AYANEO Pocket Air — kieszonkowy handheld z Androidem
Kiedy w sierpniu ubiegłego roku w moje ręce wpadł handheld AYANEO Air 1S, pomyślałem, że jest to idealny kompan podróży. Potężny procesor zamknięty w małej obudowie z oledowym ekranem. Nie myliłem się. Konsolka nie zajmuje za dużo miejsca w plecaku, a TPD skręcone na 8-16 Wat pozwala cieszyć się grą nawet przez dwie godziny. W taki też sposób ogrywałem “Spider-Man: Miles Morales” lecąc Ryanairem na wakacje, 12000 metrów nad ziemią,
Chińska marka, idąc za ciosem, zaproponowała również model Air Pocket wyposażony w procesor Mediatek Dimensity 1200 i działający pod kontrolą systemu Android. Producent nie ukrywał, że jego głównym przeznaczeniem będzie emulacja starych konsol.
W pudełku z urządzeniem znajdziemy tylko papierologię i przewód do ładowania, a także łączności z PC. Producent nie zdecydował się na dołożenie ładowarki z prostego względu — praktycznie każdy z nas ma ładowarkę do telefonu w domu i taką to właśnie będziemy mogli uzupełniać akumulator konsoli.
Biorąc do ręki Air Pocket, można od razu się zakochać. Urządzenie wygląda przepięknie. Beżowy kolory obudowy z ciemnymi czerwonymi akcentami wręcz emanuje nostalgią nawiązującą do retro.
AYANEO Pocket Air wykorzystuje tę samą obudowę co wspomniany już model Air 1S, choć jest cieńszy i lżejszy - 17 mm w najcieńszym miejscu, a całkowita waga nie przekracza 380 g. Usunięto drugi port USB-C, ale w zamian otrzymaliśmy tackę na kartę SIM i moduł 4G, dzięki któremu Pocket Air może stać się idealną konsolą do grania w chmurze, bez konieczności noszenia ze sobą routera WiFi.
Logitech G Cloud i PlayStation Portal powinny być wyposażone również w modemy 4G, ale ktoś o tym zapomniał ;)
Jeśli chodzi o przyciski, spusty i gałki analogowe, to otrzymujemy dokładnie tę samą jakość co w modelach Air z procesorami AMD. Krótko mówiąc, jest świetnie! Sensory Halla wykorzystane są w dżojstikach, co eliminuje problem dryfowania, który dotyka kontrolery od Big N. Dodatkowo wokół grzybków producent umieścił obręcze z podświetleniem RGB.
Jeśli czytaliście moje poprzednie recenzje, to wiecie, że czujniki Halla mogą odpowiadać za responsywność spustów i w modelu Pocket również tak jest. Całkowita droga LT i RT to 7,5 mm, natomiast dokładność nacisku wynosi 0,09 mm. Ich aktywacja jest przyjemnie miękka i liniowa. LB i RB aktywowane są na całej długości klawiszy — nie mogłoby być inaczej.
Pocket Air posiada kilka dodatkowych przycisków przydatnych podczas emulacji i nawigacji w Androidzie. Dwa znajdują się w lewym dolnym rogu pod d-padem. Posiadają one oznaczenia znane z kontrolerów Xboxa. Kolejne dwa są ukryte obok przycisków naramiennych LB/LB i pełnią rolę wyzwolenia otwartych aplikacji Androida oraz akcji “wstecz”. Ostatnią parę zlokalizowano pod prawym analogiem: klawisz z logiem AYNEO odpowiedzialny jest za wyzwalanie aplikacji AyaSpace, a drugi pokazuje główny pulpit Androida. Przycisk zasilania, zawierający czytnik linii papilarnych wraz z klawiszami do sterowania głośnością, znalazły się na górze urządzenia.
Na dolnej krawędzi umieszczono jedyny port USB-C służący do ładowania i przesyłania danych. Towarzyszy mu gniazdo słuchawkowe 3,5 mm i gniazdo kart Micro SD/Nano SIM, o którym już wspomniałem. Również na tym boku znajduje się ujście dla głośników.
Za wyświetlanie obrazu w Air Pocket odpowiada 5,5-calowy ekran OLED o rozdzielczości 1920 × 1080 i gęstości pikseli równej 404 PPI. Ponieważ ekran Pocket Air wykorzystuje technologię AMOLED, zapewnia doskonałe odwzorowanie kolorów i ich głębię, a także imponujący kontrast. Kąt widzenia wynosi 175 stopni, co jest kolejnym niesamowitym parametrem tego ekranu. Firma chwali się, że wyświetlacz Pocket Air obsługuje gamę kolorów 185% sRGB, 109% NTSC, 100% sRGB i 96% Adobe RGB.
Pocket Air działa pod kontrolą zmodyfikowanego Androida w wersji 12. Domyślny Launcher systemu jest dokładnie ten sam, jaki można spotkać w urządzeniu Logitech G Cloud i recenzowanym przeze mnie abxylute. Warto podkreślić, że Air posiada usługi Google, wraz ze sklepem Play.
AYANEO preinstalowała komplet swoich aplikacji, dzięki którym doświadczenie z obsługi Androida staje się iście handheldowe. Dla przykładu mamy możliwość zmiany trybu pracy konsoli, kontrolę obrotów wentylatora chłodzenia, dostęp do informacji o aktualnym obciążeniu CPU/GPU. Producent również nie zapomniał o konfiguracji czułości, gałek analogowych i spustów, a także zmianie mapowania przycisków na ABXY.
AYASpace odpowiada za wyświetlenie naszej kolekcji retro. Działa na podobnej zasadzie jak tożsame programowanie w systemie Windows, choć nie radzi sobie tak dobrze z wyszukiwaniem ROMów. Na aktualnej wersji aplikacji musimy zaimportować naszą bibliotekę spreparowaną zgodnie ze standardem dla frontendu Pegasus lub Emulation Station. Przyznam, że to zadanie trochę mi zajęło, ponieważ moja kolekcja nie była uporządkowana i nie miałem, żadnych okładek, opisów czy zrzutów ekranu. Całość wygenerowałem przy pomocy RETROBAT, który ma również zintegrowane narzędzie do pobierania metadanych rozpoznanych ROMów. Po załadowaniu ich na Pocket Air przypomina „porządną” konsolę do gier.
AYANEO już oświadczyła, że z czasem aplikacja AyaSpace będzie w stanie sama automatycznie pobierać te informacje z Internetu, jednak na tę funkcjonalność musimy jeszcze poczekać.
Kiedy już nasza biblioteka będzie gotowa, to kolejnym krokiem jest wybór i instalacje emulatorów, z których planujemy korzystać. W tym wypadku producent nas nie ogranicza, możemy wybrać z tego co dostępne jest w sklepie Play lub zainstalować dowolny APK. AyaSpace bez problemu rozpoznaje emulatory, jak i rdzenie z kobyły emulacji, jaką jest RetroArch.
Sercem AYANEO Pocket Air jest chipset Mediatek Dimensity 1200, który był jednym z potężniejszych układów w smartfonach i tabletach w 2021. Procesor ma łącznie 8 rdzeni: jeden Cortex-A78 (do 3,0 GHz), trzy Cortex-A78 (do 2,6 GHz) i cztery Cortex-A55 (do 2,0 GHz), a także procesor graficzny Mali-G77 MC9.
AYANEO Pocket Air jest sprzedawany w trzech wersjach:
- 6 GB + 128 GB – 319 USD
- 8 GB + 256 GB – 429 USD
- 12 GB + 512 GB – 519 USD
Mój model to wariant pośredni, czyli posiadający 8 GB pamięci RAM i 256 GB na dane, znaczy ROMy ;) Wybrałem go, bo w mojej ocenie dorzucenie 4 ekstra gigabajtów pamięci RAM nie przyniosły wymiernych efektów jeśli chodzi o emulację.
ROMy z GB,GBC,GBA,NES,SNES oczywiście odpalają się bez żadnego problemu. Na gry uruchamiane z PSX i PSP również nie można narzekać. Także klasyki z PlayStation 2 uruchomimy korzystając z już nierozwijanego emulatora AetherSX2, a rozgrywka będzie naprawdę na grywalnym poziomie.
Warto pamiętać to przełączać Air Pocket w tryb Game, aby wszystkie rdzenie procesora pracowały na maksymalnych obrotach.
Jeśli chodzi o nowsze, ale nadal retro konsole spod znaku dużego N, to i w tym przypadku emulacja N64, DS, 3DS nie zawodzi, bez problemu możemy zastosować również dwu-,trzykrotny-upscaling,
Szkoda, że emulacja na Androidzie nie jest jeszcze tak dobrze rozwinięta, jak na systemach Windows lub klasycznym Linuksie. Dużą bolączką jest brak możliwości emulacji Wii U, na którą można znaleźć masę świetnych gier. Kilka miesięcy temu wydano YUZU na tę platformę, jednak emulator został głównie z optymalizowany pod procesory Spadragon, dlatego też na Dimensity 1200 nie możemy uzyskać przyzwoitej wydajności. Krótko mówiąc, gry z pstryka są niegrywalne.
Poza emulacją Pocket Air z łatwością podoła także natywnym grom na Androida. Tytuły takie jak Asphalt 9: Legends, Fortnite, Dead Cels, GTA Sanadresa działają bez jakiegokolwiek zająknięcia. Poza tym mamy jeszcze wsparcie do platform chmurowych. Handheld zgłasza się jako kontroler Xbox 360, więc obsługiwany jest przez wszystkich dostępnych klientów.
AYANEO Pocket Air może pochwalić się potężną baterią 7350 mAh, która oferuje przyzwoity czas pracy. Wykorzystując handheld do emulacji tytułów z PS2 możemy uzyskać do 3,5 godziny rozgrywki. Myślę, że wybierając mniej wymagającą platformę do emulacji, możemy swobodnie wyciągnąć do nawet 6 godzin, co czyni model Pocket Air jeszcze lepszym, kieszonkowym urządzeniem do grania — w końcu nazwa do czegoś zobowiązuje.
Pocket Air na pewno nie należy do tanich gadżetów, jednak tak samo jak w przypadku innych handheldów AYANEO, otrzymujemy produkt wykonany ze świetnych podzespołów — z amoledowym ekranem na czele. Jak wspomniałem już wcześniej, model ten jest pierwszym urządzeniem z Androidem dostarczanym przez tę chińską firmę i moim zdaniem wypadło to całkiem dobrze. Oczywiście producent musi zadbać o kolejne aktualizacje systemu, a także towarzyszących aplikacji — zwłaszcza AYASpace, która powinno samo rozpoznawać ROMy i budować na ich podstawie naszą bibliotekę. W aplikacji widziałbym jeszcze rekomendacje dla konkretnych emulatorów lub bezpośrednie odnośnik do ich pobrania ze sklepu Google Play, lub strony www. Z doświadczenia wiem, że AYANEO słucha swojej społeczności i wdraża pomysły podrzucane przez nią.
Podsumowując, Pocket Air to dobrym handheld do retro-emulacji zdolny odpalić szereg gier ze starych konsol i jestem zadowolony, że znalazł się w mojej kolekcji gadżetów.