Play MORE #75 - Subverse

BLOG RECENZJA GRY
1766V
user-49414 main blog image
drunkparis | 20.07.2022, 10:15

Jedna z najbardziej nagłośnionych i kontrowersyjnych gier dla dorosłych w usłudze Early Access, która uzbierała w kilka dni blisko dwa i pół miliona dolarów, bije obecnie rekordy popularności na pecetowej platformie gamingowej.

Tytuł obsa­dza gra­cza w roli kapi­tana Mary Cele­ste, ogrom­nego kosmicz­nego frach­towca z napę­dem ste­alth i moż­li­wo­ścią podró­żo­wa­nia z pręd­ko­ścią szyb­szą niż świa­tło. Gracz pro­wa­dzi rosnącą rebe­lię spro­śnych człon­ków załogi prze­ciwko Impe­rium, galak­tycz­nemu opę­ta­nemu głę­boko kon­ser­wa­tywną reli­gią pań­stwową. Impe­rium pod­kre­śla jed­ność poprzez czy­stość sek­su­alną, która, jak się oka­zuje, jest świet­nym spo­so­bem na zapew­nie­nie domi­na­cji nad innymi. Super­mo­car­stwo to nie tylko wielki zły rząd, ale spo­łecz­ność, która dąży do porządku i sta­bil­no­ści za pomocą wszel­kich nie­zbęd­nych środ­ków, w tym ludo­bój­stwa. Główny wróg nie jest zbyt popu­larny, ale jest potężny, a więc to Kapi­tan musi zwer­bo­wać kon­kretną mie­szankę dobrze wypo­sa­żo­nych towa­rzy­szek, aby pomóc w nara­sta­ją­cej gehen­nie.

I tu wła­śnie wkra­cza por­no­gra­fia. Po pomyśl­nym ukoń­cze­niu zada­nia rekru­ta­cji gracz odblo­ko­wuje spe­cjalną scenę seksu ze swoim nowym towa­rzy­szem podróży. Następ­nie mamy moż­li­wość zaku­pić dodat­kowe spro­śne ani­ma­cje, zdo­by­wa­jąc punkty Pooter. Jeśli chcemy uzy­skać dostęp do więk­szej ilo­ści scen porno, należy zabrać swo­jego towa­rzy­sza na nowe misje bojowe, aby podnieść poziom jego odda­nia, co w efek­cie gwa­ran­tuje dodat­kowe punkty Pooter.

ZOBACZ W YOUTUBE

WIDEO DOSTĘPNE TYLKO NA KANALE YOUTUBE ZE WZGLĘDU NA ZAWARTE W NIM (PODOBNO) TREŚCI DLA DOROSŁEGO ODBIORCY. 

Wcze­sny dostęp pro­duk­cji jest podzie­lony na epi­zo­dyczne frag­menty. Począt­kowe sześć odcin­ków trwa około pię­ciu do sze­ściu godzin, nie licząc eta­pów gry dla doro­słych. Czas ten roz­kłada się na walkę w kosmo­sie w stylu shoot-em-up, turowe bitwy tak­tyczne, wstęp­nie ren­de­ro­wane prze­ryw­niki fil­mowe i gło­sowe prze­ryw­niki 3D w stylu powie­ści wizu­al­nej. Po dłuż­szym ogra­niu można odnieść wra­że­nie, że gra jest dość sche­ma­tyczna i polega na wyko­ny­wa­niu głów­nych misji oraz odblo­ko­wa­niu nowych sceny seksu.

Pierw­sze godziny z tytu­łem to wpro­wa­dze­nie gra­cza do wykre­owa­nego świata, gdzie pozna­jemy nowe osoby, jak i mecha­niki zabawy. Z cza­sem odblo­ko­wu­jemy dostęp do całego statku Mary Cele­ste, po któ­rym możemy swo­bod­nie się poru­szać poprzez odwie­dza­nie osob­nych dzia­łów. Każdy z nich odpo­wiada kon­kret­nej czę­ści roz­grywki, dzie­ląc się m.in. na labo­ra­to­rium, w któ­rym to możemy wytwa­rzać nowych rekru­tów do walki, han­gar pozwa­la­jący na roz­dy­spo­no­wa­nie punk­tów ulep­sze­nie mniej­szego statku kosmicz­nego, kajutę kapi­tana, w któ­rej to możemy przej­rzeć wszyst­kie odbyte dia­logi oraz ozdo­bić sto­sowną półkę poprzez nabyte tro­fea. Tutaj także mamy dostęp do trybu pan­dora, w któ­rym to odblo­ko­wu­jemy nowe karty dostęp­nych postaci w ero­tyczno-por­no­gra­ficz­nej for­mie za wspo­mniane wcze­śniej punkty Pooter. Odwie­dzić możemy rów­nież bar i poflir­to­wać z jedną z dziew­czyn w ramach randki lub wyko­nać sesję foto­gra­ficzną. W trak­cie swo­bod­nej gry możemy także wejść w inte­rak­cję z każdą dostępną i zwer­bo­waną osobą na pokła­dzie wypy­tu­jąc ich o życie oso­bi­ste, czy odczu­cia sek­su­alne.

Jeśli cho­dzi o walkę, ta dzieli się na dwie różne formy roz­grywki. Pierw­sza forma to typ shoot-em-up opie­ra­jąca się na ste­ro­wa­niu stat­kiem kosmicz­nym, uni­ka­jąc tym samym aste­roid i poci­sków wroga. Trzeba przy­znać, że nie­które kon­fron­ta­cje potra­fią dać w kość, ale ogól­nie są dość dobrze wywa­żone. Sam tryb jest zabawny, ale nie­stety nie ofe­ruje zbyt wiele i szybko może stać się nudny. Co prawda ist­nieje pewna róż­no­rod­ność, którą można uzy­skać, wybie­ra­jąc dru­giego pilota, aby zmie­nić dodat­kową broń statku, ale ta forma zabawy po pew­nym cza­sie rów­nież nuży. Odno­śnie do ofen­sywy, sta­tek dys­po­nuje regu­larną formą ataku, moż­li­wo­ścią zwięk­sze­nia pręd­ko­ści kosz­tem wypro­wa­dze­nia sil­niej­szego manewru oraz dru­go­rzędny, spe­cjalny atak, który różni się w zależ­no­ści od kobiety, którą wybie­ramy na początku bitwy. Nieźle pre­zen­tują się walki z bos­sami, cechu­jąc się więk­szą róż­no­rod­no­ścią likwi­da­cji prze­ciw­nika. Przy­kła­dowo, jedna z mecha­nik zmu­sza gra­cza do ści­ga­nia wro­giego statku w kla­sycz­nym bul­let hell, gdzie wszę­dzie dookoła jest pełno poci­sków opo­nenta, z kolei inna sytu­acja dopro­wa­dza gra­ją­cego do walki z dupli­ka­tami głów­nego prze­ciw­nika. Etapy te są naprawdę dobrze wyko­nane i dostar­czają sporo adre­na­liny.

Druga forma walki to turowa gra stra­te­giczna, która swoim zasto­so­wa­niem przy­po­mina serię gier XCOM, choć oczy­wi­ście nie jest tak bar­dzo zło­żona, jak tytuły Fira­xis Games. Przed samym roz­po­czę­ciem bata­lii dobie­ramy dostępną, odblo­ko­waną żeń­ska postać, aby wziąć udział w bitwie. Mogą do niej dołą­czyć trzy gene­tyczne potwory stwo­rzone przez Lily, super sek­sow­nego naukowca, który poja­wia się w eki­pie na samym początku gry. Pomimo tego, że pod­czas zabawy ist­nieją różne aktyw­no­ści ata­ków wroga, o któ­rych należy pamię­tać, i spo­ra­dyczne zagro­że­nie tere­nowe to całość jest sto­sun­kowo pro­sta. Każda postać ma swoje spe­cjalne ataki, które ładują się, jeśli postać zosta­nie tra­fiona cztery razy, nie­które z nich posia­dają także efek­towne ani­ma­cje przed ich uży­ciem. Tak jak w pierw­szym try­bie, tak i tutaj poja­wiają się kon­fron­ta­cje z bos­sami, które także wyma­gają nieco wię­cej zmy­słu tak­tycznego.

Sceny dla doro­słych są dobrze ani­mo­wane, nieco prze­ry­so­wane, ale z całą pew­no­ścią sek­sowne. Każda postać ma tema­tyczne spo­tka­nia, które dobrze pasują do jej oso­bo­wo­ści i dają gra­czom dodat­kową moty­wa­cję do dal­szej gry. Warto dodać, że nie­które pomy­sły twór­ców, a co istotne gra two­rzona w więk­szo­ści jest przez deve­lo­pe­rów z USA, bywają zaska­ku­jące, ale rów­nież mogą powo­do­wać efekt obrzy­dze­nia. Niek­tóre sceny są naprawdę dziw­naczne.

Gra­cze mogą rów­nież eks­plo­ro­wać galak­tykę w podobny spo­sób, co pro­po­no­wał Mass Effect 2. Prze­mie­rza­jąc różne układy, badamy pla­nety, aste­ro­idy szu­ka­jąc ano­ma­lii, która pozwoli nam wybrać się na misję. Wyko­ny­wa­nie misji, to przede wszyst­kim nagrody, dzięki któ­rym możemy ulep­szać główny sta­tek lub two­rzyć nowe potwory do tak­tycz­nych poje­dyn­ków. Każda taki poje­dy­nek w koń­co­wym roz­ra­chunku jest pod­su­mo­wy­wany trzy­stop­nio­wym ran­kin­giem. Im jest wyż­szy, tym samym zdo­by­wamy lep­sze nagrody wię­cej doświad­cze­nia. Po uda­nych kon­fron­ta­cjach otrzy­mu­jemy rów­nież dodat­kowe upo­minki, które służą jako pre­zenty w krót­kich sce­nach rand­ko­wych. Co cie­kawe, trzy­krotna nie­udana próba ukoń­cze­nia danej misji powo­duje, że możemy ją pomi­nąć, zdo­by­wa­jąc naj­gor­szą brą­zową rangę.

Naj­więk­szą atrak­cją tytułu są kobiety. Nie­wia­sty są zaska­ku­jąco głę­bo­kimi posta­ciami, czę­sto poka­zu­ją­cymi tra­giczne histo­rie wypeł­nione traumą, zdradą, żalem i wewnętrz­nym kon­flik­tem. Demi, asy­stentka kapi­tana, była agre­syw­nym botem pirac­kiego lorda, dopóki ten nie ura­to­wał jej i nie roz­wi­nął z nią sek­su­al­nie anar­chi­stycz­nego związku. Lily, zadziorna badaczka bio­lo­gów xeno, jest byłą snaj­perką woj­skową, która stała się etycz­nie wąt­pli­wym naukow­cem. Piracka Kró­lowa Kil­li­sion pocho­dzi z gatunku znisz­czo­nego przez Impe­rium i szuka zemsty w imie­niu swo­ich krew­nych. Czy choćby, Eli­sha, która jest przed­sta­wi­cie­lem samot­nej i potęż­nej rasy Chloe, bli­skiej gene­tycz­nej dosko­na­ło­ści. Jest także świetną wojow­niczką i naj­po­pu­lar­niej­szą aktorką porno wszech cza­sów. Trzeba przy­znać, że kre­acja żeń­skich postaci wyszła tutaj naprawdę nie­źle.

Gra jest pełna odnie­sień do por­no­gra­fii anime, które prze­su­wają gra­nice frazy „paro­dia porno”. Klu­czowy punkt fabuły obraca się wokół bitwy o Nü Vegas, nawią­zu­ją­cej do popu­lar­nej gry fabu­lar­nej Fal­lout: New Vegas. Kapi­tan i jego inży­nier wie­lo­krot­nie dzielą się swoją miło­ścią do por­no­gra­fii. Wiele innych postaci może rów­nież przy­po­mi­nać lub nawet naśla­do­wać znane per­sony z branży gier wideo, co aku­rat jest bar­dzo faj­nym paten­tem. Nie bra­kuje rów­nież typo­wej satyry, co aku­rat w tego typu grze, w któ­rej fabuła jest powierz­chowna i więk­szość jest tam dla seksu, wypada wyjąt­kowo dobrze. Zresztą ten wysu­bli­mo­wany humor spra­wia, że nie­które tek­sty są lek­kie mimo jego moc­nego wydźwięku. Subverse to nie tylko porno z okle­iną fabuły. W rze­czy­wi­sto­ści w grze wiele się dzieje i jest tutaj wię­cej roz­grywki niż nar­ra­cji ero­tyczno-por­no­gra­ficz­nej.

Wzglę­dem audio na szcze­gólną uwagę zasłu­guje świetny zespół akto­rów gło­so­wych, któ­rzy pra­co­wali nad grą. Voice acting stoi tutaj na bar­dzo wyso­kim pozio­mie i bez wąt­pie­nia jest to jeden z ele­men­tów pro­duk­cji, który wzbu­dza bar­dzo pozy­tywne odczu­cia już od pierw­szego uru­cho­mie­nia gry. Akto­rzy wypo­wia­dają wiele pikant­nych słów, orbi­tu­jąc wokół ero­tyki, branży porno uży­wa­jąc przy tym nie­zli­czo­nej ilo­ści wul­ga­ry­zmów.

Gra działa zaska­ku­jąco dobrze i płyn­nie, ale nie jest ide­alna. Walka jest śmier­tel­nie pro­sta i nie ma w sobie zbyt dużo nie­zbęd­nej głębi. Pod wzglę­dem fabu­lar­nym jest sporo momen­tów, które zwy­czaj­nie są nie­doj­rzałe i prze­sa­dzone, ale być może taki urok tego gatunku. Od czasu do czasu zda­rzają się pro­blemy z zała­do­wa­niem się tek­stur, jed­nak są to sto­sun­kowo rzad­kie widoki. Niek­tóre dia­logi trwają zbyt długo i są mało atrak­cyjne dla zwy­kłego odbiorcy, co prawda może je pomi­nąć, ale działa to dość topor­nie. Twór Stu­dia FOW Inte­rac­tive w dal­szym ciągu jest jesz­cze roz­wi­jany i pod­czas zabawy można zna­leźć wiele ele­men­tów, które zostaną dodane w przy­szło­ści, wzbo­ga­ca­jąc jesz­cze bar­dziej roz­grywkę.

Jako cie­ka­wostkę warto odno­to­wać, że zale­d­wie po 24 godzi­nach od pre­miery gra ulo­ko­wała się na 69 miej­scu jako naj­po­pu­lar­niej­sza pro­duk­cja na plat­for­mie Gabe Newella, poko­nu­jąc nie­za­leż­nych asów, takich jak Hades, czy Loop Hero. W ten sam week­end tytuł zna­lazł się na szczy­cie listy best­sel­le­rów Steam na całym świe­cie, co nie­wąt­pli­wie robi wra­że­nie.

Subverse wbrew pozo­rom, to naprawdę przy­zwo­ita gra. Pomi­ja­jąc już wstawki porno, pozo­stałe ele­menty pro­duk­cji mogą się podo­bać oso­bom, które szu­kają cze­goś zupeł­nie nowego. Jest tu kilka zapo­ży­czeń z popu­lar­nych tytu­łów, ale jako całość wszystko wyjąt­kowo dobrze się broni.

Oceń bloga:
14

Ocena - recenzja gry Subverse

Atuty

  • Świetny voice-acting.
  • Można się zrelaksować :)

Wady

  • Banalny tryb taktyczny.
  • Przydałoby się więcej urozmaicenia podczas misji.
Avatar drunkparis

drunkparis

Subverse potrafi bawić i dostarcza sporej dawki rywalizacji dla pojedynczego gracza. Mimo oczywistej zawartości w postaci scen pornograficznych gra oferuje dużo więcej zabawnej narracji, niż wygląda na pierwszy rzut oka.

Komentarze (38)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper