Włoskie krajobrazy w obliczu wojny, czyli Sniper Elite 4 (GameFrame #22)

BLOG O GRZE
68V
user-2102278 main blog image
FenixThePlayer | Wczoraj, 07:00
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Rozmawiając o serii Sniper Elite, najczęściej wspomina się fabułę, efektowny kill cam, w którym widać, jak pocisk przechodzi przez ciało, czy misje, gdzie eliminujemy "pewnego austriackiego malarza". Te elementy są charakterystyczne dla serii i przyciągają wielu graczy. Dla mnie jednak jednym z największych atutów pozostaje projekt lokacji i krajobrazy, które nadają każdej misji niepowtarzalny klimat. Właśnie dlatego chciałbym dziś poświęcić chwilę mojej ulubionej części – Sniper Elite 4. Ta odsłona wyróżnia się niesamowitymi mapami, które nie tylko cieszą oko, ale także oferują różnorodne możliwości taktyczne. Idealnie łączy piękno natury z brutalnością wojny, co moim zdaniem czyni ją najlepszą w całej serii.

Włoskie krajobrazy w obliczu wojny, czyli Sniper Elite 4

">

Sniper Elite 4 zadebiutowało 14 lutego 2017 roku i jest czwartą odsłoną głównego nurtu serii, choć warto pamiętać o kilku pobocznych projektach związanych z cyklem. Gracze ponownie wcielają się w Karla Fairburne'a, doświadczonego snajpera, który po wydarzeniach z Afryki Północnej (ukazanych w trzeciej części) zostaje przeniesiony do Włoch. Jego misja obejmuje współpracę z włoskim ruchem oporu, mającą na celu przygotowanie terenu pod inwazję aliantów oraz powstrzymanie nazistów przed opracowaniem i wykorzystaniem tajemniczej broni. Dzięki osadzeniu akcji na Półwyspie Apenińskim, gra oferuje zróżnicowane i malownicze lokacje, które idealnie wpisują się w taktyczną rozgrywkę oraz podkreślają dramat wojennych zmagań.

Zanim przejdę do omawiania lokacji, chciałbym pokrótce wspomnieć o historii. W trakcie rozgrywki możemy podejmować zlecenia główne, ale także zdobywać zadania poboczne od aliantów, ruchu oporu czy nawet mafii. Zadania te otrzymujemy poprzez rozmowy z przedstawicielami frakcji, które pozwalają lepiej poznać wydarzenia w regionie i wciągają nas w lokalne konflikty. Choć fabuła nie jest najważniejszym elementem gry, te małe wątki nadają jej głębi, a niektóre postacie zapadają w pamięć. Tak było w moim przypadku z lokalną przywódczynią ruchu oporu, której motywacje i tragiczne tło historii poznajemy w trakcie gry – finał sprawia, że wszystko nabiera jeszcze większego znaczenia. 

Kill cam, mimo że towarzyszy nam od lat, wciąż robi niesamowite wrażenie. Efekty przelatujących kul, łamiących kości czy rozrywających organy są spektakularne, a możliwość wykorzystania otoczenia do eliminacji wrogów – np. przez wywoływanie eksplozji – dodaje kolejne warstwy taktyczne. System w żaden sposób się nie zestarzał i wciąż jest jedną z wizytówek serii.

">

Jeśli chodzi o oprawę dźwiękową, wszystko stoi na wysokim poziomie. Soundtrack z menu gry zapada w pamięć, odgłosy strzałów brzmią realistycznie, a lokalna muzyka rozbrzmiewająca w wioskach czy miasteczkach buduje niepowtarzalny klimat. Immersja jest na naprawdę wysokim poziomie.

A teraz przejdźmy do najważniejszego elementu tego wpisu – krajobrazów.

Jak wspominalem, tworcy wykonali kawal swietnej pracy. Wszystkie lokacje są zainspirowane rzeczywistymi miejscami we Włoszech z okresu II wojny światowej. Replik nie uświadczymy, ale znajdziemy sporo nawiązań do cech Półwyspu Apeniskiego. Wstawiłem kilka przykładowych miejsc z google maps mogące być między innymi wzorem, ale bierzcie to raczej jako ciekawostke, nic w 100% pewnego.

Wyspa San Celini

Wyspa o strategicznym znaczeniu z wznoszącymi się klifami i twierdzami. Cechą charakterystyczną są nadmorskie fortyfikacje i zniszczone porty, które przypominają obiekty obronne na włoskich wyspach. Prawdopodobnie wzorowana jest między innymi na wyspie Elba

Wieś Bitanti

Mała wieś w dolinie, pełna kamiennych domów, wąskich uliczek i mostów. Sceneria przypomina typowe włoskie osady z regionów takich jak Toskania, z licznymi plantacjami oliwek. Przykładem może być Montalcino.

Wiadukt Regilino

Potężny, kamienny wiadukt kolejowy w malowniczym górskim krajobrazie. Podobne konstrukcje znajdują się w Alpach i Apeninach, stanowiąc ważne elementy transportowe w trudnym terenie. Niestety tutaj nie znalazłem czegoś, co pasowałoby do tego co mogliśmy ujrzeć w samej grze.

Stocznia Lorino

Przemysłowy kompleks stoczniowy z ogromnymi magazynami, dokami i zniszczonymi budowlami. Typowy dla regionów przemysłowych Włoch, takich jak Liguria, w których działały zakłady wojskowe i stoczniowe. Port w La Spezia pasuje tutaj idealnie.

Klasztor Abrunza

Zrujnowany klasztor na wzgórzu, pełen starych murów i wojskowych fortyfikacji. Przypomina zniszczone klasztory i twierdze w górskich rejonach Włoch, jak Monte Cassino.

Obiekt w Magazzeno

Ufortyfikowany obiekt wojskowy z wieloma magazynami i zniszczonymi instalacjami. Lokacja przypomina struktury z czasów II wojny światowej, które były obecne na terenach przemysłowych i wojskowych Włoch.

Willa Giovi Fiorini

Luksusowa włoska rezydencja z ogrodami, sadami oliwnymi i widokiem na dolinę. Cechą charakterystyczną są eleganckie posiadłości, które w czasie wojny mogły zostać przejęte przez wojska, np. na wybrzeżu Ligurii. Willa Medici w Fiesole wydaje się być dokładnym wzorem, który został odtworzony w samej grze.

Allagryjska Forteca

Potężna forteca na wzgórzu, z masywnymi murami obronnymi i wieżami. Takie konstrukcje były typowe dla wybrzeży i górskich rejonów Włoch, szczególnie w miejscach, które miały strategiczne znaczenie w trakcie wojny.

Każda z lokacji w Sniper Elite 4 doskonale odzwierciedla włoski krajobraz z czasów II wojny światowej. W grze znajdziemy wąskie uliczki, imponujące twierdze, przemysłowe kompleksy czy zniszczone klasztory. Współczesny włoski krajobraz z tamtego okresu jest nie tylko tłem dla walki, ale również pełni rolę miejsca, które chce się odkrywać.

Zdecydowanie warto poświęcić czas na eksplorację, bo każda lokacja ma coś wyjątkowego do zaoferowania. Ja osobiście nie ograniczałem się jedynie do misji głównych, ale starałem się odwiedzać każdą część mapy, wykonując zadania poboczne i odkrywając nawet te miejsca, które nie miały żadnego znacznika. Po prostu cieszyłem się tymi krajobrazami, które twórcy stworzyli z ogromnym smakiem i dbałością o detale. Widać, że włożono mnóstwo serca w odwzorowanie klimatu wojennego Półwyspu Apenińskiego, co czyni każdą misję jeszcze bardziej immersyjną.

Ale to nie koniec. Po premierze gry dostaliśmy dodatkowe trzy DLC, które oferują ponad 3 godziny dodatkowej kampanii oraz misje z Führerem. To sporo zawartości, a dzięki temu możemy liczyć na naprawdę długie godziny zabawy. Pierwsze przejście gry zajmuje spokojnie od 15 do 20 godzin, co uważam za bardzo dobry czas, biorąc pod uwagę bogatą zawartość. Dodatkowo, Sniper Elite 4 oferuje możliwość przejścia całej kampanii w trybie kooperacji, a także tryb multiplayer, który zawiera mnóstwo trybów zabawy. Ja jednak skupiłem się tylko na trybie dla jednego gracza, więc nie mogę powiedzieć za wiele na temat tych opcji, ale z pewnością to także dobra opcja dla graczy szukających jeszcze więcej gameplayu.

I to właściwie tyle, co miałem do powiedzenia o Sniper Elite 4. Przeszedłem grę po raz drugi i z pewnością wrócę do niej za jakiś czas. Jest coś w tej grze, co wciąż mnie przyciąga. Mam wrażenie, że twórcy naprawdę włożyli serce w stworzenie immersyjnych, wojennych Włoch, które możemy odkrywać poprzez uczestniczenie w akcjach Karla. To wyjątkowe doświadczenie, w którym każda lokacja czuje się autentycznie oddana historycznemu kontekstowi, z pewnymi ustępstwami oczywiście.

Poza wspaniałymi krajobrazami, gra pozwala nam ponownie wczuć się w rolę snajpera, którego decyzje wpływają na losy wojny w danym regionie. Zakradanie się, dokładna obserwacja celów i planowanie eliminacji w różnych stylach – od strzałów w głowę, po wysadzanie infrastruktury czy zastawianie pułapek – to wszystko sprawia, że każda misja jest pełna wyzwań.

Sniper Elite 4 to świetna skradanka z elementami taktycznymi, ale przede wszystkim gra, która zachwyca piękną oprawą graficzną oraz niezwykle dopracowanym projektem lokacji. Twórcy zdołali oddać atmosferę II wojny światowej w sposób, który wciąga i zachwyca na każdym kroku. To naprawdę udana produkcja, którą z czystym sumieniem polecam, zwłaszcza że obecnie można ją dorwać za naprawdę przystępną cenę. Swoją wersję na PS5 z pełnym DLC kupiłem za około 20 zł podczas wyprzedaży, co uważam za świetną okazję do długiej zabawy.

Dziś swoją premierę ma już 6. odsłona serii, Sniper Elite: Resistance. Jeśli ktoś nie jest pewny, czy seria mu się spodoba, ale chciałby spróbować swoich sił w wystrzeliwaniu wrogów karabinem snajperskim czy innymi "zabawkami", Sniper Elite 4 będzie idealnym testem i wprowadzeniem do tego świata Rebellion Developments.

Zapraszam do dyskusji w komentarzach o Waszych ulubionych odsłonach Sniper Elite, oraz chętnych zapraszam również na pinteresta, gdzie publikuje więcej zdjęć z gier, które aktualnie ogrywam.

 

Bywajcie!

(Wszystkie zdjęcia zostały zarejestrowane przeze mnie na plarformie Playstation 5)

 

 

 

 

 

 

 

Oceń bloga:
8

Która z odsłon serii jest Twoją ulubioną?

Sniper Elite (2005)
19%
Sniper Elite V2 (2012 i 2019)
19%
Sniper Elite 3 (2014)
19%
Sniper Elite 4 (2017)
19%
Sniper Elite 5 (2022)
19%
Nazi Zombie Army (2013,2015,2020)
19%
Pokaż wyniki Głosów: 19

Komentarze (6)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper