Kierownica Genesis Seaborg 400

Przyznam od razu, że nie jestem fanem wszelkiej maści samochodówek. Jednak od czasu do czasu zdarza mi się, dla zabicia czasu, odpalić jakiś wyścigowy tytuł. Najczęściej jest to NFS lub Asphalt na Nintendo Switch. Dwie szybkie trasy i koniec - przełączam się na jakąś platformówkę ;)

Jednak jak sobie przypomnę zarwane nocki w Need for Speed: Porsche 2000, to aż chciałbym wsiąść w wehikuł czasu i przenieść się z powrotem do milenijnego roku. To właśnie w tamtym czasie, pierwszy raz, skosztowałem wirtualnego wyścigu i jazdy z kierownicą podpiętą do blaszaka. Oczywiście kiera nie była moja - pożyczałem od sąsiada w zamian za gry z CD-Action i Komputer Świat Gry. Od tego czasu minęło już 21 lat!

A w 2021 razem z Seaborg 400, najnowszą kierownicą od Genesis, wybrałem się w nostalgiczną podróż na wirtualnych czterech kółkach.

[img]1432301[/img]

W pudełku z gadżetem znajdziemy przydatną, kilkustronicową instrukcję i podest z pedałami. Jak widać na załączonych zdjęciach, kierownica nie posiada „imitacji” dźwigni zmiany biegów. Zastąpiono ją rozwiązaniem łopatkowym - stosowanym między innymi w samochodach sportowych.  

[img]1432302[/img]

Większość elementów obudowy jest wykonana z twardego, matowego plastiku. Koło  kierownicy, gdzieniegdzie, zostało ogumowane, aby chwyt był pewny podczas gwałtownego skręcania. Na ramionach zostały ulokowane przyciski. Po lewej stronie znalazł się dpad, z prawej zaś mamy cztery główne przyciski - oznaczone jak na w kontrolerze od Xboxa. Schodząc niżej mamy serię klawiszy emulujących triggery i bumpery. Seaborg 400 jest kierownicą multiplatformową, dlatego Genesis naniósł oznaczenia zgodne zarówno ze standardem X-Input (Xbox), jak i D-Input i PlayStation.

[img]1432303[/img]

Na środku koła naniesiono logo marki, poniżej znajduje się pięć kolejnych klawiszy - tym razem funkcyjnych. Za pomocą PROG i MODE, możemy skonfigurować kierownicę: zmniejszać lub zwiększać jej czułość, zakres skrętu, przełączać się między trybami X-Input/D-Input, a także zmieniać mapowanie łopatek

[img]1432304[/img]

Gadżet nie jest dostarczany z żadnym dodatkowym oprogramowaniem, więc jesteśmy skazani na konfigurację manualną z instrukcją w ręku.

Seaborg 400 posiada także mechaniczny suwak zmiany zakresu obrotu kierownicy od 270 do 900 stopni. Opcja ta na pewno przypadnie fanom driftowania i jazdy symulatorami ciężarówek. Ja pozostałem przy opcji pierwszej, która i tak była dla mnie na początku wymagająca.

[img]1432305[/img]

Na tylnym panelu znajdują  się trzy gniazda: USB do wpięcia kontrolera z Xboxa lub PS, audioJack 3,5 mm i RJ11 do wpięcia części z pedałami.

[img]1432307[/img]

Na spodzie korpusu kierownicy znalazły się przyssawki, które zapobiegające przesuwaniu.

[img]1432308[/img]

A gdy to będzie mało możemy zastosować uchwyty zaciskowe, które dołączone są do zestawu. Zakres szerokości ich jest naprawdę duży, więc będą raczej pasować do każdego biurka. Tak zamontowany Seaborg 400 na pewno nam nie odjedzie - jedynie że z całym biurkiem :)

[img]1432309[/img]

Pedały! - Tu również postawiono na czarny plastik. Konstrukcja posiada gumowe, antypoślizgowe podkładki, a także dodatkowy, karbowany podest, który zwiększa komfort „jazdy”.

[img]1432310[/img]

Wierzchnia część pedałów została pokryta szczotkowanym aluminium z gumowymi wypustkami. Praca potencjometrów jest nienaganna - stawiają fajny, realistyczny opór.

[img]1432311[/img]

Seaborg 400 podłączony do PC z Windows 10 od razu jest gotowy do użytku. System wykrywa go bez jakiegokolwiek problemu. Zaś aby sprzężyć go z konsolami (PS/Xbox) potrzebujemy wpiąć dedykowanego pada jako „transmiter sygnału”.

Przyznam, że większość testów wykonałem grając na Xboxie One ze względu na dużą ilość  wyścigowych tytułów w bibliotece - dzięki Xbox Game Pass Ultmiate. Na samym początku zabawy zauważyłem, że Seaborg 400 posiada „martwą strefę” na niskiej i średniej czułości. Po przestawieniu jej na poziom wysoki z reguły znika, ale to zależy od ogrywanego tytułu.

Dla przykładu, kiera sprawdza się świetnie we wszystkich grach z serii Need For Speed, jak również Horizon Chase Turbo i Burnout Paradise.

Delikatne opóźnienia pojawiają się w Forza 4 i DiRT 5 - wirtualny kierowca reaguje nieco mniej energicznie… Tu prosiłbym o komentarz bardziej zaawansowanych użytkowników, czy na waszych kierownicach (niezależnie jakiej marki) macie podobne wrażenia?

[img]1432312[/img]Reakcja samych pedałów nie budzi żadnych zastrzeżeń - chciałbym aby mój prawdziwy samochód tak reagował na pedał gazu ;)

Seaborg 400 posiada również dwa silniki wibracji, które oferują namiastkę realizmu, gdy wjedziemy jakiś nierówny teren lub uderzymy mocniej w bandę i skasujemy auto.

[img]1432313[/img]

Generalnie, jeśli przełączasz się z pada na kierownicę, wskakujesz na inny poziom salonowej rozgrywki. Choć przestawienie się zajmuje trochę wirtualnych kilometrów, nerwów i potu, to zmiana jest warta zachodu. Biorąc udział w wyścigach, chociażby w NFS Heat, jakieś wspomnienia wróciły. Szkoda, że nie dałem rady znaleźć płyty ze wspomnianym Need for Speed: Porsche 2000 i odbyć prawdziwej nostalgicznej podróży…

[img]1432314[/img]

Zdajecie sobie sprawę, ile CD z tą grą aktualnie kosztuje na aukcjach internetowych? Niektóre oferty sięgają ponad 250 zł, co jest praktycznie połową ceny za Genesis Seaborg 400, której cena wynosi obecnie 549 zł i klasyfikuje ją w kategorii kierownic średniopułkowych.

^{* egzemplarz testowy został udostępniony przez producenta}