Ten pierwszy raz
Pamiętacie swój pierwszy raz z konsolą? Pamiętacie ten słodki dźwięk tuż po włączeniu nowiutkiego sprzętu? Ten szum rozkręcających się wentylatorków i zapach instrukcji? Tak, dla szanującego się gracza pierwsze odpalenie konsoli jest niemalże rytuałem. Może przypominacie sobie jak świętowaliście na początku obecnej generacji konsol?
Wraz z nadejściem next-genów, chciałbym trochę powspominać obecną generację, dopóki jeszcze trwa (one tak szybko odchodzą).Oczywiście na ostateczne konkluzje jeszcze za wcześnie, ale co szkodzi, aby znów poczuć tę radość związaną z pierwszym uruchomieniem PS3 czy Xboxa 360.
Często na koniec roku, ludzie zwykli go podsumowywać, przywołując obrazy z przeszłości, jednocześnie zerkając w przyszłość. Jeśli się zastanowić, w naszym growym kalendarzyku właśnie zbliżamy się do takiego momentu. W lutym zostało zapowiedziane PlayStation 4, a za kilka dni Microsoft przedstawi swoją nową konsolę. Jak widać wszystko się kiedyś kończy. Ale zanim to nastąpi, podzielę się z Wami moim pierwszym wrażeniem, kiedy to zobaczyłem Killzone'a 2 w akcji.
Nowy przyjaciel
Wow, jak to wygląda!
Dla posiadacza leciwego pc-ta, na którym nowsze gry samoistnie przeobrażały się w prezentację rodem z PowerPointa, przesiadka na PS3 przyprawiała o palpitację serca. Ale kto by się przejmował sercem, gdy obraz z telewizora wprost wypala gałki oczne, a ręce drżą na widok tego:
Ciary na plecach gwarantowane. Intro z Killzone'a 2 miażdżyło i wciąż miażdży swoją epickością. Lepszego tytułu startowego nie mogłem sobie wybrać. Ktoś pomyśli, że przesadzam, ale swego czasu przejście ze starego pc-ta na PS3 było skokiem jakościowym na miarę skoku Baumgartnera. Pompatyczna muzyka z menu, którą do dziś bez problemu odtworzę sobie w głowie, grafika, dźwięk... wszystko mnie zachwycało.
Może to było tylko chwilowe zauroczenie, może byłem młody i głupi, albo teraz, po prostu wszystko widzę w innym świetle - nieważne. Wiem za to, że świetnie się bawiłem. A to był dopiero początek.
U Was było podobnie? ;)
Znajdziesz mnie również tutaj: Kyonesu.blogspot.com