Dla Microsoft Polska pirat = pedofil!
Generalnie olewam reklamy, ale ta autentycznie mnie poruszyła. Negatywnie.
Reklama przedstawia człowieka (hakera rzekomo) w kominiarce (bo na pewno haker siedzi zawsze w kominiarce przed komputerem :) który rozpowszechnia pornografie dziecięcą. Widać u niego wielka radość z tego powodu. Zaraz potem zachęca do kupna na aukcji internetowej nielegalnej kopii systemu operacyjnego Windows. Potem głos zza planu informuje nas, że używając nielegalnego Windowsa... spełniamy marzenie hakerów bo zawirusujemy swój komputer. To dziwne stwierdzenie zaskakuje. Szczególnie, że sam Microsoft pozostawia w swoich produktach luki na podstawie może szpiegować monitorować swoich klientów przesyłając dane swoich klientów na podstawie umowy z rządem USA agencji NSA.
Reklama bazująca na stereotypach dokładnie takich samych jakie mają za zadanie dokopać miłośnikom gier video. A tworzenie zbitki pirat-pedofil to zdecydowane przegięcie i świadczy o całkowitym oderwaniu Microsoft od rzeczywistości. Zresztą kto dziś kupuje nielegalnego Windowsa? Kto chce to ściąga z sieci.
Żeby była jasność, nie popieram piractwa, ale kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem. Natomiast robienie z kogoś kto ściągną coś nielegalnie z sieci, nawet nieświadomie pedofila - czyli najbardziej odrażającej ludzkiej kreatury - to wielka przesada.
Poniżej reklama: