Pegasus - pierwsza konsola na kieszeń Polaka
Nie jesteśmy zamożnym narodem i jeszcze długo nie będziemy. Lata komuny zrobiły swoje i ciężko od tak wszystko nadrobić ale zamiast narzekać spójrzmy na to że dziś również do naszego kraju przyjeżdżają obcokrajowcy za chlebem wiec chyba nie jest źle. Jednak dwa dziesięciolecia temu było troszkę inaczej
Nie będę się rozpisywał nad historia PEGASUSa bo takowa na łamach PPE była już przytaczana wiec nie ma sensu abym powielał ten dobry artykuł. W ramach przypomnienia wrzucę tylko link
http://www.ppe.pl/publicystyka-644-prawdziwa_historia_pegasusa__jak_trafil_do_polski_i_stal_sie_kultowy__top_15_gier_.html
Leniom którym nie chcę sie kliknąć w odnośnik wyjaśnię na szybko że PEGASUS to Polska wersja podróbki Japońskiego FAMICOMa na zachodzie znanego jako NES czyli pierwszej stacjonarnej konsoli Nintendo. Na kartonie PEGASUSa widniało nawet logo NINTENDO które miało potwierdzić że produkt jest na rzekomej licencji Japończyków
lewy dolny róg
Wróćmy jednak do tematu.
Gdy zawitał do nas PEGASUS byliśmy świeżo po otwarciu rynków. Wszystko co angielsko brzmiące wydawało się ludziom lepsze. Stąd też nazwa. Gdyby Pegasus nazywał sie np KOŃ to raczej żaden dzieciak by go nie chciał
No właśnie dzieciaki. Niczym nie różniły się od tych dzisiejszych, może poza tym że więcej czasu spędzały przed domem grając w piłke a nie w słoneczko. W każdym razie dzieciaki tak samo marzyły o ówczesnych sprzętach (z nastawieniem na PC) co ich dzisiejsi rówieśnicy o Playstation 4 z tą różnicą że dostęp do informacji był ograniczony. Każdy grał na tym co miał. W domach królowały Atari2600, C64, Amigi. Ja byłem wtedy szczylem więc mało mnie interesowało co jest lepsze, ważne że można było pograć. Na niemieckich kanałach zwłaszcza między bajkami leciały reklamy gier video na których widok ślina ciekła.
To był właśnie idealny czas dla PEGASUSa. Konsoli która we wszystkich aspektach była idealna dla niewymagającego odbiorcy,
Cena tego sprzętu wahała się w okolicach od 100zł za najtańsze giełdowe wersje do 200zł za prawdziwe PEGASUSy które jak przypadało na sprzęt z wyższej półki były objęte gwarancją producenta.
Żeby zrozumieć wysokość ceny musimy ją zestawić z zarobkami. Wziąłem pod uwagę rok 1995 z kilku powodów. Po pierwsze był to okres w którym PEGASUS wciąż triumfował a po drugi nie długo miała nastąpić premiera pierwszego Playstation. Konsoli o dwie generacje młodszej.
W 95r najniższa pensja wynosiła 295-305zł a średnia to 702zł
KONSOLE
PEGASUS kosztował 200zł a wiec połowę bądź jedną trzecią pensji.
Playstation kosztowało 1000zł a więc nawet trzy pensje
PC to wydatek 5000zł - sami policzcie ile to pensji
GRY
Kartridż na bazarze czy giełdzie kosztował ok 15zł więc za jedną najniższą krajową można było ich kupić aż 20
Gra na playstation to wydatek znany nam dziś czyli 200zł ale biorąc pod uwagę że było to więcej niż pół pensji dzisiaj jego faktyczna wartość wynosiłaby 900zł (oczywiście mówimy o oryginałach
Teraz porównajmy to z dzisiejszymi czasami wg danych na koniec 2012roku
Najniższa pensja to 1500zł brutto a średnia to 3521zł
KONSOLE
PS3/x360/WiiU to wydatek ok 900zł czyli trochę ponad połowę najniższej krajowej jedna czwarta średniej
PS4/Xone to wydatek 2000zł czyli troszkę powyżej najniższej i lekko ponad połowę średniej
PC to ok 2000-3000zł przyjmijmy że 2500zł (już bez obliczeń)
GRY
Gry są wciąż po 200zł czyli za najniższą pensje kupimy ich 7,5 a a średnia starczy nam na 17tytułów.
teraz wystarczy to sobie porównać i wychodzi na to że w latach 90ych stać nas było tylko na PEGASUSA i później przerobionego PSXa.
Przy okazji wyliczenia pokazują że w naszym kraju naprawdę dużo zmienia sie na lepsze. Wiem że chcieli byśmy aby było jeszcze lepiej ale cieszmy sie z tego co mamy. Stać nas na komputery (które potaniały) oraz konsole a nawet oryginalne gry. Jest dobrze
Pozdrawiam wszystkich byłych i obecnych posiadaczy jedynej polskiej konsoli