Cube World planowany na konsole

BLOG
1110V
cosmos22 | 31.07.2014, 22:15
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.
Pewnie wielu z was nawet nie słyszało o tej nieoszlifowanej perełce. Bardzo możliwe, bo jest jeszcze w dość wczesnej fazie Alfa i to od długiego czasu. Temat jest na tyle ciekawy, że zebrał sporą publikę, która już zainwestowała w swoją cyfrową kopię. Autor na swojej stronie głosi także, że planuje wydanie gry na konsole.

Dzieło Wolframa von Funcka i jego żony dość szybko rozeszło się po sieci. Stylistyka graficznie przypominająca niektórym bardzo popularnego wtedy Minecrafta zrobiła swoje, a po krótkim czasie wszędzie już było głośno.
Można się bardzo oszukać myśląc, że gry są podobne. Już nawet sama szata wizualna jest na znacznie wyższym poziomie, a wspólnym punktem są jedynie sześciany. W Cube World jest znacznie gęściej.  Odmienne fryzury bohaterów powinny mówić same za siebie.
Witając się z grą przyjdzie nam stworzyć postać. Do wyboru mamy 8 ras m.in. Człowieka, elfa i krasnoluda. Jak wspomniałem, możemy zmieniać ułożenie włosów z kilku opcji. To samo tyczy się twarzy. Na koniec jak na klasycznego RPGa przystało, wybieramy klasę umiejętności. Tych mamy tylko 4, ale podczas rozgrywki wybieramy, w jaką specjalizacje wolimi pójść np. jak wybierzemy maga, mamy do wyboru żywioł wody lub ognia.
Jak już skończymy parać się kreacją bohatera, tworzymy nową mapę, bądź wyszukujemy. Druga opcja związana jest z trybem multiplayer. Bardzo ciekawe jest to, iż na jednej mapie możemy grać różnymi postaciami, a odkryte tereny nie znikną. Otóż „Sześcianowy świat” może pochwalić się generowaniem różnorodnego świata, który jest podzielony na większe obszary. Znajdziemy tu chociażby zwykłe leśne, czy też ocean, jungle, zlodowaciałą tundrę lub pustynię. Każdy z obszarów cechuje się swoim klimatem, a co za tym idzie florą i fauną. Nawet miasta wyglądają inaczej.  
Najważniejsze jest to, że wszystko wygląda wspaniale i współgra ze sobą. Czasem natkniemy się na bajkowo kolorowy jesienny las, w którym nawet opadają czerwone liście. Wszędzie wokół rozpościerają się kwiaty, a wysokie trawy falują na wietrze, ale dość już tej zadumy nad wizualizmem. Przejdźmy do mechanik gry.

Na początku ni mamy żadnego celu. Naszym zadaniem jest najzwyczajniej podróż i odkrywanie świata, a po drodze warto byłoby z kimś powalczyć. Przeciwnicy nie są generowani od naszego poziomu, więc trzeba uważać i atakować słabsze istoty, czyli małe zwierzęta. Często wypadnie z nich jakaś moneta lub element garderoby, który może się przydać. Każdy obiekt mody po założeniu jest na nas widoczny, co zawsze ceniłem sobie w grach. Rzecz jasna możemy go wdziać zależnie od klasy, a czasem od poziomu. Borykać możemy się też z bardziej strategicznymi problemami pod względem wyboru broni. Często zdarzy się, że mamy dwa oręża o prawie tej samej mocy rażenia, ale różniących się szybkością ataku.
W naszym ekwipunku znajdziemy cztery przedziały. Są to: ekwipunek – nasz strój, broń; przedmioty, składniki, z których tworzymy i ulepszamy; Jedzenie dla zwierząt – Po nakarmieniu odpowiedniego zwierza jego ulubionym smakołykiem, staje się on naszym towarzyszem. To ostatnie jest najlepsze, bo pupil także walczy i skupia na sobie uwagę, a nawet leveluje jak my. Możemy zdobywać nieskończoną liczbę zwierząt i trzymać je „w plecaku”, ale obok nas będzie jedno na raz. Po zwiększeniu naszego doświadczenia, możemy zainwestować je w statystyki naszego pomagiera, albo w umiejętność jazdy na nim. Tak, możemy transportować się na zwierzu, ale nie wszystkie z nich to potrafią. Taka mucha mas nie zawiezie, ale „wozicieli” jest znacznie więcej.


Zdolności można też przywłaszczyć sobie do zwiększenia mocy ataku, poziomu staminy, czy pływania. Energia jest potrzebna, aby dłużej się wspinać (po każdej powierzchni), a później nawet do obsługi lotni. Natomiast to drugie służy do szybszego przemieszczania się w wodzie i analogicznie do używania łódki. Lotnia przyda się znacznie częściej przez częste i duże góry, które są na wielu rejonach, a oceany znajdziemy rzadziej.

Po świecie porozrzucane są lochy, zamki itp. Oczywiście zależne od miejsca np. na Pustyni znajdziemy piramidy i krypty. Przed wejściem znajdziemy już przeciwników. Oni zaskakują, bo myślą. Zazwyczaj łucznik i mag stoją dalej, a do nas biegną krótkodystansowcy. Kiedy mają mało życia potrafią nawet skorzystać z mikstury leczniczej.
Oponenci to najczęściej potwory z głębin. Przyjdzie nam walczyć z nieumarłymi, wampirami i innymi mniej racjonalnymi stworami. Bossowie są większą i silniejszą wersją, któregoś z antagonistów. Żeby się do niego dostać, trzeba przedrzeć się, przez komnaty z jego służbami i omijać pułapki. Jest to bardzo trudne zadanie, ale sowicie nas wynagrodzi doświadczeniem, którego tu zdecydowanie za mało. Dla zobrazowania – na czwartym poziomie trzeba zdobyć 180 punktów, a za pokonanego przeciwnika dostaniemy najczęściej od jednego do trzech.

Jeszcze wspomnę krótko o bossach. Nie są to jedynie potwory, a występują także na zewnętrznym świecie. Doszukać się można np. wielkich koni, a częstsze są giganty, trolle, czy byki. Każdy z wrogów ma własny atak.

Na ziemi zetkniemy się często z ogniskami, w których przygotujemy jedzenie czy śpiworami, w których czas płynie szybciej, a nasze życie się regeneruje. W tych miejscach możemy przesiadywać nie tylko my. Inne stwory także to wykorzystują, a nie zawsze są przyjazne. Silnik losowo generuje grupki bohaterów wędrujących po świecie i walczącymi z przeciwnościami losu. Jeśli są po naszej stronie, pomogą nam, jeśli ktoś w pobliżu nas zaatakuje. Możemy nawet z nimi porozmawiać. Pytają się często o głupoty, ale niektórzy wspominają o jakiś miejscach jak wymienione wyżej lochy, a następnie owe miejsce już mamy zapisane na mapie.

Realistyczności świata dodaje cykl dnia i nocy. Niebo różni się o każdej porze, a o zmroku należy już iść spać, albo zawitać do karczmy, bo wtedy godzina zeruje się do 7. W nocy nic poza horyzontem nie jest widoczne, a nasza lampa nie oświetla dużego terenu, więc zwiedzanie staje się niemożliwe.

Istnieje system tworzenia przedmiotów. Niektóre rzeczy stworzymy tylko w określonych miejscach. Przykładem podam napełnianie butelek wodą odbywa się tylko w wodzie. System jest dobry, bo mikstury sami tworzymy. Jest to połączenie wspomnianych flakoników z wodą i kwiatów, które zbierać można na łące. Im rzadsze składniki tym mikstura doda nam więcej życia. 
Trudniejsze rzeczy zmuszają nas do użycia klasycznych przedmiotów takich jak kowadło. Surowce, które możemy znaleźć mogą tu posłużyć do ulepszenia oręża i stroju lub przemiany pod względem wyglądu. Te miejsca są na specjalnych placach w każdym mieście. Oczywiście większość z rzeczy możemy również kupić w pobliskim sklepie. W miejscowości wybudowane są też miejsca, w których urzędują mistrzowie danych klas bojowych. U nich możemy za pewną cenę cofnąć nasze umiejętności i ponownie je porozdzielać według uznania. Żadne miasto nie istniałoby bez ludzi. Tu również są zajmując się swoim życiem. Rozmowa jest taka sama jak z przypadkowymi bohaterami.

Z tego, co napisałem wywnioskować łatwo, że brakuje systemu questów i NPC są dość małomówni. To największy problem gry. Jest dość rzadko łatana. Zapewne to problem tego, że studio składa się z dwóch osób? Twórcy obiecują, że system zadań już jest szykowany, ale cały czas go nie ma. Może po nim aktualizacje będą pojawiać się częściej i w końcu gra ukarze się także na konsole? Jest to bardzo dobrze wyglądające action-RPG z dużą otwartością świata i sporymi możliwościami, a w trybie multiplayer zabawa jest miodna. Szkoda by było to zaprzepaścić. 

Oceń bloga:
0

Czy podoba Ci się idea gry?

Tak
41%
Może
41%
Nie
41%
Jestem nawet podekscytowany
41%
Pokaż wyniki Głosów: 41

Komentarze (2)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper