Dead Space - Kościół Unitologii - Micheal Altman Prorok mimo woli
Kościół Unitologii to organizacja pozarządowa, która dla jednych była pociechą i niosła im ukojenie, ale przez wielu uważana była za sektę nie wahającą się przed użyciem siły do ochrony swoich tajemnic. W najbliższych dwóch odcinkach skupię się na jego historii, kluczowych postaciach, działaniach pełnych przemocy i nacechowanych religijnym fanatyzmem. Naszą historię rozpoczniemy od osoby, która zapoczątkowała nową wiarę, wiarę w artefakt odnaleziony na Ziemi.
KOŚCIÓŁ UNITOLOGII CZĘŚĆ 1
PROROK MIMO WOLI
Michael Altman był geofizykiem i centralną postacią Kościoła Unitologii, uznawaną za człowieka, który w 2214 roku jako pierwszy ujawnił ludzkości dowód na istnienie obcej formy życia w postaci Czarnego Markera. Z dostępnych informacji wiemy, iż niedługo po tym jak został geofizykiem przeniósł się do krateru Chicxulub ze swoją dziewczyną Adą, która była antropologiem. To właśnie tam jeszcze na kilka tygodni przed odkryciem Czarnego Markera w trakcie jego codziennej pracy zaczął doświadczać regularnych koszmarów oraz bólów głowy. Podczas jednego z rutynowych skanowań wykrył dziwną anomalię grawitacyjną w sercu krateru, która wkrótce rozpoczeła emitować potężny sygnał. Po tym wydarzeniu starał się podzielić tymi informacjami ze społeczeństwem. Skontaktowała się z nim osoba z DredgerCorp, tajnej firma, która często w sposób nielegalny zmieniała obszar swoich działań. Wbrew woli Ady chciał nagłośnić działania firmy. Spotkało się to z natychmiastową reakcją ze strony urządników rządowych pracujących dla DredgerCorp. Umiejętności Altmana w rozszyfrowaniu działań korporacji sprawiły, że postawiono mu wybór: odnaleźć źródło sygnału lub zostać zabitym. Postanowił zostać przy życiu.
Mając świadomość jak wielką moc i wpływ posiada Marker, a rząd planuje wszystko zatuszować, Altman postanowił uciec z tajnej placówki. Podczas konferencji prasowej w Waszyngtonie ogłosił informacje na temat Czarnego Znaku. W jej trakcie oznajmił, iż odnaleziony artefakt jest dowodem na istnienie obcej formy życia starszej od ludzkości, a do jego zbadania potrzeba powołać międzynarodowy zespół naukowców.
Niedługo po konferencji prasowej Micheal Altman został schwytany i ponownie trafił do placówki badawczej. Niestety wybuchła w niej epidemia Nekromorfów, która zniszczyła ośrodek. Dzięki pomocy kolegów, którzy ostatecznie zostali zabici przez potwory Altmanowi udaje się uciec. Powrócił on na wybrzeże w pobliżu Chicxulub w nadziei, że odnajdzie zaginioną Adę. To właśnie tam uświadomił sobie, że jest szansa na powstrzymanie Markera i musi powrócić do miejsca z którego uciekł.
Chcąc uspokoić artefakt nagrał kody replikacyjne, a następnie zatopił ośrodek badawczy w nadziei, że znalezisko nie wyrządzi już więcej szkód. Ostatecznie Altman umiera z rąk Markoffa i Stevensa co zapoczątkowało serię bardzo istotnych zdarzeń. Śmierć geofizyka i pozorne męczeństwo spowodowało założenie nowej religii, która miała przygotować ludzkość na nadchodzącą Konwergencję.
Po śmierci Micheala, Stevens zaczał manipulować faktami o historii swojego życia. Swoją reputację jako osoba, która znała Altmana osobiście, wykorzystywał do uwiarygodnienia własnych tez. To wszystko znalazło swoje ujście w postaci zainteresowania tematem jego teorii, społeczego niepokoju i co najważniejsze żądania podjęcia jakiegokolwiek działania. Kolejnym krokiem w budowaniu przekłamanej rzeczywistości było ujawnienie przez Stevensa danych pozyskanych przez Altmana w trakcie jego badań nad Markerem co utwierdzało społeczeństwo o boskości artefaktu. Stał się osobą, która pomogla założyć Kościół Unitologii i kontynuować jak sam twierdził wizję proroka. Od tej chwili Unitolodzy uważali geofizyka za męczennika swojej wiary, a Czarny Artefakt za znak od Boga...
Klasycznie zapraszam Was do zapoznania się z rozszerzoną wersją tego tekstu w formie wideo.