Play MORE #54 - Astro's Playroom
Fabrycznie zainstalowany tytuł na nowej konsoli SONY, to w dużej mierze techniczne demo ukazujące możliwości nowego pada DualSense i jednocześnie nostalgiczna przeprawa przez lata dziejów marki.
Kolejny wspólny projekt Sony Japan Studio, to radosny hołd złożony historii PlayStation, a także eksperymentalna platformówka, która za życia PS5 może przekształcić się w większe doświadczenie. Opracowany przez Team Asobi, tytuł podąża imponującymi śladami doskonałego, Astro Bot: misja ratunkowa. Developer po raz kolejny solidnie wykorzystał koncepcję nowej technologii i mimo że technicznie grać można bez żadnej dodatkowej funkcji kontrolera, tak Playroom, to silny argument pokazujący, jak wciągające mogą być wrażenia przy pełnym wykorzystaniu nowej mechaniki.
ZOBACZ W YOUTUBE
Całość została podzielona na kilka etapów w czterech głównych lokacjach, które odpowiadają konkretnym podzespołom PlayStation 5 i oferują unikalne podejście do tego gatunku gier. Do wyboru mamy poziomy związane z chłodzeniem, dyskiem SSD oraz pamięcią RAM, a także samym procesorem. Dodatkowo w trybie sieciowym dochodzi opcja speed runów, a także tajemnicze wrota w CPU Plaza, które otworzą się po pokonaniu wszystkich czterech głównych etapów.
Rozgrywka jest ciekawie zróżnicowana, ponieważ każdy obszar zawiera swój rodzaj ekskluzywnej mechaniki. W niektórych poziomach przybierzemy postać niebieskiej piłki, gdzie za pomocą touchpada pokierujemy kulą, następnie w późniejszych poziomach natrafimy na mechaniczną małpę, wędrując na sam szczyt etapu, a nawet zasiądziemy do pojazdu na wzór rakiety. Wszystko to, idealnie obrazuje poszczególne funkcje DualSense, od adaptacyjnych triggerów po czujniki ruchu, które przenoszą gaming na zupełnie inny poziom. Przykładowo, będąc na zjeżdżalni, da się wyczuć jej metalową, śliską strukturę, z kolei opór spustu zależy od tego, z jakim elementem wchodzimy w interakcję na ekranie. Nowe pomysły sprawiają, że tytuł jest niezwykle oryginalny i swoją pomysłowością przyciąga na długie godziny.
Same poziomy to bogaty zestaw kolorystyki oraz całkiem sporo poukrywanych przejść, oraz platform. Podczas rozgrywki nie zabraknie zmyślnych przeciwników, którzy swoim wyglądam, może nie odstraszają, ale mogą być solidną przeszkodą w ukończeniu etapu. Produkcja nie zbyt wymagająca i raczej należy do tych, które bardziej relaksują, aniżeli irytują. Co prawda w trakcie zabawy mogą pojawić się trudniejsze etapy, ale rozmieszczenie punktów kontrolnych jest na tyle sensowne, że nie trzeba powtarzać dużej części mapy. Ekranów ładowania w zasadzie nie ma, ale uświadczyć możemy bardzo krótkie przejścia do gry, czy kolejnego etapu, które trwają dosłownie dwie bądź trzy sekundy. Pierwsze ukończenie gry, to zabawa na około cztery godziny. Czas ten wydłużają wszelkiego rodzaju znajdźki oraz inne poukrywane elementy tytułu.
Całość jest zasadniczo związana z przyjemnością korzystania z kontrolera. Jako pierwszy prawdziwy przykład tego, w jaki sposób autorzy wykorzystali technologię, jest, chociażby fakt idącej postaci przez błoto lub różnicę między przebywaniem w wodzie a trawiastą równiną, produkcja robi imponującą robotę, prezentując różnorodność tego, co może oferować. Woda emituje lekki, falisty impuls przez kontroler, naśladując pływanie bohatera, podczas gdy lód, to lekkie, spójne wibracje, które są połączone z symulowanym dźwiękiem wydobywającym się z głośnika urządzenia.
Co więcej, do odkrycia jest ponad 100 przedmiotów kolekcjonerskich od konsol przez urządzenia peryferyjne, które można obejrzeć w interaktywnym centrum służącym jako wirtualna galeria przeszłości. Zbierając monety PlayStation, zdobywamy dodatkowe nagrody w formie brakujących puzzli, figurek czy innym akcesoriów w specjalnie przygotowanej do tego zabawie.
Względem grafiki całość wygląda i brzmi znakomicie – być może nie jest to najwyższa prezentacja nowej generacji, taką dostarcza m.in. Ratchet & Clank, ale produkcja Japan Studio jest kolorowa i świetnie wykonana. Odblaskowe powierzchnie wykorzystują raytracing, aby dodać głębi niektórym obiektom i scenom, podczas gdy kapitalny kierunek artystyczny dostarcza mnóstwo frajdy i przyjemności. Największy zachwyt to drobne szczegóły, takie jak pierwsza konsola PlayStation, która jest w pełni interaktywna czy znane motywy muzyczne. Takich smaczków jest całe mnóstwo.
Muzyka to skoczne i łatwo wpadające w ucho melodie. Od czasu do czasu usłyszeć możemy popularne dźwięki pochodzące z różnych wersji konsol i nadaje to całości niesamowitej atmosfery. Ogólne strona audio została wykonana bardzo profesjonalnie i nie ma się do czego przyczepić.
Astro's Playroom to wyjątkowa platformówka, która idealnie sprawdzi się w gronie rodziny oraz znajomych. Mechanika zabawy jest bardzo dobrze przemyślana, także każdy odnajdzie tutaj coś dla siebie.