Evil West - takich gier potrzeba, jak tlenu
Żeby świetnie bawić się w danej grze, nie potrzeba 220 milionów dolarów na jej wyprodukowanie i promocję, nie musi być to tytuł AAA, nie musi też chulać w natywnym 4K z RT. Dlaczego EW skradł moje serce i przypomniał jak dobre były kiedyś gry? Zapraszam do wpisu.
Jeśli ktoś wybudził by mnie w środku nocy i zapytał o końcową ocenę omawianego tytułu, to bez zastanawiania, na pół przytomny, odpowiedział bym odrazu, że 9/10. Tak jak kiedyś w czasach odbywania służby wojskowej, w środku nocy, podawałem bez zająknięcia numer mojej broni. I na sam początek uprzedzę, że będę sporo zachwalał, ale spokojnie, postaram się opisać dlaczego i czy mogło być również jeszcze lepiej.
PRZYCHODZI BABA DO LEKARZA
Ma Pan tu tyle i tyle pieniędzy i niech mnie Pan zrobi bardzo dobrą grę. Ja wiem, że to nie jest dużo, ale niech zrobi. Nie ma problemu odpowiada doktor. Na mój pomysł i wizję nie potrzeba milionów, a dobrego silnika, pasję i doświadczenie. Zgrana ekipa, talenty, solidna praca i można zaczynać zabieg.
ŚMIERDZI MI TU CZASAMI PS3
I bardzo dobrze! Bo to jedne z najlepszych czasów dla gier o ile nie najlepsze ddotychczas, i nie chodzi wcale o to jak gra działa i wygląda, (o czym też będzie) ale o tę całą otoczkę, pewne systemy, sposób prowadzenia historii, puszczanie oczka dla graczy, a przede wszystkim przyjemności w zabawie. I to są same zalety i plusy, które świadczą o wyjątkowości EW. Kto pamięta serię Call Of Juarez, Max Payne 3, i inne, ten zrozumie. Tamte gry miały to coś, za czym wielu graczy do dziś tęskni. Evil West jest takim połączeniem tamtych mechanik, załoźeń, w czasach teraźniejszych. Masz się świetnie bawić, czerpać satysfakcję, a nie liczyć piksele, zoomować na 200%
JAK PIES Z KOTEM
Czy można wziąć nowoczesny silnik, ale kierować się tak zwaną starszą szkołą tworzenia gier i pogodzić to wszystko? Jak najbardziej. I właśnie dlatego Evil West wciąga jak bagno, daje ogrom satysfakcji i trzyma gracza przed ekranem bardzo długo. Jasne nie jest to najpiękniejsza wizualnie gra na świecie, nie ma 4K, RT, ale ma nowoczesny Unreal Engine 4, a co za tym idzie, nowoczesne efekty, świetną wizję artystyczną, którą rzeczony silnik pozwala wykreować, ciekawe widoczki. Jest Full HD w 60 klatkach na sekundę, co w zupełności wystarcza, aby sprostać dzisiejszym standardom. Z drugiej strony, nie obraził bym się też na oprawę next genową, wykorzystująca moc obecnych maszynek, dostępnych na rynku, ale czy to naprawdę by coś zmieniło? I tak jest ładnie na swój sposób i przyzwoicie. Wolę gdy rdzeń i fundamenty rozgrywki są rewelacyjne, aniżeli piękną, zapierajacą dech w piersiach wydmuszkę skopaną u podstaw. I trzeba pamiętać też, że EW, może być jeszcze lepszy w przyszłości, jeśli twórcy zdecydują się podrasować tytuł, ale odwrotnie nie da się.
BIERZ PADA W DŁOŃ I DO PRZODU
To nie jest otwarty świat, który wyjmie Ci z życiorysu setki godzin, aby wyczyścić całą mapę i zrobić wszystkie misje poboczne. To jest gra korytarzowa, z kilkoma odgałęzieniami w danych lokacjach, w których wlaśnie szukamy znajdźki i dolce, dzięki którym później ulepszamy swój arsenał i ekwipunek. I jest to taka mała eksploracja i warto zaglądać w każdy zakamarek i każdą widoczną ścieżkę. Jest to bardzo przyjemne i daje nam odetchnąć poza daniem głównym i kwintesencją jaką jest.....
WALKA ,STRZELANIE, BRONIE
Jak ja uwielbiam ten przeplataniec spokoju z chaosem. Niby prostota, strzelaj, uderzaj itp, ale jak miodne, dynamiczme, pomysłowe i cholernie sprawiające radość jest to wszystko, to jak " nie spać, zwiedzać" tyle opcji, mechanik, kombinacji, kiedy to wszystko ogarniesz i opanujesz do perfekcji, to Mortal Kombat, zostaje gdzieś w cieniu. Tak oryginalnych wymysłów, sposobów i możliwości długo nie widziałem. Żeby opisać to wszystko po kolei, to spokojnie zmieściło by się to wszystko jako osobny blog.
ŚWIAT, KLIMAT, POSTACIE, PRZECIWNICY
Dziki zachód z wampirami? O tak. Ma to swój wspaniały i wyjątkowy klimat. Nie ma takich samych miejsc, poziomy i lokacje różnią się od siebie. Zawsze byłem niezmiernie ciekawy gdzie trafię dalej, co będzie potem, jak będą się różnić te miejsca od siebie. Ja takie coś bardzo lubię, tak samo jak to było pod tym względem w Dead Island 2. Jessie Rentier- główny bohater, Edgar Gravenor, William Rentier, Scott Bloom, Emilia Blackwell, Vergil Onley, to ciekawe postacie które przyjdzie nam poznać. Jeśli chodzi o przeciwników, to niezła jazda się tu wyczynia. Ale nie będę o tym pisał, to trzeba zobaczyć samemu. Bardzo polecam wchodzić do menu, zakładki "wiedza" i czytać wszystko co odkryjemy od A do Z, dosłownie. Rzadko to robię, nie chcąc tracić czasu, ale tu robię to wyjątkowo.
W PRAWDZIWYM ŚWIECIE NIE WSZYSTKO JEST IDEALNE, TAK SAMO W WIRTUALNYM
Zachwalam, bronię, zachwycam się, ale jak to zawsze bywa, wiadomo, nie ma nic idealnego. Ucieszyłbym się i nie pogniewał, gdybyśmy dostali chociaż tą natywną rozdzielczość w przedziale 1440p-1800p. Wejść w niektóre miejsca, które wydają się być dostępne, skakać od czasu do czasu, podskoczyć.
CZY WARTO?
I to jak! Stara szkoła, miodność, klimat, mechaniki, świat, ładne widoczki, świetna walka. Brakuje takich tytułów. W moim przypadku to około 20 wspaniałych godzin zabawy, której brakowało mi od dłuższego czasu. Flying Wild Hogs, twórcy omawianej gry, słyną właśnie z takich produkcji. Shadow Warrior, Hard Reset Redux, to nietuzinkowe i unikalne szpile. Mogła by być troszkę wyższa rozdzielczość, lepsze przerywniki filmowe, ale to nie ma znaczenia. Taki jest styl, taki był budżet, a i tak wszystko to razem połączone oddaje nam fantastyczny tytuł, który śmiało oceniam na 9. Polecam jak najbardziej, ale to też nie każdemu. Nie znajdziesz tu ogromnego blockbustera na setki godzin w otwartym świecie, i pięknym jak Horizon Forbidden West. Lecz mniejszy tytuł, który bawi niesłychanie dobrze, cieszy na każdym kroku, i sprawia że znów cieszę się graniem. Ba, potrafi nawet zawstydzić co niektóre duże gry AAA, pod wieloma względami.
No i ostatecznie BABA jest bardzo, ale to bardzo zadowolona i zastanawia się jak im się to udało zrobić. Odpowiedź jest prosta- gra z krwi i kości, nie dodającą nic na siłę, z nutką pomysłowości, stabilna jak aktualizacje do PlayStation w swoim założeniu, nic mniej, nic więcej. Pozdrawiam serdecznie.
Ogrywałem na PlayStation 5.