Majtimorfin Pałarendżas
Mianowicie odczułem przemożną chęć obejrzenia serialu 'Power Rangers'. Serio, aż sam się zdziwiłem. Nawet bardziej niż faktem że ktoś z rzędu za mną puścił jadowitego cichacza, co spowodowało zrozumiały wybuch chichotu w najbliższym otoczeniu. Anyway, po przetrwaniu tych męczcących 45 minut wybiegłem z sali jak poparzony i pomknąłem co tchu na stancję aby oddać się oglądaju ww. serialu (od razu chcę wyjaśnić pewną rzecz- były 2 sezony Power Rangers. I żadnego więcej. Kropka.). Od 7 godzin nie robię nic innego. Ten serial jednak jest magiczny. Więc teleportuję się klepać Zeda i Ritę, a Wam pozostawiam kultowy opening.
Jeśli coś w Wszym sercu zadrżało- teleportujcie się czym prędzej na kinomaniaka i dołączcie do mnie, bo zastępy kitowców czekają na przeklep, a w 6 osób (5 Power Rangersów i ja^^) mozemy sobie nie poradzić, a po Zordy szkoda dzwonić. Tut tut tudut tut tut.