Kingdom Come Deliverance 2 - moje pierwsze obiecujące wrażenia

BLOG
303V
user-43088 main blog image
Bankai84 | Wczoraj, 10:00
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Serdecznie Witam. A co to stanęło się, że gram w grę na premierę? No bywa i tak od wielkiego dzwona, że zachęcony opiniami, recenzjami i ogólnym hypem, zdarza mi się po coś sięgnąć w dniu premiery. Oczywiście wiąże się to z pewnym ryzykiem, bo co jak tytuł mi nie podejdzie, albo będzie nie dorobiony, jeśli jest to cyfra to nie jest do śmiechu. No ale kto nie ryzykuje, ten się nie bawi...

AUDACES FORTUNA IUVAT - ŚMIAŁYM SZCZĘŚCIE SPRZYJA 

Na szczęście w przypadku Kingdom Come Deliverance 2 można być spokojnym. Chociaż na pewno nie jest to szpil dla wszystkich. Jest on po prostu inny i wyjątkowy. Uwielbiasz go niesłychanie i w tym samym momencie nie chcesz mieć z nim nic do czynienia. Ale jednego mu nie można odmówić - femomenalnej immersji i wciągającej historii. Jakbym tam był, gdzie nie spojrzę, gdzie nie zajrzę, czuję iż uczestniczę w tym wszystkim. 

Jeśli komuś bardzo przypadła poprzednia część, spędził tam sporo czasu, wyrwał i tak już resztki swoich lekko zasiwiałych włosów, to teraz dostanie wszystkiego więcej, mocniej, lepiej. Na każdym średniowiecznym kroku widać conajmniej podwojony budżet, lata pracy włożone w produkcję (około 7) i włożone serducho. Mimo swoich drobnych wad i bolączek, DNA zostaje zachowane, nie mogłem się wręcz oderwać. Miałem włączyć na chwilkę, kiedy skończyło się odliczenie czasu (premiera) - pochłonęło mnie na 15 godzin! I pewnie chlapnąłbym i więcej, lecz wczesny poranek pukał już do okna. 

Teraz dosłownie żyję tym tytułem, siedzi mi on w głowie. Rozmyślam jak podejdę do pewnych spraw, planuję już niektóre rozwiązania, zanim ponownie uruchomię grę. To jest niesamowite. I to pomimo tego, że miałem kilka momentów na które puściłem pakiet słowny oddający pewne niezadowolenie. I pewnie będzie jeszcze tak nie jeden raz, to nie ma to wielkiego znaczenia. Cała reszta jest tego warta. Pierwsze godziny to majstersztyk, ale potem też wcale nie będzie nudy. Delektuję się pomalutku, uczę się, poznaję tajniki i sam siebie zaskakuję na wielu płaszczyznach. 

W jednym z zadań musiałem iść wzdłuż strumyka, a kiedy dojdę do dwóch sporych głazów musiałem skręcić w lewo i wiecie co? Szedłem tym nurtem strumyka i doszedłem do tych dwóch głazów po czym skręciłem w lewo. I kurozialne jest to, że niby taka błachostka, a dała mi ogrom satysfakcji. Wczułem się jakbym to ja tam był i szedł. I tak radość po wykonaniu każdego zadania. I nawet mogłoby się wydawać te na "jedno kopyto" potrafią być czymś więcej niż te główne w niektórych grach na rynku 😱😲

Bardzo podobają mi się przerywniki filmowe. Mają coś w sobie, przyciągają uwagę, aż chce się oglądać. So jakby inne od wszystkiego innego. Męczę się natomiast trochę z walką. Idzie mi lepiej niż wcześniej, ale championem slashera to ja jeszcze nie jestem, i kiedy pojedynek wisi w powietrzu palę wrotki zanim kto się zorientuje. Ale i na to przyjdzie czas. 

Ależ pozytywnie zaskoczyła mnie oprawa wizualna i stan techniczny. Next genowa i najbardziej realistyczna zieleń i roślinność jaką widziałem.

Świetne oświetlenie, które udowadnia, że bez RT i innych pseudo cudów może być pod tym względem fantastycznie. Jest ładnie, a momentami przepięknie. Wszystko ostre i wyraźne w płynnych 60 klatkach z masą detali i efektami. Dzięki nucie surowości, wizji artystycznej, oświetleniu - gra nabiera specyficznego i oryginalnego klimatu. O każdej porze i zależnie od pogody jest zupełnie inaczej. Nie zapomnę mojego pierwszego wyjścia z pewnej chatki i mojego uśmiechu. Błędów i gliczy nie odnotowałem. Są doczytujące się elementy na oczach gracza i zapewne kilka sztuczek i kompromisów tu i tam, brak HDR, ale pppffff, co z tego. To tylko jedna mała igiełka w stogu siana. 

Czesi to jednak potrafią, no fachury są konkretne z nich. Cieszę się, że wybrali CryEngine, bo jestem pewien iż w innym przypadku nie byłoby już tak kolorowo i niemalże wzorowo. A jeszcze zapewne wpadnie kilka dodatkowych machnięć i szlifów. Nie trzeba tu czekać wyjątkowo pół roku. To nie jest standard! 😢😡

Pomimo "tylko" drugiej ligi jeśli chodzi o mimikę, trochę uproszczeń i tym podobnych,  postacie potrafią się wyróżnić. Te fabularne mają jakby taki magnes przyciągania. 

Niektóre potrafią mocno zapaść w pamięć 

 

Nie wiedziałem, że Mark Wahlberg będzie jednym z NPC

No i ogólnie potrafią wytworzyć u mnie taką ciekawość i zainteresowanie. 

Nie zawodzi ścieżka dźwiękowa. Muzyka podczas eksploracji bardzo umila piesze i konne wędrówki. Co tam umila, ogólnie jest bardzo dobra myzyka. Są świetne, ale chyba troszkę przydługie dialogi. Jest sporo czytania, co lubię, odkrywania, różnych systemów. Gry po prostu trzeba się nauczyć i okazać trochę cierpliwości a potem można przepaść jak kamień w wodę. No i te odgłosy przyrody w tych lasach - czysta poezja. 

Ledwo co zacząłem można powiedzieć, a już jestem pod ogromnym wrażeniem, już mam co robić:

Już załapałem bakcyla, jestem oczarowany i mam nadzieję, że tak zostanie. Bo czym dalej w las - tym bardziej się przekonuję do epickości i wyjątkowości tej perły. Eksploracja jest tutaj niesamowita. Każde odkrycie czegokolwiek, odzwierciedla się pojawieniem ikonki na mapie. Potencjał jest ogromny, a do wyciągnięcia z tytułu tyle  że aż ciężko objąć to wyobraźnią. 

Ale uwaga  - zaznaczam, nie dla wszystkich, trzeba lubić takie klimaty, starszą szkołę. Bo to inna gra niż wszystkie współczesne tytuły. To magia tworzenia gier i ich odbioru. Od twórców, którzy jeszcze wiedzą i pamiętają jak to powinno być zrobione. Mnie kupili, a nie jest łatwo to zrobić. Już było kilka sporych niespodzianek i zaskakujących, mocnych momentów. 

 

Piejo kury piejo bo nie ma koguta, a nie jest - może rosół? z koguta, serio? no co, do lwa też kici, kici wołali 

 

Chciałem się tylko przespać, niestety w cudzym wyrze

Początkowo samouczek będzie regularnym towarzyszem, nie wstydzić się z niego korzystać. Dzięki temu wszystko będzie później bardziej zrozumiałe i klarowne. Początki przecież prawie nigdy nie są łatwe prawda. No i póki pamiętam, to szkoda że nie można zapisywać w dowolnych monentach, tylko jeśli ma się "sznaps" przez co trochę się napowtarzałem sekwencji. 

A teraz wybaczcie, ale moje własne łóżko wzywa żeby nadrobić zaległości, a kiedy wstanę sprawdzę poziom swojego głodu, samopoczucia i z powrotem w buty Henryka i do przodu. Myślę, że kilka miesięcy mam z głowy.  AHOJ PRZYGODO. Krecik byłby dumny 😅

P.S tytuł ogrywam na PlayStation 5 PRO, zrzuty ekranu również z Pro -  gdyby ktoś raczył wystosować zapytanie.

A Was fani i nie fani RPG, pozdrawiam serdecznie i jakby coś życzę wspaniałej zabawy. Do usłyszenia 🫡

Oceń bloga:
12

U Ciebie jak?

Pierwszą część uwielbiam, przyjdzie i pora na drugą
30%
Już gram pomalutku
30%
Nie moje klimaty, ale rozumiem
30%
Jedynka mnie odrzuciła ale może dam kiedyś szansę dwójce
30%
Uwielbiam te gry
30%
Niestety nie dla mnie
30%
Nie wiem co o tym myśleć - chciałbym, boje się
30%
Część pierwsza ok, dwójkę mam na oku
30%
Świetne gry, których nie znoszę
30%
Lubię, ale pomalutku i z szacunkiem
30%
Jeszcze nie grałem w żadną część - ale chcę to nadrobić
30%
Pokaż wyniki Głosów: 30

Komentarze (17)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper