Dying Light Anniversary Edition - co z tymi cenami?
Do napisania tego wpisu skłonił mnie niedawny news dotyczący cen Dying Light Anniversary Edition na Xbox One i PS4. W komentarzach pojawiło się sporo spekulacji, ale nie zauważyłem żeby ktoś zechciał poszperać po Sieci i dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat.
Minęło mnóstwo czasu od kiedy zamieściłem ostatni wpis. Okazało się nawet, że coś mam w wersjach roboczych. Ale mniejsza z tym - nie chce mi się po prostu nic pisać. Jednak ten temat nie dawał mi spokoju, a odpowiednie osoby nie zadbały o szersze rozeznanie więc postanowiłem ten jeden raz coś skrobnąć.
Pamiętacie niedawny news dotyczący różnicy cen w wersjach na Xbox One i PlayStation 4 dla Dying Light Anniversary Edition? Jeśli nie to ku przypomnieniu:
- wersja na Xbox One w sklepie Microsoftu kosztuje 239 zł,
- wersja na PlayStation 4 w PS Store kosztuje 289 zł.
Cały news dotyczył różnicy w cenie, wynoszącej 50 zł. Pomijam już fakt, że stara, bo pięcioletnia gra, została wyceniona jak nowy tytuł. Liczba dodatków - większość również starych - jakoś niespecjalnie tłumaczy tę cenę.
Tymczasem ciekawostką jest fakt, że w amerykańskim PS Store cena jest już całkowicie inna. Mianowicie wynosi ona $39,99 co daje w przeliczeniu nieco ponad 152 zł. To już zdecydowanie lepsza cena za starą grę z dodatkami. Ale to nie o tym.
Dla porównania oto ceny w przeliczeniu ze sklepu Xboksa z różnych regionów.
W skrócie:
- widzimy, że ceny w zależności regionu i konsoli różnią się,
- wydawcą jest Warner Bros.,
- procent, jaki obie firmy biorą dla siebie ze sprzedaży wersji cyfrowych to 30% - sprawdziłem, nie zmienił się to (tym bardziej dla tej jednej gry),
- cena jest ustalana przez wydawcę.
Także między bajki można wsadzić argument o podniesieniu marży z 30% w przypadku PS4. Wniosek dla mnie jest jeden - Polska (i inne regiony) zostały potraktowane w dziwny sposób ponieważ w przeliczniku wersja na PS4 to około $75, a na XBox One $60. Dziwna praktyka biorąc pod uwagę, że cena wyjściowa to $40. Przypomnijmy, że to właśnie polskie studio tworzy Dying Light, ale najwidoczniej wydawca nie ma zamiaru prowadzić równej polityki cenowej dla każdego sprzętu i regionu.
Tyle ode mnie. Na dniach pewnie jeszcze jakieś przemyślenia się pojawią, ale nie wiem czy coś dopiszę. Mam jednak nadzieję, że ten wpis skłoni kogoś.do głębszego researchu.