LGBT w grach - po co?
Ostatnio, najpewniej za sprawą The Last of Us 2 (nie grałem), rozgorzała dyskusja na temat społeczności i ideologii LGBT w grach (wszak ideologia nie unosi się w powietrzu, ma swoich nosicieli, a budowanie postulatów politycznych na przynależności do grupy sprawia, że postulaty tej grupy stają się jej ideologią). Czekająco na pociąg na warszawskim dworcu wschodnim postanowiłem wyjaśnić, dlaczego temat LGBT pojawił się w grach i dlaczego będzie się pojawiał i budził kontrowersje.
Wyjaśnienie wydaje się oczywiste i bardzo proste. Producenci gier mają te same motywacje, co właściciele marek odzieżowych obchodzących tęczowy czerwiec, co producenci lodów, restauratorzy naklejający tęczowe nalepki na drzwiach. Przyczyna jest ta sama, co w latach '70 i '80, gdy popularne były filmy z twardzielami w rolach głównych, a każda wytwórnia muzyczna chciała mieć w swoim portfolio zespół rockowy. Uwaga, czas na zdradę tajemnicy:
Chodzi o pieniądze.
To się po prostu opłaca, bo gry trafiają do nowego odbiorcy. Jak przestanie się opłacać, bo wiatr przyniesie zmiany i np ponownie będzie społeczne zapotrzebowanie na budowanie wizerunku mężczyzny-macho, to w grach będą mężczyźni-macho, a nie LGBT.
Dlaczego jest to kontrowersyjne? Z dokładnie tych samych powodów, przez które kontrowersyjny był obraz mężczyzny-macho i rock w każdym radiu - bo jest to wciskane na siłę i ludzie nie zgadzający się z takim światopoglądem, jakoby każdemu należał się szacunek - co jest całkowitą nieprawdą, np pedofilom nie należy się szacunek, co jest wystarczającym dowodem na to, że szacunek nie należy się każdemu - mogą poczuć się osaczeni.
Dziękuję za uwagę.