Reklama

Kontrolery Gioteck dla Nintendo Switch i PS4/PC

BLOG
885V
Kontrolery Gioteck dla Nintendo Switch i PS4/PC
wojtekadams | 30.09.2021, 21:24
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Marka Gioteck nad Wisłą nie jest tak dobrze znana, jak, chociażby Trust, HyperX czy Genesis, które wypełniają półki dyskontów z RTV i AGD. Warto jednak się nad nią pokłonić, bo oferuje przyzwoitą jakość i myślę, że zadowoli niejednego gracza z mniej zasobnym portfelem.

 W lipcu recenzowałem słuchawki, które wypadły dobrze, a teraz chciałbym przedstawić dwa kontrolery: NSW JC-20, przeznaczony dla Nintendo Switch, i VX4, dla PlayStation 4, który, notabene, powinien również zadziałać z PS5. Propozycje są oczywiście nieco tańsze od swoich oryginałów, choć cięcia kosztów wprowadzają pewne ustępstwa.

Jak wspomniałem we wstępie, Gioteck VX4 zasadniczo jest przeznaczony dla PlayStation 4, jednak bez problemu sparujemy go również z PC lub telefonem. Do zestawu producent dorzucił przewód microUSB, dzięki któremu naładujemy wbudowany akumulator.

[img]1432539[/img]

Bryła VX4 jest bardziej zbliżona do kontrolera Nintendo Switch Pro, niż do DualShock 4. Wykorzystany plastik jest dość twardy, o matowej strukturze z pominięciem końcówek uchwytów, dla których zastosowano błyszczącą powierzchnię. To, co najbardziej rzuca się w oczy, to widoczne i wyczuwalne pod opuszkami palców łączenia.

[img]1432540[/img]
[img]1432541[/img]

[img]1432542[/img]

Zupełnie inaczej jest z drążkami L i R. W mojej ocenie mają dość spore, martwe strefy, które sprawiają, że nie są one tak czułe, jak w przypadku oryginalnego DualShocka. D-Pad (krzyżak) także nie należy do precyzyjnych. Dość często zdarzało się, że interpretował on strzałkę w prawo/lewo jako ruch po skosie — łącząc ruch góra/dół.

[img]1432543[/img]

Za to dobrze spisują się trójkąt, kółko, krzyżyk oraz kwadrat. Mają dość fajną informację zwrotną i są bardzo czułe. Natomiast przyczepić się można do nadruków symboli, dość słabo odzwierciedlają kształty przyjęte przez PlayStation.

[img]1432544[/img]

Znów nic dobrego nie mogę napisać o R1 i L1. Choć są duże, to trzeba je wciskać całym paliczkiem (dalszym), aby zachować ciągłość aktywacji. Jeśli należymy do graczy, którzy naciskają te klawisze opuszkami palców, blisko zewnętrznych krawędzi, to możemy się nieco zdziwić podczas rozgrywki :)

[img]1432545[/img]

Spusty R2 i L2, podobnie jak drążki, cierpią z powodu martwych stref. W grach wyścigowych trudno o przyśpieszenie, czy hamowanie z wyczuciem.

[img]1432546[/img]

VX4 został również wyposażony w touchpad i malutki głośnik. Choć nie mają one zbytnio wiele zastosowań, to, o dziwo, działają dobrze. Jednak zabrakło (sic!) świetlnego paska na tyle kontrolera, który wykorzystywany jest w tytułach PSVR.

Działanie większości przycisków pozostawia wiele do życzenia, niezależnie od tego, czy jesteśmy podłączeni przewodem do PS4/PC czy po Bluetooth, który notabene wprowadza milisekundowe opóźnienia. Nie jest to poważny problem, ale niektórzy szybko to zauważą. Pozytywnie zaskakuje żywotność baterii, sięga do 10 godzin, co, moim zdaniem, jest dobrym wynikiem jak na tej klasy sprzęt.

[img]1432547[/img] W ogólnej ocenie Gioteck tym produktem się nie popisał. VX4 to lekka, a zarazem licha konstrukcja o słabej czułości przycisków. Jako zapasowy pad może się sprawdzić, choć na rynku znajdą się lepsze propozycje na to miejsce, zwłaszcza że aktualnie Dualshocki 4 dość mocno tanieją…



Drugim kandydatem do testu jest NSW JC-20, czyli zestaw dwóch Joy Conów dla Nitendo Switch o charakterystycznym kształcie. W zestawie, wraz z nimi, znajduje się podwójny przewód USB typ C, służący do ładowania kontrolerów. Tak, NSW JC-20 nie mogą być ładowane bezpośrednio przez konsolę. Jest to duże rozczarowanie, jednak warto wiedzieć, że ich średnia żywotność na baterii sięga do dziesięciu godzin (sic!), zaś czas ładowania jest nie dłuższy niż 120 minut.  

[img]1432548[/img]

Również i ten model cierpi na słabe spasowania plastików, które choć są dokładniejsze niż w VX4, to nadal widoczne i psujące efekt wizualny produktu. Jakość wykorzystanych materiałów jest przyzwoita — na pewno o poziom lepsza niż w kontrolerze do PlayStation.  

[img]1432549[/img]
[img]1432550[/img]
[img]1432551[/img]
[img]1432552[/img]

Oryginalne Joy Cony możemy zastąpić NSW JC-20 i „zadokować” je w Nintendo Switch — tym samym zmieniając bryłę konsoli na zbliżoną kształtem i proporcjami do PlayStation Vita. Drugą opcją jest wykorzystanie „łącznika”, aby stworzyć  samodzielny kontroler do kanapowej zabawy.

[img]1432553[/img]
[img]1432554[/img]

Większość moich testów dokonałem na opcji drugiej, ponieważ klasyczny pstryk znajduje się aktualnie na gwarancji. Pozostał mi więc tylko model Light. Jednak zdążyłem się przekonać jak NSW JC-20 sprawdza się w konfiguracji, gdy jest scalony z konsolą. W mojej ocenie całość dużo lepiej leży w dłoniach — układają one się bardziej naturalnie, co podnosi komfort grania.

[img]1432936[/img]

Drążki w Gioteck są uniesione trochę wyżej, niż w standardowym rozwiązaniu Nintendo, co przekłada się na wygodniejsze ułożenie kciuków. Podobnie jak w VX4, istnieje martwa strefa, nie jest ona aż tak duża, co może umknąć bardziej casualowym graczom.

D-pad ma również zmieniony wygląd. Składa się z 4 oddzielonych segmentów. Przyciski ABXY są bardziej zaokrąglone. Reakcja klawiszy jest natychmiastowa. Przez ponad dwa tygodnie testów nie zaobserwowałem żadnych problemów z ich działaniem.

[img]1432555[/img]


Funkcjonalność bezprzewodowa działa dobrze. Proces parowania jest zupełnie taki sam, jak w oryginalnych Joy Conach. NSW JC-20 bez problemu połączył się z moimi dwoma pstrykami. Zasięg kontrolerów jest również przyzwoity, testowałem go w maksymalnej odległości do 8 metrów. Komunikacja była bezstratna — bez jakichkolwiek opóźnień.

[img]1432556[/img]

Gioteck NSW JC-20 zaprezentował zupełnie inną — lepszą jakość niż w VX4. Na tle konkurencyjnych zamienników Joy Conów, wypada on całkiem dobrze. Obudowa kontrolera jest wystarczająco solidna. Komunikacja działa bez zauważalnego opóźnienia. Jedynym minusem jest minimalna martwa strefa w drążkach, która objawia się w tytułach wymagających większej precyzji.
 
Podsumowując Gioteck nie jest jeszcze producentem, który dostarcza sprzęt o równej jakości. Za atrakcyjną ceną zawsze idą jakieś ustępstwa i o tym musimy pamiętać, kupując zamienniki. 

* egzemplarz testowy został udostępniony przez producenta

Oceń bloga:
6

Komentarze (5)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper