Bezprzewodowe słuchawki Audictus Conqueror z ANC?

BLOG
1101V
Bezprzewodowe słuchawki Audictus Conqueror z ANC?
wojtekadams | 29.12.2020, 23:19
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Audictus jest jedną z wielu marek należących do dużego, polskiego importera elektroniki — Impakt SA. Ta powstała zaledwie kilka lat temu, a jej celem było zapewnienie konsumentom sprzętu audio, który towarzyszyłby im w codziennym zgiełku i nie kosztowałby kroci.

Audictus Conqueror są pierwszymi słuchawkami w portfolio tego producenta, posiadającymi funkcję ANC.

[img]1432171[/img]

W kartoniku z Conqueror otrzymamy dwa dość cienkie przewody: jeden do ładowania i drugi do podłączenia słuchawek przez gniazdo Jack 3,5 mm. Ponadto w zestawie znalazł się twardy futerał. Jest to świetny dodatek, który powinien być na standardowym wyposażeniu dla tego typu urządzeń. W większości przypadków producenci dokładają materiałowe etui, które nie chroni słuchawek przed mechanicznymi uszkodzeniami, gdy wrzucimy je do torby lub plecaka.

[img]1432172[/img]

Konstrukcja Audictus Conqueror składają się głównie z czarnego plastiku i eko-skóry. Wyjątkiem są tu nauszniki z aluminiowym wykończeniem, przypominającym wieczka od babcinych słoików z przetworami ; )

[img]1432173[/img]

Całość kompozycji jest stonowana i wygląda bardzo estetycznie. Branding, w postaci loga producenta, pojawił się na plastikowych częściach pałąka. Ten zaś jest metalowy, choć został obudowany plastikiem, do którego przymocowano poduszkę obszytą syntetyczną skórą. Ramię z każdej strony możemy powiększyć o trzy centymetry.

[img]1432174[/img]

Muszle nauszników są regulowane zarówno w pionie, jak i w poziomie dzięki ruchomym widełkom, dają one duże pole manewru do dopasowania słuchawek do anatomicznej budowy głowy. Na prawej kopule ulokowano przycisk włączenia/parowania, port USB typ C i klawisze funkcyjne, które (notabene) posiadają dość spore luzy, co powoduje niemile widziany tryb „grzechotki” podczas przemieszczania się lub dynamicznych ruchów głową. Druga kopułka zawiera tylko przycisk odpowiedzialny za funkcję ANC.

[img]1432174[/img]
[img]1432175[/img]

Pady to również miła w dodatku skóra ekologiczna. Przestrzeń wewnątrz nie jest spora, ale powinna być wystarczająca. Jedynym mankamentem jest głębokość poduszek — nieprzekraczająca 15 mm, przez co nasze uszy mogą bezpośrednio dotykać maskownicy, za którą znajdują się 40 mm przetworniki.

[img]1432176[/img]
[img]1432177[/img]

Z dźwiękiem w Audictus Conqueror nie jest źle. Słuchawki potrafią zabrzmieć ciepłym basem, ale także wyodrębnić wokale i uzyskać przyzwoite, wysokie tony. Najbardziej cierpi tutaj średnica, ale można skorygować tę wadę dowolnym equalizerem (mowa o dźwięku poprzez Bluetooth 5.0). Jeśli chodzi o funkcję aktywnego tłumienia szumów, to od początku nie spodziewałem się za wiele. W końcu w zestawach za 250 zł trudno zaoferować jakość topowych słuchawek z ANC. Conqueror nie posiadają same w sobie dobrej izolacji pasywnej, więc także to przekłada się na funkcję wycinania niechcianych dźwięków. ANC w Audictus potrafi co najwyżej delikatnie wyciszyć dźwięki (nie wyeliminować) o niższych częstotliwościach.  Sama aktywacja ANC nie wpływa na jakość muzyki wybrzmiewającej z przetworników.

Piętą achillesową headsetu jest mikrofon ulokowany w prawym nauszniku. Prezentuje on bardzo słabą jakości przechwytywania dźwięku. Niejednokrotnie od rozmówców słyszałem, że dźwięk jest cichy, przytłumiony, co zmusza drugą stronę do mocniejszego wytężania słuchu i zniechęca do kontynuowania rozmowy.

Bateria w słuchawkach ma pojemność 900 mAh i powinna wystarczyć, według producenta, do 30 godzin odtwarzania muzyki. Oczywiście czas pracy jest uzależniony od ustawionej przez nas głośności oraz od tego, czy korzystamy z ANC, czy też nie. Z moich wyliczeń słuchawki grały nieco ponad 22 godziny, więc i tak całkiem nieźle. Słuchawki wspierają tryb szybkiego ładowania zgodny ze standardem PD, co przekłada się na pięć minut ładowania = pięć godzin użytkowania. Conqueror wyłączają się automatycznie, gdy przez ostatnie dwadzieścia minut nie odtwarzają żadnego dźwięku.

Jak już wcześniej wspomniałem, Audictus łączy się ze smartfonem za pośrednictwem Bluetooth 5.0, co przekłada się na mniejsze opóźnienia w synchronizacji audio-wideo, pomimo że urządzenie korzysta z kodeków SBC lub AAC. Oczywiście w razie potrzeby zawsze możemy podłączyć słuchawki za pomocą przewodu, który znalazł się w zestawie.

[img]1432178[/img]

Audictus Conqueror należą do niezwykle wygodnych słuchawek. Docisk muszli do głowy jest średni, ale wystarczający, aby słuchawki dobrze trzymały się głowy. Długość pracy na baterii także zachęca, aby zabierać je na dłuższe trasy — bez obawy o to, że się rozładowują w nieodpowiednim momencie. Wysyłają informację o poziomie naładowania baterii podłączonego urządzenia, więc cały czas mamy nad tym kontrolę. Dźwięk wydobywający się z nich także jest spoko. Jedyne, na co możemy narzekać, to tryb grzechotki i kulawy mikrofon… Jednak, mając w pamięci ich aktualną cenę, można przełknąć te wady i spróbować propozycji od naszego rodzimego producenta.

* egzemplarz testowy został udostępniony przez producenta

Oceń bloga:
2

Komentarze (0)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper