Video Game CA-160 — polska konsola, która była oficjalnym klonem Atari 2600 Jr. Rambo "zabiło ją"
Za pierwszą konsolę telewizyjną dostępną w wolnej Polsce powszechnie odbiera się pewną podróbkę z Azji. Uściślając, chodzi tu o chińskie Rambo - TV Game 2600. Ale mało kto wie, że w pierwszej połowie lat 90-tych sprzedawano w Peweksach ciut starszą konsolę, noszącą nazwę - Video Game CA-160. Co ciekawe, była jednym z niewielu oficjalnych klonów atarynkowej 2600-tki w wersji junior. Natomiast za jej produkcję odpowiadała marka California Access stworzona przez polskiego biznesmena - Lucjana Wencla.
Dlatego też, aby w pełni przedstawić historię tej konsoli, należy wsiąść w wehikuł czasu i odwiedzić nim Polskę na przełomie 1989/1990 roku. W naszym kraju naówczas gaming był w powijakach, toteż zdecydowana większość graczy miała styczność tylko z przenośnymi konsolkami i nietanimi fliperami. Ten stan rzeczy postanowił zmienić wspomniany już Lucjan Wencel, nasz rodak z Doliny Krzemowej. Od dobrych kilku lat był bowiem właścicielem nawzajem się uzupełniających firm Logical Design Works oraz P.Z. Karen.
Geneza, czyli niech Polska ma też swoją konsole od Atari
Zatem, żeby dojść do tego w jaki sposób powstała konsola Video Game CA-160 potrzebnym będzie odnieść się do amerykańsko-polskiej działalności "pociech" Wencla. Nie przypadkiem bowiem przez dobre kilka lat zajmowały się oprogramowaniem Commodore 64, a także serwisowaniem komputerów Atari (głównie seria ST). Zresztą dzięki tym działaniom Wencel poznał całkiem dobrze Jacka Tramiela. A jakby ktoś nie wiedział, to "Idek", który notabene również pochodził z Polski, był twórcą słynnego komputera C64, a póżniej właścicielem Atari Corp.
Summa summarum, owe doświadczenia sprawiły, że w połowie lat 80-tych "wencelówki" zaczęły produkować gry komputerowe, zarówno na rynek amerykański, jak i europejski. Co ważne, studio P.Z. Karen znajdowało się na warszawskim Żoliborzu i opracowano tam choćby takie tytuły, jak Street Rod, Tunnels of Armageddon, Solidarność czy Street Rod 2: The Next Generation. Największym hitem "made in Poland" na początku III RP wśród PC-towych i konsolowych graczy została zaś łamigłówka - Blockout. W "Karenie" powstała ona w 1989 roku i ma już status kultowy na całym świecie.
Wencel, widząc zatem, że w jego ojczyźnie da się wyprodukować świetne gry video wyszedł z założenia, iż nasz rynek jest już gotowy na własną konsolę telewizyjną. 1 lutego 1991 roku w wywiadzie dla Computerworld, zresztą tymi słowami odniósł się do tej sytuacji: - Dobrze, rozwijamy działalność P.Z. Karen w założonym kierunku. Do sklepów Pewexu wprowadzamy nowy produkt, automat do gier - Video Game CA-160 - podłączany do każdego telewizora, pracującego w systemie PAL/SECAM. Mam nadzieję, że będzie to przebój. W pamięci ROM automatu jest 160 gier komputerowych. Nie jest to mało.
W taki to sposób konsola Video Game CA-160 dystrybuowana przez California Access weszła do ogólnopolskiej sprzedaży. Jednakże sieć sklepów Peweksu nie była już tak popularna, jak jeszcze pod koniec PRL-u. Konsola Video Game CA-160 swoje zaś kosztowała. Aczkolwiek, jak na pierwszą konsolę telewizyjną w wolnej Polsce, stanowiła całkiem przyzwoity produkt, który faktycznie stanowił legalny klon juniorskiej wersji Atarynki 2600. Zresztą wystarczy spojrzeć na poniższe zdjęcie z archiwum PPA.pl, które przedstawia konsolę Video Game CA-160 w pełnej krasie. Od razu bowiem widać, że nie bije z niej tandeta, gdyż zarówno sama gra, dżojstiki, jak i pozostałe akcesoria są wykonane przynajmniej na trójkę z plusem. Dodatkowo "160-tka" miała slot na kartridże nie tylko na pokaz, albowiem w Peweksie sprzedawano takowe, z pojedynczymi tytułami oraz składankami gier. Jednakże konsola zakceptowana przez Atari nie zrobiła w naszym kraju większej kariery. Jak często bywa w takich przypadkach - jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.
Chwilę bowiem po tym, jak "160-tka" trafiła do sprzedaży, to na polskich bazarach pojawiła się inna konsola telewizyjna, którą szybko zaczęto nazywać Rambo, gdyż centralne miejsce na jej opakowaniu zajmował Sylvester Stallone w swojej popisowej roli. Azjatycka podróbka, mimo że gorzej wykonana od oficjalnego klona Atari, oprócz chwytliwej nazwy miała jedną wielką zaletę, a była nią bardzo atrakcyjna cena. Jej olbrzymia popularność pokazuje zaś to, iż w polskim gamingu na początku lat 90-tych najbardziej liczyła się dostępność oraz taniość danego produktu. Swoją drogą, obydwie konsole oprócz bycia klonami Atari miały podobny sposób użytkowania. Ich porównanie pozwoli zatem przedstawić specyfikę działania konsoli od Wencla oraz azjatyckiej podróbki.
Oficjal kontra Pirat
Mam tę przyjemność, iż w wieku nastoletnim byłem posiadaczem zarówno "160-tki" jak i Rambo. Jednak jako pierwszą zakupiłem azjatycką podróbkę, czyniąc to jeszcze w podstawówce. Rambo była trochę droższa od przenośnej konsolki Brick Game, na której wcześniej non stop grałem w Tetrisa. Ale sam fakt tego, że podłączało się ją do telewizora i oferowała (aż!) 160 gry, wpłynął na to, iż absolutnie nieżałowałem wydania tych kilku tysięcy starych złotych. A był to koniec 1994 roku, więc jako 14-latek w miarę późno się na nią załapałem. Ale taka była proza ówczesnych czasów, na które nie miałem większego wpływu. Swoją drogą, kiedy podpiąłem konsolę Rambo za pomocą specjalnego przełącznika do telewizora kolorowego HCM Royal TV-3702, to w ciągu jednej chwili przeniosłem się do gamingowego królestwa, które ni stąd, ni zowąd przeniknęło do mojego pokoju. Euforia ta spowodowała zaś, że w ekspresowym tempie na maksa opanowałem większość jej gier, których magia tkwiła właśnie w prostocie.
Niestety jednak konsola Rambo okazała się dość awaryjnym sprzętem, np. szybko zaczęły "siadać" łącza wykonane z tandetnego plastiku lub metalu, w tym przełącznik kanału telewizyjnego oraz przyciski ustawienia poziomu trudności. Ponadto jeszcze gorszą formę wykazywały "rambowskie" dżojstiki, które u mnie wytrzymały w całości raptem kilka tygodni. Toteż żeby dalej grać, musiałem zastąpić je quickshotami, które w sklepie kosztowały nie dużo mniej niż sama konsola. Ponadto na Rambo był jeszcze problem z portami od "dżojów", gdyż przez niskobudżetowe wykonanie szybko przestawały kontaktować i wymagały "wspomagania" zapałkami.
Niedziwne więc, że z powodu tych niedoskonałości moje Rambo padło raptem po pół roku użytkowania. Jednak długo nad tym nie bolałem i po około tygodniu nabyłem u kumpla "używkę" Video Game CA-160. Progres w użytkowaniu był nader odczuwalny. Owa "160-tka" była bowiem wykonana z mocniejszego plastiku oraz oferowała dużo lepszą funkcjonalność. Dlatego też posiadałem ją mniej więcej do "osiemnastki", używając na przemian z niezniszczalną konsolą Pegasus.
Wspomniana przeze mnie wytrzymałość "160-tki" dotyczy zarówno przedniej części tej konsoli (górne zdjęcie), w której skład wchodzą łącza kartridżowo-przyciskowe, jak i "bastion" dżojstikowo-przełącznikowy (dolne zdjęcie). Co ciekawe, fotograficznie przedstawia to tylko jedna archiwalna galeria zdjęć w internecie.
Specyfika użytkowania
Podobieństwo konsoli Video Game CA-160 do oryginału bardzo trafnie przedstawia natomiast youtubowy filmik pt. Time to Buy: Atar 2600 Jr. Tak więc, u obydwu pierwszy przycisk "On/Off" służył do włączania/wyłączania, a drugi "Game Select" pełnił rolę wybieracza gier. Następnie był slot na kartridże. Natomiast trzecim przyciskiem "Player Select 1-2" wybierało się liczbę graczy, a czwarty "Reset" jak sama nazwa wskazuje odpowiadał za restart gry. Na bocznej części obie konsole posiadały zaś dwa wejścia na dżojstiki, gniazdo zasilania 9V, wejście sygnału antenowego oraz trzy przełączniki. Dwa pierwsze z nich służyły do ustawiania poziomu trudności (jako A i B) dla obydwu z graczy. Trzeci przełącznik wykorzystywano natomiast do zmiany dostępu gier z pozycji A (32 gry) do pozycji B (dodatkowe 128 gier). Przedstawianie tego w czasie przeszłym niewątpliwie trafnie odzwieciedla dostępność "160-tki" na aukcjach internetowych, ponieważ już od dłuższego czasu nie da się na nich kupić żadnego jej egzemplarza.
Jeżeli chodzi o samo granie, to nie trudno odgadnąć, że obydwie konsole oferowały te same gry. Toteż Video Game CA-160 oraz Atari 2600 Junior w swoim growym menu miały ten sam zestaw 160 tytułów. Z perspektywy czasu można stwierdzić, iż były to same hity, w skład których wchodziły między innymi takie klasyki jak: Donkey Kong, Midnight Magic, Word Zapper, Frostbite, Master Buider, Walker, Enduro, Superman, Oink!, Frog Pond, Keystone Kapers, Gopher, Carnival, Space Invaders, Commando Raid, Labirynth, Dschungel Boy, Venture, Boom Bang czy Timewarp.
Ogólne wnioski
Przypadek konsoli Video Game CA-160 najprościej można skwitować wnioskiem, iż pojawiła się w nieodpowiednim miejscu i czasie. Po prostu, w naszym kraju ponad 30 lat temu mało kto potrzebował oficjalnego klona Atari 2600, jeżeli mógł mieć dużo tańszą podróbkę, której dodatkowo twarzą został sam Rambo. Co za tym idzie, oczywiście nie przykładano takiej wagi do jakości sprzętu gamingowego, jak w dzisiejszych czasach. Dlatego też lepsza, acz droższa "160-tka" przegrała pojedynek o klienta z tą gorszą, kosztującą mniejsze pieniądze. Zresztą, sam fakt, że na przełomie lat 1990/1991 na nasz rynek gier wprowadzono jako nowość konsolę, która miała swoją premierę w 1977 roku - najlepiej pokazuje, jaki mieliśmy zastój technologiczny zaraz po upadku komuny. Na całe szczęście w późniejszym czasie Polakom udało się pod tym względem dogonić cywilzowany świat. Aczkolwiek, tego typu retrospekcyjne wpisy służą temu, żeby pokazać, iż kiedyś pod względem dostępu do nowoczesnego sprzętu w naszym kraju było naprawdę niewesoło.
Tytułem uzupełnienia
Tak przy okazji, jeśli kto chciałby więcej poczytać, odsyłam do czterech artykułów, w tym dwóch mojego autorstwa
"Najlepsze technologie dla Polski" - wywiad z Lucjanem Wenclem (computerworld.pl). 01.02.1991
"About P.Z. Karen, Logical Design Works and California Dreams" (streetrodonline.com). 05.10.2012
"Kultowe podróby konsol do gier z pierwszej połowy lat 90-tych. Wspomnienie Rambo, Pegasusa i ich klonów" (dobreprogramy.pl). 08.12.2019
"Jack Tramiel - wychowany w Polsce twórca potęgi Commodore i ratownik Atari" (Salon24.pl). 05.01.2020