O fanbojach Sony słów kilka.
O dłuższego czasu nosiłem się z zamiarem napisania tego bloga. Jednak dopiero ostatnie wydarzenia mnie do tego zmobilizowały. Napór Sonoklepów na PPE.PL przekracza już wszelkie granice. Moze jest to zwiazane z tym, ze nie mają w co grac w koncówce roku? Spróbujmy się zastanowić skad to wszystko się bierze.
Na początek wypada określić kim jest ów fanboj - nie mylić z fanem, jest to niezwykle zaślepiony, pozbawiony wszelkiego obiektywizmu osobnik, głęboko a zarazem ślepo wierzący, że produkty określonej firmy czy marki są najlepsze (bieluk, znany, kristofer). Nawet jeśli istnieją konkretne dowody na to, że jest w błędzie ten będzie stawał w zaparte z faktami i będzie uparcie dążyć do upokarzania posiadaczy produktów konkurencji, często manipulując faktami czy je celowo przeinaczając. Fan to osobnik preferujący sprzęt określonej firmy, zauważający jednak jego wady i nie mający z tym problemu. Fan nie ma problemów także z przyznawaniem, że produkty konkurencyjnych firm mogą w określonych aspektach być lepsze od produktów przez niego posiadanych. Fanboj to osoba uznająca sprzęt określonej firmy za jedyny słuszny wybór, otwarcie gardzi produktami konkurencji oraz ich użytkownikami o czym nie omieszka w często wulgarny (clinic90, wulfen) sposób informować cały świat poprzez fora internetowe oraz portale informacyjne.
Wracając do sedna: Jak na tle tego wszystkiego wyglada najgroszy możliwy gatunek? Fanboj Sony – osobnik ślepo kochający produkty PlayStation, niezwykle aktywny na wszelkiej maści forach internetowych, hejtujący Xboxy, ich posiadaczy nazywa „xbotami”. Według niego PlayStation jest pod każdym względem lepsze: ma lepsze gry, lepszą grafikę, lepsze ekskluziwy, lepszego pada, nawet żywotność baterii w padzie jest jego zdaniem lepsza. Nie przeszkadza mu to jednak w płakaniu po kryjomu, że nie może zagrać w najnowsze Halo, Forze, TR.
Przygotowując ten tekst wspomogłem się wikipiedią, ponieważ nie widzę sensu odkrywania koła na nowo i przedstawione opisy w pelni pokrywają się z moim postrzeganiem. Fanboje Sony są najgorsi. Nie zrozumcie mnie źle - fanboje Nintendo, Microsoftu i PC mają swoje dziwactwa również, ale fani Sony naprawdę są najgorsi. W beczce pełnej zgniłych jabłek, są oni najbardziej zgnili, ropiejący, poczerniali. Każdy o tym wie, ale nie każdy się odważy to napisać. Fanboje Sony naprawdę są najgorszym ogniwem gameingowej branży.
Racjonalni ludzie, którzy czytają moje komentarze będą rozumieć, że krytykuję Sony, tylko wtedy gdy ich działania są przeciw graczom i gdy robią debili ze swoich fanów, którym o dziwo to nie przeszkadza, a wręcz chwalą takie działania zgodnie z charakterystką powyżej. Jeśli jednak poczytać posty Sonoklepów, które często mnie atakują można by pomyśleć, że jestem najgorszym wrogiem Sony, napędzanym nieugaszonym pragnieniem zniszczenia marki PlayStation i wszystkiego co z nim związane. Często zadawałem sobie pytanie: Dlaczego tak jest? Dlaczego krytyka Nintendo czy Microsoft nie spotyka się z taką wrogością?
Jest tylko jedna odpowiedź: fanbojka Sony jest zdecydowanie najbardziej agresywna, najbardziej nieprzejma i oczywiście, najbardziej defensywna. Spójrzmy na pewne dowody. Excluzywnosc lub excluzywnosc czasowa firm trzecich jest ostatnio jednym z największych pól bitewnych tej generacji. Idealnym przykładem jest tutaj ostatni TR. Kazdy wie co się działo, nie będę tutaj przytaczał przykładów. Najistniejszy jest fakt, że w drugą stronę nie widziałem ani jednego negatywnego komentarza na temat SFV. Ktoś widział? Ktoś ma jeszcze wątpliwości dlaczego fanboje Sony są najgorsi?
Może to fakt, że Sony było kiedyś na szczycie góry w tej branży (PSX, PS2), a spadek z góry był szybki i brutalny dla PS3. Może przejście od dominacji PS2 do upadku PS3 miało szkodliwy wpływ na psychikę fanbojów?. Może fanboje cierpią z powodu paranoicznego złudzenia, wywołanego przez zaprzeczenie, że PS3 było na trzecim miejscu w poprzedniej generacji?
Niezależnie od powodu to prawda, że fanboje Sony są zdecydowanie najgorsi z najgorszych w branży. Czasem mam wrażenie, żę należą do jakiegoś kultu, którego mistrzem jest Sony. Są dziecinni, samolubni, rozdrażnieni. Każdy bezceremonialny komentarz, każdy żart, każda obserwacja jest przez nich trakotowana jak osobisty atak na ich życie.
Tyle ode mnie w tej sprawie i na tym zakończę. Zakończę też swoje udzielenie się w tematach dotyczących PS, ponieważ zdałem sobie sprawę, ze to nie ma sensu. Mówiąc o poważnych grach fanatyk wywala liste top 100 indorów (bieluk). Podsumowując chodzi o to, że lojaliści Sony bardziej troszczą się o PS, niż samo Sony to robi, i że to naprawdę jest kurwa żałosne. W obliczu braku gier pojawia się wylicznka indyków i zapowiedzi, które nie wiadomo kiedy się pojawią .Jak kompletnie nieszczęśliwe musi być ich życie, to nie mam zielonego pojęcia.
Postaram się nie napisać nic więcej na temat Sony. A jeśli to czytacie i ktoś teraz jest zły lub obrażony przez którekolwiek ze stwierdzeń, to tylko udowodnia, że napisałem prawdę i nie boję się wylewu pomyj, bo mam jaja i potrafię podejść do wielu rzeczy z dystansem, a wam się tylko wydaje, że mnie znacie.
PS. Z góry darujcie sobie tylko komentarze, o ewentulanych błędach w pisowni, bo to nie jest praca naukowa, siędzę w pracy, napsiałem na szybko, nie mam autokrety i zwisa mi to, bo nie żyje tym portalem jak coniektórzy.