Transcendentna miłość

BLOG
2581V
user-2104326 main blog image
KanciapaKrisa | 13.07.2023, 17:54
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Czy kiedykolwiek zadaliście sobie pytanie, która gra jest Waszą ulubioną? Czy jeśli mielibyście podać tylko jeden tytuł bylibyście w stanie go wskazać? Jak wybrać taki tytuł i czym się kierować? W tym wpisie postaram się uzusasadnić dlaczego w moim przypadku jest to gra Bloodborne, ale żeby to zrobić musimy się nieco cofnąć w przeszłość do lat 90tych...

Od kiedy pamiętam moje życie gracza konsolowego było podróżą w której towarzyszł mi młodszy brat. Wszystkie platformy na których mieliśmy okazje grać dzieliliśmy po równo. Pomimo 4 lat różnicy między nami zawsze dogadywaliśmy się w kwestii tego co kupić i ogrywać. Trzon naszych gamingowych przygód stanowiły japońskie mordkolepy oraz JRPG.  Jako młode wilki szarpaliśmy gry hurtowo. Samurai Shodown, The King of Fighters, Guilty Gear, Battle Arena Toshinden, Street Fighter,  Tekken, Vagrant Story, Suikoden, Breath of Fire, Final Fantasy i wiele, wiele więcej. Praktycznie co druga gra była uznawana przez nas za naszą ulubioną zawsze do czasu odpalenia kolejnej. Ubóstwiane gatunki uległy zmianie i dochodziły tytuły z zupełnie innej bajki.

image0-4

Lata mijały, my dorastaliśmy, charaktery nam się zmieniały, każdy znajdował coś wyłącznie dla siebie, ale zawsze trafialiśmy wiele pozycji, które były w stanie zauroczyć nas wspólnie. Był rok 2009 i w USA miała swoją premierę gra Demon's Souls, którą udało mi się zdobyć na rok przed europejską premierą. To była chwila w której rozpoczęła się nasza wspaniała przygoda z bólem i cierpieniem zasponsorowanym przez firmę From Software. Starcie z japońską produkcją rozbudziło dawno wygaszoną miłość do spięcią pośladów, aby przejść dalej. W głowie od samego początku pojawiały się obrazy z lat 90tych kiedy to niemal każda gra sprawiała wiele trudności, a nie było kart pamięci, zapisu stanu gry i jedyną możliwością save'owania było nie wyłączanie konsoli na noc oraz modlenie się, żeby rodzice tego nie zauważyli. 

1689254595287

Kolejny przystanek w naszej gamingowej podróży stanowiła seria Dark Souls. Tu było podobnie... niejedna soczysta mięsna wypowiedź z ust naszych poleciała. Co z tego, że chwilami człowiek czuł się jakby wycierano nim podłogę skoro grało się dalej. Brnęliśmy naprzód z uporem maniaka liżąc ścianę po ścianie, aby niczego nie pominąć. Coraz bardziej zagłębialiśmy się w lore gry. Z każdą kolejną godziną wsiąkaliśmy w to co ukryte w opisach przedmiotów i nie tylko. Zauroczenie światem, który był pełen smutku i postaci, które spowijał gniew lub rozpacz pokazywało piękno tej serii. I tak od odsłony do odsłony, aż w końcu przybył on... Bloodborne... gra, która zyskała u mnie miano najlepszej w moim gamingowym życiu.

1689246895290

Zmiana settingu kolejnej produkcji od Hidetaki Miyazakiego była strzałem w dziesiątkę! Posiadał on wszystko to czego w grach poszukuję. Dostarczono nam wysoki poziom trudności. Rozbudowane i połączone ze sobą poziomy pełne oryginalnych przeciwnków oraz bossów. Niesamowity design lokacji z Yarhnam w wiktoriańskim stylu na czele, a przede wszystkim zmodyfikowaną względem Soulsów rozgrywkę. Zdaje się to jednak być niewystarczające, aby powiedzieć "To jest ta gra, ta najlepsza!" I tak jest bo to co najlepsze Bloodborne skrywa w środku. To świat pełen tajemnic i drugiego dna, które przez wielu graczy nie zostało dostrzeżone. W rozmowach z innymi często słyszę, że nie do końca wiedzą o co właściwie w tej grze chodziło... i mają w 100% rację bo, aby się tego dowiedzieć podobnie jak Łowcy musimy nabyć nieco wglądu. 

1689246895285

Zrozumienie tej gry to ukończenie jej kilkukrotnie. To zgłębienie całego lore ukrytego w symbolach, opisach przedmiotów czy też w inspiracjach literaturą gotycką, Lovecraftowską itd. To właśnie elementy, które poza samą rozgrywką, grafiką, muzyką dostarczają nam więcej i zmuszają nas do pogłówkowania. Mogłoby się wydawać, że Bloodborne to kolejny Soulslike, ale dla mnie to coś więcej. Historia stworzona na wielu płaszczyznach oczarowała mnie i sprawiła, że zakochałem się w tym tytule bez pamięci. Miłość ta urosła do tego stopnia, że sam postanowiłem analizować ten tytuł i dzielić się moimi spostrzeżeniami, opowiadać o inspiracjach przy tworzeniu tej gry i pomagać zrozumieć wykreowany świat. 

Dlaczego zatem uznaję Bloodborne za moją ulubioną grę? Odpowiedź jest chyba prosta... Poza samymi aspektami wynikającymi z doznań, których doświadczamy za pomocą rozgrywki gra oferuje coś więcej. Genialną muzykę napędzającą pojedynki z mrocznymi bossami, historię, która po złożeniu w całość tworzy genialne zwieńczenie naszej przygody, a poza tym sprawia, że po ukończeniu gry wcale się z nią nie rozstajemy. To, że wracamy do niej po miesiącu, roku lub latach to jedno, ale uniwersum Bloodborne żyje ze mną czy to w postaci komiksów, gier planszowych, a przede wszystkim w postaci zgłębiania tego uniwersum i poszerzania własnego poziomu wglądu niezbędnego do tego, aby odkryć wszystko to co skrywa ten wielowarstwowy świat. Przede mną kolejna przygoda w postaci Elden Ringa i jestem ciekaw, czy będzie ona w stanie przebić to co przeżyłem w Yarhnam.

1689246895296IMG-20230713-151610

Mam nadzieję, że udało mi się na swój sposób wytłumaczyć Wam dlaczego to właśnie w tym tytule się zakochałem. Jestem ciekaw, która gra jest Waszą ulubioną i dlaczego. Dajcie znać w komentarzach czy jest to prosty wybór. Tymczasem pozostając w klimacie Bloodborne czas się pożegnać i do zobaczenia przy kolejnym wpisie Dobrzy Łowcy!

Oceń bloga:
57

Komentarze (51)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper