Rok 2022 okiem fana Sony

BLOG
752V
user-2101704 main blog image
Sonyboy | 01.01.2023, 18:40
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

W 2022 roku w końcu rozsypał się worek z grami od Sony a jak było z ich jakością?

Rok 2022 zaczęliśmy od Horizon: Forbidden West. Graficznie produkcja Guerrilli znowu ustanawia nowe standardy i potrafi nas oczarować pięknem, ale jednak grafika to nie wszystko. Liczyłem na wyeliminowanie bolączek z pierszej części i niestety się zawiodłem. Znów dialogi są drętwe i pozbawione emocji, znów mamy masę rozwiązań rodem z gier Ubi Softu. W pierwszej części strasznie denerwowało mnie to, że chociaż teoretycznie mogliśmy iść wszędzie, to co rusz trafialiśmy na jakieś niewidzialne ściany a droga, którą mogliśmy iść była subtelnie maźnięta białą farbą. Jak trafiam na coś takiego to mam wrażenie, że autorzy traktują mnie jak idiotę. No i w Forbidden po części mamy dalej to samo. Widzisz jakąś górę i chesz się po niej wspiąć? Jak najbardziej, ale tylko w kilku wyznaczonych miejscach, którymi pozwolą ci autorzy. Bardzo mnie też w tej serii drażni nachalny feminizm i te ciągłe gadki o kobiecej sile itp. Chciałem przejść chociaż główny wątek tak jak w jedynce, jednak nie dałem rady i w połowie ją porzuciłem. Piękna wydmuszka, którą zabija monotonia.

 

Dość szybko po Horizonie przyszła premiera Gran Turismo 7 i tutaj będzie krótko bo nie jestem fanem tego gatunku aczkolwiek z grą spędziłem kilka wieczorów żeby zobaczyć co w trawie piszczy. No i niestety odniosłem wrażenie że ta gra technicznie dalej tkwi w latach 90-tych. Grafika super, dużo aut, dla fana motoryzacji pewnie bajka. Jednak same wyścigi to jest dramat. Zero emocji, brak uszkodzeń, "kartonowy" model jazdy, niemal zerowe wrażenie pędu. Po kilku godzinach miałem tej gry dość.

 

Wrzesień przynosi nam premierę The Last of us: Part 1. Jedynkę przeszedłem dwa razy więc nie garnąłem się do jej szybkiego ogrania, ale jakoś pod koniec października wpadło mi w ręce pudełko z Part 1. Dla mnie TLOU to jedna z najlepszych gier wszechczasów więc remakem jestem zachwycony. Grafika dostała naprawdę porządnego szlifu, brutalność jest niesamowicie podkręcona i powoduje efekt WOW. Nic tylko grać. Skandalem jednak było sprzedawanie tej gry przez Sony w pełnej cenie dlatego na znak protestu, po jej przejściu, puściłem ją od razu w dalszy obieg. Mam nadzieję, że jak najwięcej osób ogra ten egzemplarz. Chytry dwa razy traci bo gdyby cena była na poziomie remastera to zostawiłbym sobie ją w kolekcji.

 

Końcówka roku przynosi nam premierę God of War: Ragnarok. Poprzednia część to największe rozczarowanie w całej mojej growej karierze. W recenzjach sypią się same 10 więc dlaczego nie dać jej szansy? No i jednak to był błąd bo Ragnarok to więcej tego samego, czyli jeszcze więcej monotonnego pływania łódką, jeszcze więcej denerwującego rzucania toporkiem, jeszcze więcej backtrackingu, jeszcze więcej niepotrzebnego zbieractwa. Grafika też nie jest jakaś imponująca (przynajmniej nie na tyle, na ile można się było spodziewać po recenzjach). Gra jest strasznie powolna. Co to za bóg wojny który nie potrafi skakać? Wyskastrowanie tej serii z funkcji skoku to jakiś absurd. Gdzie gore z poprzednich części? W nowych GOWach jedyną krew jaką zobaczycie to tą podczas starć z bossami. Pomniejsi przeciwnicy albo rozpływają się w powietrzu albo po śmierci wylatuje z nich jakaś dziwna maź, niemająca nic wspólnego z krwią. Nie ma tutaj żadnego rozczłonkowywania przeciwników, odrywania rąk, nóg a nawet jeśli są jakieś zalążki gore to jest to zrobione tak nieudolnie, że pozostaje nam to skwitować uśmiechem politowania, pamiętając dawne dokonania ekipy z Santa Monica. Dla mnie obie części GoW to najbardziej przereklamowane produkcje ostatnich lat i przyznam, że trochę nie rozumiem ich fenomenu.

 

Z takich ważniejszych wydarzeń mieliśmy jeszcze premierę nowego Plusa, który na razie trochę zawodzi. I nie chodzi mi tutaj nawet o brak gier premierowych, ale totalną powtarzalność oferty - mniej więcej 90% gier które są umieszczane w tej usłudze to dokładnie te same gry, które wcześniej były umieszczone w GP. Myślałem też, że będzie więcej klasyków z ery PS2, ale Sony nie kwapi się do wrzucania tam nawet swoich gier, na które przecież nie potrzebuje żadnej licencji. Gdzie chociażby Primal albo Ghosthunter od SCE Cambridge?

Podsumowując, rok na papierze wygląda dobrze, produkcji AAA było sporo, gorzej z ich grywalnością. Jestem coraz bardziej zmęczony eksami Sony, coraz bardziej przejada mi się formuła tych gier i ciągły recykling pomysłów. Bo jeśli za najlepszą grę na PS5 w 2022 roku uważam remake remastera to chyba coś tu nie tak? Optymizmem nie napawa też fakt, że niemal wszyscy moi ulubieni developerzy, którzy pracowali dla Sony, zostali zamknięci albo nie mają z nimi już nic wspólnego (Sony Japan, Quantic Dream, Supermassive, Evolution, SCE Cambridge, SCE Liverpool - dawne Psygnosis). Gram na konsolach Sony ponad 25 lat i z roku na rok odczuwam coraz większe znużenie ich produkcjami. 

 

XBOX

Rok 2022 pod pewnym względem był dla mnie wyjątkowy bo pierwszy raz kupiłem konsole konkurencji. Nie wiem na ile działa tu efekt nowości i fakt, że nigdy nie grałem w gry Microsoftu, ale jestem tą konsolą zachwycony i to właśnie na niej spędzałem głównie czas w 2022. Kultura pracy to bajka, aż trudno w to uwierzyć, ale konsola jest jeszcze cichsza od PS5. Pad ma świetnego gripa i tworzywo dzięki któremu nie pocą się dłonie. Jedyny zgrzyt to to, że na początku ciągle mylił mi się "X" z "A". Game Pass to game changer - za małe pieniądze dostajemy ogomną bibliotekę gier - dla takiej osoby jak ja, która nigdy nie miała z nimi styczności, jest wielkim kufrem pełnym skarbów ze wszystkich generacji. W końcu mogłem ograć słynne gry Rare (Conker rządzi!), w końcu mogłem przejść wszystkie części Halo (nawet niezłe) i Gears (akurat ta seria za bardzo mi nie podeszła) czy gry filmowe, zrobione bardzo w stylu tych ze stajni Sony - Quantum Break, Ryse oraz Tell Me Why. Dzięki GP można też odkryć mnóstwo mniejszych gier, na które wcześniej nawet nie zwrócuiłbym uwagi jak Road 96, Tinykin, Scorn czy As Dusk Falls. Następna rzecz która mnie urzekła to funkcja QUICK RESUME - często czytam że dual sense, dyski SSD i VRR to największe rewolucje nowej generacji (i jak najbardziej się z tym zgadzam), ale jednak na pierwszym miejscu postawiłbym na QR, która zupełnie zmienia kulturę grania. Teraz jak odpalę jakąś inną konsole to mam wrażenie, że czegoś mi brakuje gdy nie mogę w ciągu dwóch sekund przełączyć się z jednej gry na drugą. Kolejna ciekawa funkcja to Auto HDR, która poprawia odbiór wielu starszych (i nowszych, które tej funkcji nie obsługują) gier. Taki Carmageddon na XSX wygląda o wiele lepiej i działa płynniej niż na PS4/PS5.

KOMPATYBILNOŚĆ WSTECZNA

Tutaj postanowiłem poświęcić osobny akapit bo to kolejna funkcja która mnie zauroczyła w konsoli Microsoftu. Koniec z plątającymi się kablami, koniec z plastikowym jarmarkiem pod telewizorem - od teraz wszystkie swoje ulubione gry mogę odpalić na jednej konsoli! Nie wiem jak Microsoft to zrobił, ale większość gier nie jest emulowana 1:1, tylko działa o wiele lepiej niż pierwotnie. Wspomniany wcześniej auto HDR i FPS Boost poprawiają wygląd wielu starszych gier - w końcu mogę zagrać w oryginalnego NieR w 60 fps (na PS3 działał tak w przedziale 20-25). Mirrors Edge albo Battlefield 4 w 120fps? Nie ma problemu. Fallout 4 albo Dragon Age: Inkwizycja w 60fps? Jak najbardziej (gdy na PS5 trzeba się męczyć w 30fps). Ale nawet gry, które nie mają dodanego FPS Boosta działają płynniej i bez rwiącego się obrazu, zapewne dzięki funkcji VRR i jakimś usprawnieniom programistów MS, jak chociażby wspomniany wcześniej Carmageddon: Max Damage. Porównywałem wiele starszych gier odpalonych jednocześnie na XSX i PS4 lub PS5 i różnica jest miażdząca na korzyść maszynki MS. Część gier Microsoftu dostała też darmowe patche poprawiające wygląd tekstur i dodające 4k (np. ReCore, Fable, Conker, Hellblade). Summa summarum jak ktoś często wraca do starszych gier i ma uczulenie na PC, to na chwilę obecną nie ma do tego lepszego miejsca niż XSX.

 

Na zakończenie napisze po prostu, że jako gracze nie powinniśmy się zamykać w swoich bańkach i próbować nowych rzeczy. Całe życie grałeś na Playstation? Kup Xboxa albo Switcha. Cały czas na Xboxie? W takim razie sięgnij po PS. Takie coś pozwala nam odkryć granie na nowo i przywrócić pasję a chyba o to w tym wszystkim chodzi, nieprawdaż?

Oceń bloga:
12

Na czym najwięcej grałeś w 2022 roku?

Playstation
152%
Xbox
152%
PC
152%
Switch
152%
Pokaż wyniki Głosów: 152

Komentarze (36)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper