Czy aby na pewno 10/10?
Witam serdecznie. Już niedługo zagramy w jedną z najlepszych gier, która pojawiła się w ostatnim czasie. Zbiera ona fantastyczne i solidne opinie jeszcze przed oficjalną premierą. Nie często się tak zdarza, więc tym bardziej tak zwany hype, jest w tym przypadku tak wysoki, jak jeden z najwyższych azjatyckich szczytów. Nie mniej jednak po recenzjach wylewa się spora fala hejtu i docinek. I tutaj moje pytanie brzmi, w jakim celu?
Po ciekawej recenzji jaka pojawiła się na portalu PPE ( i nie tylko) można było zauważyć komentarze iście żenujące jak i bezsensowne i absurdalne. Że nie może być to za nic w świecie 10/10. Dlaczego? Bo to gra od Sony? Ma ktoś na pieńku z Santa Monica Studio? Czy po prostu wychodzi z założenia, że walnie taki, a nie inny komentarz, bo tak, bo może.
Nie ma gier idealnych. Zawsze można byłoby zrobić coś lepiej, inaczej. Nawet jeśli dany tytuł, dostaje najwyższe noty i uznanie. W przypadku najnowszego GOW, nie ma to tak dużego znaczenia. To tytuł z którym wiąże ogromne nadzieję. Jak już pisałem w poprzednim wpisie, nie podoba mi się ostatnio kierunek, jakim podążają wychodzące nowe szpile. GOW może dać mi jakąś nadzieję, że jeszcze mogą i będę powstawać gry, dzięki którym znowu będę cieszył się z grania i wrócę pełną parą do giereczkowa.
Wszystko wskazuje na to, według normalnych graczy i ludzi mających pojęcie o grach i branży, nie jakichś tam hejterów, maruderów, fanboji i wszelakiego betonu, że najnowszy Kratos, będzie produkcją epicką, bardzo grywalną, nie spotykanie wręcz dopracowaną, będzie miał to coś, co sprawia, że gramy w gry. A o to przecież chodzi. Ja chcę takie produkcje. I nie ma to znaczenia od kogo one wychodzą.
Czy te minusy, które się pojawiają, są słuszne, czy to tylko czepianie dla czepiania? Często powtarzam, że zawsze są dwie strony medalu. Czyli i tak i nie. Tak, ponieważ fajnie by było jeśli w tym przypadku GOW wyszedł by tylko na obecną maszynę Sony PlayStation 5 i pokazał jeszcze większy potencjał. Nie, jeśli tytuł jest również nieziemski na PS4, nie traci tam na swojej epickości, grywalności, miodności i tak dalej. A z tego co już wiemy, z poprzedniej konsoli zostały wyciśnięte wszystkie soki, a sam Kratos godnie pożegna się z jednym z najlepszych sprzętów w historii, który dał nam wiele wspaniałych chwil. Co do PS5, dostaniemy przecież wysoką rozdzielczość, świetną płynność, piękne krajobrazy, niesamowitą historię, a co najważniejsze, nie kosztem grywalności, miodności, wszystko połączone razem. Do tego sami będziemy mogli wybrać tryb jaki nam odpowiada. Czy można chcieć czegoś więcej? No proszę Was.
Mega hit, wielki hit? To że Sony dowiezie można było się spodziewać. Moje główne obawy rozchodziły się o to, czy po początkowym zachwycie, para zejdzie i zapał puści. Jak ogromnie się cieszę, że tak nie będzie, a po jednym z komentarzy, nie mam już większych wątpliwości:
" GRA JEST CUDOWNA OD SAMEGO POCZĄTKU DO KOŃCA, SĄ CHWILE SPOKOJNIESZE I MOCNIEJSZE, ALE O NUDZIE NIE MA MOWY. SZKODA ŻE NA TAKIE TYTUŁY MUSIMY CZEKAĆ LATAMI,JEST TAM WSZYSTKO CO KOCHAM W GRACH. SONY OSTATNIO JEST JAKIE JEST,ALE GRY NADAL POTRAFI STWORZYĆ I DOSTARCZYĆ JAK NIKT INNY"
I ja to kupuję. Bo właśnie takich gier szukam. W takie gry chciałbym grać jak najczęściej, a nie co kilka lat. I dlatego jeszcze w ogóle gram. Jeżeli bierzesz pada w ręce i czujesz to coś, że za chwilę przeżyjesz coś wspaniałego, emocjonującego, a po zakończeniu po prostu zamilkniesz na chwilę i przysiądziesz, to wracam do gier. Na stałe. Twórcom życzę jak najwięcej sprzedanych kopii w grubych milionach, za 4 lata ciężkiej pracy. Żeby producenci jak Sony, MS i inni widzieli, że takich gier potrzebujemy i chcemy. I żebyśmy nie musieli na nie tak długo czekać. GOW musi się sprzedać. Ale nie dlatego, że to ex od Sony, a dlatego że takie gry muszą wychodzić, bo inaczej może być koniec.
I nie przejmował bym się złośliwością, kłótniami, bezpodstawną krytyką i prostactwem. Bo to Ty masz czerpać przyjemność, wspaniałe chwile, bawić się na całego. Także, życzę epickiej przygody, emocji i czerpania przyjemności z każdej chwili w spędzonym tytule.
Cieszmy się, że w ogóle dostajemy takie super produkcje, zrobione z pasją, wizją, ogromnym budżetem, na kilkadziesiąt godzin. Bo to nie jest ostatnio tak oczywiste. A o to przecież chodzi prawda? Jeżeli tytuł spełni to czego oczekuję ostatnio po grach, to dam nawet i 11/10. I to coś zmieni? Nie. Nadal będzie to gra z tych o których marzę, żeby takie były. A że jakiś tam anty gracz się popluje z tego powodu, mam gdzieś. Najważniejsze, że normalni gracze będą się niesamowicie bawić, Ty będziesz, i ja będę.
Oczami wyobraźni już widzę siebie jak siedzę wygodnie po ciężkim dniu pracy, z padem w ręce i zagłębiam się na całego w ten klimat, zadając sobie pytania jak to możliwe? Z uśmiechem od ucha do ucha, że coś się ruszyło i z nadzieją na przyszłość. Żeby na koniec móc powiedzieć - dziękuję. Na to liczyłem, tego oczekiwałem i tego chcę. 10/10.
I jak to mówią bierzcie w tym przypadku dej łan.
Oby do 9 listopada. Pozdrawiam i życzę miłego weekendu.