Klawiatura Genesis Thor 660 - karzełek, ale jaki hałaśliwy ;)

BLOG
333V
user-41230 main blog image
wojtekadams | 19.08.2022, 11:47
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Końcówka 2021 i początek 2022 roku to był okres, w którym wielu producentów akcesoriów dla graczy dorzuciło do swojej oferty klawiatury o współczynniku proporcji 60%. Mikrusy zaskarbiły sobie rzesze fanów. Dlatego Genesis również zaproponował model od siebie. Thor 660 jest również pierwszą bezprzewodową klawiaturą w portfolio, więc nie mogłem odmówić sobie jej przetestowania. 

W zestawie z klawiaturą znajdziemy klucz do ściągania nakładek klawiszy, kabel USB-C i instrukcję obsługi, która w tym wypadku może być bardzo przydatna. W niej zawarto spis wszystkich skrótów i funkcji klawiatury. Dedykowana aplikacja dla Thor 660 działa tylko w trybie przewodowym (sic!). 

Największym plusem klawiatur o współczynniku 60% jest ich mały rozmiar. Thor mierzy zaledwie 293 x 102 x 39 mm (długość, szerokość, wysokość), ale do lekkich już nie należy. Na 588 g miała wpływ metalowa płyta usztywniająca całą konstrukcję i same mechaniczne przełączniki. 

Obudowa klawiatury w całości została wykonana z tworzywa sztucznego (ABS). Model dostępny jest w dwóch wariantach kolorystycznych: w czerni i bieli. Szkoda, że na spodzie zabrakło nóżek do regulacji kąta nachylenia. 

Nasadki klawiszy w typie pudding, dzięki półprzezroczystej części, lepiej eksponują podświetlenia RGB. Tym samym obnażają również niedoświetlone miejsca. Szczególnie widać to na wszystkich klawiszach w linii spacji. Zjawisko spowodowane jest przez lokalizację diody w górnej części przełącznika, przez co światło nie jest rozprowadzane równomiernie. 

Spostrzegawczy na pewno zauważyli, że w układzie klawiszy Thora zabrakło kursorów!
Nie wiem jak wy, ale ja kursorów używam na co dzień, w pracy, rozrywce, nawet nie wyobrażam sobie bez nich pisania w komunikatorze, jest to, moim zdaniem, element obowiązkowy każdej klawiatury. Na pocieszenie “W,S,A,D” mogą pracować w trybie strzałek, jednak kombinacja wciśnięcia FN+W przez minimum 3 sekundy jest dość nieprzemyślana, bo wyklucza później swobodne pisanie. Tak źle i tak nie dobrze. 

Przełączniki wykorzystane w Thor 660 to Gateron, w wersji czerwonej. Dystans do aktywacji to zaledwie 2 mm, zaś siła potrzebna do tego to 45 g, czas reakcji wynosi 8 ms. Żywotność przełączników została oszacowana do 50 milionów kliknięć. W praktyce jest naprawdę dobrze, pracę Gateronów można porównać do przełączników Cherry MX, czyli lekki opór, pełna, gładka droga i niezbyt głośny feedback. 

Na uwagę zasługuje Shift, Spacja, Backspace i Enter, które dodatkowo wyposażono w stabilizatory mające bezpośredni wpływ na pracę wspomnianych klawiszy. Choć Genesis gwarantuje, że na stabilizatory nałożono specjalny smar, dzięki któremu zmniejszono hałas i poprawiono płynność ruchu, to nie jest ona nawet zbliżona do samych czerwonych przełączników. Stabilizatory wprowadzają różny opór dla klawiszy (prawdopodobnie wynikający z nierównomiernego smarowania), co wpływa na niezbyt przyjemną ogólną percepcję. Całe szczęście mówimy tu tylko o pięciu klawiszach :) 

Oczywiście Thor, jako pełnoprawny mechanik, posiada N-Key Rollover, czyli funkcję pełnego Anti-Ghostingu

Na wstępie wspomniałem, że Thor 660 działa w dwóch trybach komunikacji: bezprzewodowej Bluetooth i przewodowym poprzez załączony przewód USB-C. Bluetooth pozwala sparować do trzech urządzeń, między którymi będziemy się przełączać za pomocą kombinacji klawiszy FN+Shift(BT1)/Ctrl(BT2)/Alt(BT3). Nie zaobserwowałem znacznego opóźnienia w reakcji wciśniętych klawiszy. Jednak gdy chcemy mieć pewność, że nic nie zakłóci rozgrywki, to warto przełączyć się na przewód. W takiej konfiguracji dostajemy możliwość skorzystania z dedykowanego oprogramowania.

Aplikacja pozwoli przypisać własne kombinacje klawiszy, skonfigurować podświetlenie i tryb gracza, a także nagrać własne marka. To, co się rzuca najbardziej w oczy to interfejs, który jest dość surowy, jak na dzisiejsze standardy. Podczas pobierania oprogramowania ze strony Genesis warto zwrócić uwagę na wersję kolorystyczną Thor 660, bo oprogramowanie z czarnej klawiatury nie współpracuje z białą i na odwrót. Nie pytajcie mnie dlaczego :)

Thor 660 ma wbudowaną baterię o pojemności 3000 mAh, ta powinna wytrzymać kilku dni, w zależności od naszego zamiłowania do RGB. Jeśli iluminacja będzie rozkręcona na maksymalną jasność, to czas pracy drastycznie spadnie. Klawiatura sama automatycznie wyłącza podświetlenie i przechodzi w stan uśpienia, gdy nie jest używana przez kilkanaście minut. Stan akumulatora jest notyfikowany diodą pod lewym Shiftem, która zaczyna świecić się na czerwono, kiedy następuje potrzeba go doładowania. 

Trzeba przyznać, że Genesis Thor 660 nie jest złą klawiaturą, a wręcz przeciwnie, można polecić ją każdemu, kto szuka sześdziesięcioprocentówki, a nie chce wydawać kilku stówek. Podświetlenie RGB, wraz z puddingowymi nasadkami PBT, wygląda świetnie, przełączniki Gateron Red również nie zawodzą. Tylko gdzie podziały się kursory? :) 

* egzemplarz testowy został udostępniony przez producenta

Oceń bloga:
3

Komentarze (7)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper