Clair Obscur: Expedition 33 - szok, ciężko w to uwierzyć

Cześć, witam szybciutko. Chcę coś napisać i wrócić do pewnego tytułu, który miał premierę zaledwie wczoraj. Miałem włączyć na chwileczkę, a zarwałem praktycznie całą nockę. To co zobaczyłem, przeżyłem i poczułem, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. W skrócie? ja pier......niczę!
Nie będę opisywał w szczegółach gameplayu i mechanik, bo te musicie odkryć i poznać sami. Tak samo wszelkie opisywanie lokacji odpuszczę sobie na tę chwilę. Dowiecie się czemu, kiedy sami już położycie swoje dłonie na kontrolerach 😉
Jest w życiu gracza taki moment, gdzie myślisz, że nic Cię nie zaskoczy i najlepsze już niestety za nami. I tu wjeżdża na BIAŁYM KONIU "Clair Obscur Expedition 33" Ależ wspaniale jest się czasami zaskoczyć. Napisałem zaskoczyć? zbierać szczękę z podłogi i ponawiać próby wyjścia z szoku. Pozytywnego szoku. Po pierwszych godzinach gry, nie mogłem wręcz uwierzyć w to co widzę i co dzieje się na ekranie. Ech - myślę sobie, pewnie początek z grubej rury, a później średnio na jeża. Nic bardziej mylnego. Czym dalej, tym coraz bardziej łapię się za głowę i podtrzymuję kapcie przed odfrunięciem. Czy to się dzieje? Czy ktoś mnie robi w "bambuko" ja pier...niczę, co za gra! Niby tylko gra a......
Niesamowita wizja artystyczna, ostra, wyraźna, płynna, wyjątkowa, to pierwsze co rzuca się w moje piwne oczy. Potem cudowna muzyka i śpiewy, a na koniec genialny gameplay. Jak nie jestem żadnym fanem walk turowych (przez co w BG3 do dziś nie zagrałem) tak tutaj jestem bardzo miło zaskoczony, a rzekłbym nawet, iż zachwycony. Bez znaczników, bez mini mapy, bez prowadzenia za rączkę. Inaczej. Potężna niespodzianka.
Chciałbym Was ostrzec, żeby tytuł włączać kiedy będziecie mieli naprawdę czas, ponieważ ciężko jest się od niego oderwać, pochłania nas niczym najskrytsze, najbardziej tajemnicze głębiny. Bawi się naszymi emocjami i wywołuje niedowierzanie na każdym kroku. Zostaniecie przeżuci i wypluci, bez żadnych skrupułów. Szpil nie bierze jeńców.
Przerywniki filmowe, fabuła, zwroty akcji - mistrzostwo świata. Kupujcie, bo cena jest naprawdę atrakcyjna w porównaniu do innych szpili. Chłońcie, czerpcie, poznawajcie się z nie tylko najlepszą grą tego roku, ale i jedną z najlepszych ostatnich lat. Łzawię, uśmiecham się, pokrzykuję sam do siebie - tak działa na mnie ta wyjątkowa perła, a przede wszystkim ogromnie raduje - że mogę i dane jest mi zagrać w coś tak epickiego, jedynego w swoim rodzaju. A najlepsze, że mało wiedziałem, bez żadnego, specjalnego śledzenia i robienia sobie nadzieji, ot - po prostu wiedziałem, że wkrótce wychodzi taki, a taki tytuł. A tu wielkieee WOOOOW!
Grę stworzyło 33 deweloperów w towarzystwie psa Monoco. Niesamowicie utalentowanych, pracowitych i z "jajami" deweloperów. Którzy cały, raczej skromny budżet, w porównaniu do innych, przeznaczyli na produkcję gry, aniżeli na marketing. Dlatego polecam z całego serca, wspomóżmy tych niesamowitych twórców, aby nie zostać tylko z niedorobionymi, miałkimi kasztanami AAA. Czy to jeszcze gra? ciężko powiedzieć, myślę że to conajmniej małe dzieło sztuki. Które wypełnia pustkę, po kilku wybitnych grach, jakie już znamy. Dobrej i niezapomnianej zabawy życzę.
P.S zrzuty wybrałem bardzo skromne, żeby nie spojlerować Wam tych epickich lokacji. I resztę na tyle, aby nic nie zdradzać. Jeśli możecie, nie oglądajcie gameplayów, nie dajcie sobie zdradzić za dużo. Wejdźcie w to na surowo, bez większej wiedzy, a dopiero wtedy docenicie i się zachwycie. Nie chcę być tu niemiły, ale jeśli jesteś szanującym się graczem, musisz absolutnie bez żadnych wymówek, zastanawiania się, poznać, zagrać w Clair Obscur Expedition 33. A mówią, że nie ma gier idealnych, hmm - zaczynam w to wątpić.
P.S.2, ktoś musiał zarwać nockę, abyście Wy nie musieli 😅😝 pospali smacznie? To teraz zabierać się migusiem za granie, szczególnie jeśli weekend za rogiem. Nie żałować szmalcu, choć ten jeden raz nie czekać na promocję.
Pewnie nie raz usłyszymy gdzieś w najbliższym czasie - BABCIU, TO JEST ZA....
Pozdrawiam do usłyszenia.