Play MORE #45 - Watch Dogs Legion

WIDEOBLOG
860V
Play MORE #46
drunkparis | 01.07.2021, 06:05
Nowy tytuł Ubisoftu zapewnia ciekawy otwarty świat oraz innowacyjną mechanikę, w której prawie każda napotkana postać może stać się zaawansowanym technicznie wojownikiem o wolność.

Fabuła gry rozgrywa się w Londynie, w niedalekiej przyszłości, po opuszczeniu przez Wielką Brytanię Unię Europejską. Niestety decyzje rządu wpłynęły znacząco na strukturę aglomeracji, gdzie efektem jest duży wzrost bezrobocia – za sprawą postępującej automatyzacji i dynamicznym rozwojem badań nad sztuczną inteligencją. Miasto stało się państwem policyjnym pod rządami paramilitarnej korporacji Albion, kierowanego przez niedoszłego dyktatora Nigela Cassa — i mimo że obywatele prowadzą normalne życie, to miejskie kamery, drony i niezliczone systemy monitoringu podłączone do sieci ctOS obserwują każdy ich ruch. DedSec, dobrze znana organizacja hakerów, która w tej części zaczyna praktycznie od zera, walczy nie tylko o zniszczenie opresyjnego reżimu, ale także o oczyszczenie się z zarzucanych grupie aktów terrorystycznych.

ZOBACZ W YOUTUBE

Rozgrywkę zaczynamy podczas krótkiego prologu, który to pełni funkcję prostego samouczka, gdzie rola gracza polega na powstrzymaniu ataków bombowych, które zostały popełnione przez tajemniczą grupę o nazwie Zero Day. Niestety próba ta kończy się fiaskiem, rozpoczynając tym samym główną zabawę w grze. Początek rozgrywki to przede wszystkim wybór pierwszego rekruta DedSec, dostępne postacie posiadają własne umiejętności oraz krótką historię. Następnie wykonujemy szereg misji mających na celu zakończenie nacisku wywieranego na obywatelach, eksplorując sporej wielkości miasto oraz rekrutując w nasze szeregi nowe osoby.

I tutaj właśnie pojawia się największa innowacja w stosunku do poprzednich dwóch części. Gracz może wcielić się w praktycznie każdą postać z dziewięciu milionów dostępnych w tytule. Niezależnie od tego, czy jest to skromny biznesmen, zawodnik klubu piłkarskiego, modny barman czy robotnik budowlany. Po zeskanowaniu obywatela smartfonem otrzymujemy jego osobisty profil i specjalne zdolności. Niektórzy są wytrawnymi hakerami, podczas gdy inni specjalizują się głównie w szpiegowaniu. Jeśli misja wymaga ukrycia, najlepszą opcją jest wówczas osoba z umiejętnościami infiltracji. Kiedy zadanie polega na walce z uzbrojoną ochroną Albionu, najlepiej wybrać eksperta w posługiwaniu się bronią. Co ciekawe, jeśli dana postać polegnie w bitwie bądź zostanie aresztowana, wówczas gracz musi przełączyć się na innego rekruta. W przypadku gry z opcją permanentnej śmierci każda stracona postać zostanie bezpowrotnie usunięta z rozgrywki. Konkretne obszary mają obywateli specjalizujących się w różnych dziedzinach. Przykładowo: hakerów znaleźć można w Camden, prawników i dyrektorów generalnych w londyńskim City, a sportowców w Hyde Parku. Natomiast zielone ikony na mapie świata pokazują lokalizacje wykwalifikowanych osób, których warto rekrutować, a jeśli gracz wyzwoli dzielnicę spod wpływów Albionu, otrzymuje dostęp do najlepszych możliwych rekrutów. O ile początkowa faza zabawy jest bardzo przyjemna i zdobywanie kolejnych, nowych osób do ekipy DedSec-u daje niemałą frajdę, tak na dłuższą metę zadania te stają się po czasie powtarzalne i nudne. Trudno również utożsamiać się z jakąkolwiek osobą w grze, gdyż te zmieniamy właściwie co jakiś czas odnośnie do specyfiki misji. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby grę ukończyć jedną konkretną postacią, ale liczyć się trzeba z większą ilością kombinowania i nie zawsze wychodzi to na dobre. Niestety, mimo że wspomniana mechanika jest ciekawa i na swój sposób użytkowa, tak zarys fabularny pod tym kątem obrywa najbardziej. A szkoda, ponieważ historia jest najlepiej zbalansowana względem poprzednich odsłon i dotyka wielu poważnych problemów: deportacje, obozy dla imigrantów, nielegalne eksperymenty czy handel ludźmi.

Tytuł rozkręca się stosunkowo powoli, ale z każdą nową misją główną rośnie także poziom trudności, co tylko pozytywnie wpływa na rozgrywkę, gdyż produkcja do trudnych nie należy. Tak jak poprzednio więcej tutaj skradania się niż otwartej walki, choć i tej nie zabraknie. Niestety nie mamy możliwości kupowania broni, ponieważ każda postać w świecie posiada swoją przypisaną i jedyny wybór to cztery nieśmiercionośne modele, które są dostępne dla wszystkich. Szczególnie istotnym elementem rozgrywki są gadżety, które wiodą prym przy cichym podejściu. M.in. pająkoboty, które mogą wędrować w szybach wentylacyjnych, aby dostać się do trudno dostępnych miejsc, jak i pozbywać się wrogów. Do dyspozycji oddano również drony w formie normalnej oraz bojowej, różne nieśmiercionośne bronie, kamuflaże czy możliwość wzmocnienia broni białej. Na pierwszy rzut oka nie ma tego dużo, ale w połączeniu ze specjalnymi umiejętnościami postaci wachlarz ten znacząco się wzbogaca.

Interesująco wygląda kwestia poruszania się postaci w zależności od ich wieku. Młodsze i bardziej wysportowane osoby zwinnie i w miarę szybko pokonują przeszkody, mieszkańcy w podeszłym wieku robią właściwie to samo bez większym ograniczeń, ale w znacznie wolniejszym tempie. Szkoda tylko, że jakość animacji nie zmieniła się w zasadzie ani trochę wobec drugiej części i podczas gry wygląda to dość przeciętnie.

Niewiele lepiej jest w formie prowadzenia pojazdów. Model jazdy jest mało intuicyjny i potrafi irytować do granic możliwości. Niektóre auta mają tendencje na dość dziwną wrażliwość na jakiekolwiek zakręty i ich prowadzenie, to zdecydowanie jeden z gorszych element produkcji. Przyjemniej wypadają skutery oraz niektóre motocykle, jednak mimo wszystko nie ratują one całości.

Na duży plus zasługuje odwzorowanie kultowych i popularnych miejsc Londynu, a także kilka innych jego dzielnic. Widać wyraźnie, że autorzy gry skupili bardzo dużą uwagę w kwestii kreowania wirtualnego miasta i nawet zwykła eksploracja dostarcza mnóstwo satysfakcji.

Jeśli chodzi o aktywności poboczne oraz znajdźki — mamy możliwość wyzwalania poszczególnych dzielnic, dzięki czemu za ich ukończenie otrzymujemy przydatne profity. Na mapie rozsiane są także punkty specjalne, które służą do rozwoju umiejętności, punkty te zdobywamy za wykonanie misji oraz zadań pobocznych. Dzięki nim gracz może rozwijać drzewko nowych możliwości, które ułatwiają i umilają produkcję. Nie brakuje ciekawych notatek, plików audio i kilku innych zajęć, jak chociażby personalizacja własnych agentów, których to możemy przebierać w kilkunastu sklepach z odzieżą, a także wpływać na formę włosów czy innych akcesoriów. Jakakolwiek zmiana aparycji rekrutów w żaden sposób nie jest możliwa. 

Graficznie względem architektury miasta jest naprawdę nieźle. Oświetlenie odgrywa dużą rolę w ożywianiu cyfrowego Londynu, szczególnie w nocy, kiedy neony i uliczne światła rzucają swój blask na świat, oraz z włączona opcją RTX. Szkoda, że ​​ta sama dbałość o szczegóły nie przełożyła się na postacie. Te nie są specjalnie zaprojektowane i widać to od pierwszych minut obcowania z tytułem. Pomijając jednak modele postaci oraz jakość rysowania się obiektów, Watch Dogs: Legion to w dalszym ciągu dobrze wyglądająca gra.

Warstwa audio również trzyma poziom i jest dobrze wyważona. Radiostacje posiadają różnorodne tematy muzyczne, choć trzeba przyznać, że nie ma ich dużo. Dźwięki otoczenia dobrze się uzupełniają. I co najważniejsze, kapitalnie uchwycono brytyjski klimat oraz akcent dialogów, który niesamowicie buduje nastrój nawet przy mocno wkurzającym Bagley-u, czyli sztucznej inteligencji podpowiadającej graczowi podczas zadań fabularnych. W tym aspekcie to prawdziwa klasa.

Poza główną kampanią tytuł umożliwia także zabawę po sieci, która działa na zasadzie podobnej do tej z gry dla pojedynczego gracza. Tworzymy zupełnie nową załogę londyńczyków, którzy także mają własne profesje. Znajdziemy tutaj zadania odpowiednie do gry solo, jaki i takie, które wymagają udziału kilku graczy, oprócz tego otrzymujemy także standardowy tryb deathmatch. Tryb sieciowy jest miłym dodatkiem i raczej dla osób, którym główna rozgrywka zakończyła się zbyt szybko.



Watch Dogs: Legion, mimo braku głównego bohatera potrafi zaskakiwać i dobrze bawić. Szumnie zapowiadana rewolucja jeszcze nie nastąpiła, ale seria powoli zmierza w interesującym kierunku i widać w tym schemacie mały progres.

Oceń bloga:
20

Komentarze (10)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper