem.
                    

O serialu Almost Human dowiedziałem się, przez przypadek. To był bodajże jakiś news na IGN, w którym zapowiedziany został serial z robotami. Pomyślałem, że pomysł jest niezły i warto się temu projektowi przyglądać, bo moja lista seriali niebezpiecznie grzęzła w monotematyczności (ciągle coś o łowcach zjawisk paranormalnych, magii, mieczach, dekapitacjach etc). Mój mózg domagał się dobrego serialu S-F i upatrywałem w Almost Human swoistego katharsis. Sęk w tym, że szybko o serialu zapomniałem, bo i wiadomości o nim było jak na lekarstwo, a ja miałem trochę spraw na głowie.

 

Minęło trochę czasu i znów nadziałem się na newsa. Tym razem informującego, że odcinek trzeci Almost Human robi rozpieprz w umyśle. Jest cud, miód i w ogóle orzeszki. Zachęcony tymi pochlebnymi opiniami, zasiadłem przed ekranem i zacząłem oglądać.

 

Jest rok 2048. Ludzkość doznała potężnego kopa technologicznego. Pojawiło się wiele udogodnień, ale i wiele zagrożeń, bo kryminaliści otrzymali zabójcze technologie. Policja, aby przeciwdziałać anarchii zaprzęgła do pracy syntetycznych funkcjonariuszy, którzy mają służyć jako wsparcie dla ich ludzkich odpowiedników.

 

Głównym bohaterem jest powracający do służby po ciężkim wypadku, policjant John Kennex (grany przez Karla Urbana), który nie pała zbytnią sympatią do robo-policjantów. Jego negatywne nastawienie wynika z faktu, że to jeden z syntetyków odpowiada za długi pobyt Johna w szpitalu oraz utratę bliskiej mu osoby. Kiedy po powrocie do służby zostaje mu przydzielony partner, to dosyć szybko kończy tak:

                   

Jako, że są to dosyć drogie maszyny, to pani komisarz postanawia przydzielić mu starszą wersję syntetyka, z którą być może się dogada. Tak oto John poznaje Doriana. Dorian (Michael Ealy) jest wyjątkowym robotem. On, jak i jemu podobne egzemplarze zostały wycofane ze służby. Wynikało, to z faktu, że były to roboty, które miały zaimplementowane coś na wzór ludzkich emocji ze wszystkimi tego konsekwencjami. Ze względu na ich nieprzewidywalne zachowanie, zaczęły stanowić potencjalne zagrożenie dla ludzkich partnerów. Jednak dla Johna, który nienawidzi "sztucznych policjantów" Dorian był jedyną alternatywą. Albo współpraca z nim albo wypad z baru.

 

Początkowo John odnosi się z wrogością do nowego współpracownika, ale pierwsze lody zostają szybko przełamane. Cięty dowcip, ironia, sarkazm i niekonwencjonalne zachowanie Doriana, szybko zacieśniają ich relację i pojawia się gruba nić sympatii oraz wzajemne zaufanie.

                   

Jak prezentuje się reszta ekipy wspomagająca głównych bohaterów? Mamy panią komisarz Maldonado - kobietę o kamiennej twarzy, ale dobrym sercu. Mamy speca od robotów o imieniu Rudy, który poza grzebaniem im we wnętrznościach i wzdychaniem do sexbotów (ruda na zdjęciu poniżej) nie posiada życia osobistego. Mamy uroczą Valerie Stahl, która ładnie wygląda i standardowo leci na głównego bohatera. Mamy jeszcze jednego faceta o nazwisku Paul, ale on nie wnosi nic ciekawego do serialu, więc można go olać. 

                   

Aktorsko Almost Human prezentuje wysoki poziom. Karl Urban i Michael Ealy kradną serial dla siebie i nie zostawiają reszcie pola do popisu. Może z wyjątkiem Mackenzie Crooka, który gra w serialu Rudyego.

 

Personalia mamy za sobą, sexboty odhaczone...No tak. Teraz wypadałoby napisać coś o świecie, w którym rozgrywa się akcja serialu. Mamy tu do czynienia z brudnym, syfiastym, przeżartym przestępczością i korupcją światem. Ataki terrorystyczne na cywili, to chleb powszedni. Policja ma, więc pełne ręce roboty. Los Angeles nocą ocieka klimatem cyberpunka. Zapchane uliczki, nielegalne punkty medyczne oferujące protezy i implanty, syf, brud, dziwki, alfonsi, złodzieje, mordercy. Nie jest to przyjazny świat, ale John i Dorian już nad tym pracują.

 

Komu poleciłbym ten serial? Fanom S-F oraz przede wszystkim fanom cyberpunka. Almost Human ma do  zaoferowania wartką akcję, dobre dialogi, ciekawie ukazany świat przyszłości, charyzmatycznych głównych bohaterów + sporą dawkę czarnego humoru. Zdecydowanie warto obejrzeć.

          

 

 

Oceń bloga:
6

Chciałbyś/abyś posiadać sexbota?

Tak
47%
Nie
47%
Już mam
47%
Pokaż wyniki Głosów: 47

Komentarze (24)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper