Kontuzje gracza
Czy padliście kiedyś ofiarą kontuzji eliminującej możliwość grania na konsoli?
Mnie coś takiego zdarzyło się tuż przed zeszłorocznym Halloween. W tym czasie miałem na warsztacie strzelaninę "Borderlands". Dawali ten tytuł w PS+ gdzieś na jesieni. W październikowy weekend zacząłem rozpracowywać DLC "The Secret Armory of General Knoxx". Wieczorem zaczęliśmy z żoną wycinać dynie na Halloween. Chwila nieuwagi, nóż mi się omsknął i przejechałem się ostrzem po kciuku lewej dłoni. Rzecz w tym, że posługiwałem cholernie ostrym, ząbkowanym nożem do chleba - FISKARS (dokładnie taki jak na zdjęciu poniżej).
Skończyło się na trzech, szytych na żywca, szwach i wyeliminowania mnie jako konsolowego gracza na czas sześciu tygodni. Nie sposób jest przecież grać na analogu bez obu sprawnych kciuków. W przypływie głodu i desperacji po odstawieniu pada, odkurzyłem starego Warcrafta 3 na PC. Na otarcie łez dostałem 500 PLN z ubezpieczenia. Do Borderlandsowego DLC "Secret Armory..." na razie nie wróciłem.
Epilog
parę tygodni po wypadku poszedłem na kontrolę do specjalisty chirurga, ten obejrzał bliznę i zalecił mi proste ćwiczenie w celu odzyskania sprawności i czucia w tym palcu:
- niech pan uciska kciuk i dotyka nim twardych powierzchni, systematycznie, w kilku seriach przynajmniej po kilkanaście minut dziennie
- czy zamiast tego mogę zwyczajnie grać wibrującym padem od Playstation? - spytałem
- idealnie! - odpowiedział doktor
Tak, niepierwszy pewnie raz w historii medycyny, konsola stała się urządzeniem do prowadzenia wydajnej rekonwalescencji :-)