Mirror's Edge Catalyst - zamknięta beta

BLOG
802V
Mirror's Edge Catalyst - zamknięta beta
Delly1992 | 25.04.2016, 13:04
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.
Electronic Arts

jak i DICE już dawno wlazło graczom za mankiet. Widząc loga obu firm na okładce najnowszego Mirror's Edge zastanawiam się - czy istnieje szansa, że rękoma Faith odkupią winy w oczach graczy?

Zamiast "Krawędzi Lustra 2" otrzymaliśmy ten tytuł z dopiskiem "Katalizator". Produkcja mająca zagościć na rynku 7 czerwca nie jest kontynuacją, a napisaniem historii na nowo, kompletnie ignorując poprzedniczkę.

Patrząc wstecz, pierwszy Mirror's Edge był grą dobrą i moim zdaniem niedocenioną. Faktycznie jej potencjał zakrawał na nieco więcej, niż nam dano - słysząc o Reebot'cie pomyślałem sobie: Może chcą naprawić ten błąd.

Zamknięta Beta ukazała nam kawałek historii, sugerując iż może to być potencjalny początek całej fabuły. Kolejne misje jednak zrodziły w mojej głowie więcej pytań niż odpowiedzi. Nie mamy pojęcia co kieruje młodą protagonistką podczas podejmowanych przez nią decyzji. Najpierw odnosimy wrażenie że Faith zna bardzo dobrze przedstawiane nam na ekranie postacie, po czym podczas wykonywania kolejnych misji okazuje się, że podjęta przez bohaterkę decyzja była najgorszą z możliwych - i wiedzą to wszyscy, prócz niej. 

Same postacie bardzo przypominają mi te z naszego rodzimego "Dying Light". Ktoś starał się im nadać głębie i indywidualny charakter a w efekcie różnią się głosem, ewentualnie kolorem skóry i pełnią dokładnie taką samą rolę - odsyłaczy do kolejnych zadań. 



Definicja "Chłopca na posyłki" a w tym konkretnym przypadku dziewczyny, powinna być okraszona młodą facjatą biegaczki o orientalnej urodzie. Organizacja z którą przyjdzie nam działać sprawia wrażenie dopracowanej, przemyślanej, ciągle mijamy trenujące ze sobą pary. Jednak gdy przychodzi co do czego, to tamten by chciał, ale jest za stary, ten chce, ale jest za młody, inny mógłby, ale nie potrafi walczyć. Pretensjonalność wypowiedzi i ich motywów sięga w tej grze zenitu.

Dobrze...Choć być może to za duże słowo, rokuje potencjalna otwartość świata. Tak naprawdę to sieć łączących się w paru miejscach ścieżek biegnących po dachach śnieżno białych budynków. Od czasu do czasu przyjdzie nam zawitać do wnętrzności budynków korporacyjnych - Co najczęściej jest efektem wymogów misji głównych.

Wyżej wspomniana "Otwartość"  świata zaowocowała ozdobieniem mapy ikonkami misji pobocznych i wyzwań. 

Wyzwania to czasowe biegi z punktu A do punktu B. Możemy w ten sposób rywalizować z graczami którzy pokonali dany tor szybciej, i starać się pobić ich rekord. 

Misje poboczne w dostępnej becie to również bieganie na czas, tyle że z informacjami, które albo wyciągamy ze skrzynek, albo otrzymujemy od kogoś. Jest też dezaktywowanie nadajników wrogiej korporacji, po którym musimy uciec z obszaru przeszukiwanego przez śmigłowiec - No i nie dać się przy okazji zastrzelić.

Wykonywanie wszelakich dostępnych aktywności nagradza nas punktami - Te możemy pakować w trzy dostępne drzewka umiejętności: Sprzęt, Walkę i Zakres ruchów.



Jak na grę opierającą się o Parkour'owe bieganie, projekty lokacji są dość ubogo do tego przystosowane. Zmuszają nas do ciągłego powielania tych samych sekwencji ruchów, a wybór dostępnych nam dróg jest bardzo znikomy. Poprzedni "Mirror's" był grą liniową i według mnie ta forma w tamtym tytule sprawdziła się bardzo dobrze. Poziomy różniły się od siebie na tyle, iż nie czuliśmy tej monotonności płynącej z powtarzania tych samych ruchów pokonując podobne sobie przeszkody.

Nasza protagonistka jest też zaprawioną wojowniczką. Dość szybko i sprawnie w widowiskowy sposób radzi sobie z oponentami. Mimo iż dająca z początku frajdę, ta sfera gry napawa mnie kolejnymi wątpliwościami. Zakres ruchów kończących oraz ciosów zdaje się być niewielki, przez co często się powtarza - Niezależnie jak efektowne i widowiskowe ewolucje wykonuje Faith w swoim tańcu śmierci, robiąc to po raz setny po prostu zaczyna irytować.

Jeśli mieliście styczność z poprzedniczką, pamiętacie pewnie jak tam wyglądała walka. Dawna wersja "Wiary" też była bardzo sprawna fizycznie, co przekładało się przede wszystkim na jej parkour, a nie walkę wręcz. Poziom rozgrywki zyskał na tej operacji, ponieważ rzucenie się na tuzin uzbrojonych po zęby oponentów przeważnie kończył się śmiercią. Walczyć potrafiła, ale przeważnie chodziło o kontrowanie ciosów przeciwnika - Co sprzyjało realizmowi rozgrywki gdyż - Postura bohaterki w zestawieniu z posturą przeciwników jakoś bardziej pasuje do wykorzystywania ich ciężaru ciała przeciwko nim, niż okładanie ich drobnymi pięściami i kopniakami. Ponad to, trzeba było wpoić sobie czekanie na odpowiedni moment, gdyż kontra była możliwa tylko w określonym momencie podczas ataku przeciwnika.

Mirror's Edge z 2007 roku posiadał jeszcze jeden element którego nie dostrzegłem w "Catalyst". Protagonistka mogła podnosić broń i opróżnić zawartość magazynka, po czym wyrzucała narzędzie mordu. Ten element znacząco wpływał na dynamikę i różnorodność walki. 



Tak więc czy gra ma potencjał? Ma. Czy ten potencjał zostanie należycie wykorzystany? Zobaczymy podczas premiery, ale sami widzicie jak rokują zamknięte beta testy. 

Mamy nadzieję na więcej ulepszeń tego, czego zasmakowaliśmy w 2007 roku. Więcej nowości, lepszego dopracowania już istniejących elementów i różnorodności - Czyli taki "oczekiwaniowy standard"

Z racji faktu iż całość swojej wypowiedzi opieram o wersję BETA. Może się okazać że scenariusz będzie świetnie napisany, reszta otwartego miasta ciekawie zaprojektowana i różnorodna, a pewne umiejętności Fatih ukażą się wraz z fizycznym krążkiem gry.

Wersja bardzo optymistyczna... Czy możliwa?

Grafiki nawet nie ruszałem, bo jest dość nierówno - mam nadzieje że z racji tego iż to jedynie (albo aż) beta. Dobrze zrobione modele postaci kontraktują z biednym otoczeniem. 

Co sądzicie o nadciągającym tytule? Intryguje was? Czy już spisaliście całość na straty?

Zapraszam do dyskusji w komentarzach, z chęcią przeczytam co myślicie.

Oceń bloga:
10

Co sądzicie o nadciągającym Mirror's Edge Catalyst?

Będzie Hicior
186%
Kolejny niewypał DICE i EA
186%
Może się udać, ale nie musi
186%
Pokaż wyniki Głosów: 186

Komentarze (18)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper