Zagrajmy w: Battlefield V MultiPlayer #6

Witam wszystkich! W tym odcinku opisze moje spotkanie z Betą dobrze znanej strzelaniny a mianowicie BattleField V. Jako fan BF-a postaram się troszkę opisać jak prezentuje się najnowsza odsłona oznaczona numerkiem V. Zapraszam :)
Battlefield... nie wiem czy istnieje część w którą nie grałem i choć ta seria miała swoje wzloty i upadki to zawsze darzyłem ją wielką sympatią. Po w miarę ciekawym BF4 przyszedł czas na BF1 który był już całkiem dobry i pod względem singlowym jak i multiplayerowym. BF 1 przeniósł nas do czasów I wojny światowej a ekwipunek który dostaliśmy do dyspozycji średnio pasował do przedstawionych ram czasowych, ale to nie jest najważniejsze. Po latach futurystycznych strzelanin osobiście miałem dość biegania po ścianach i latania pod sufitem więc BF 1 z miejsca stał się zbawicielem nie tylko dla mnie ale również i dla masy graczy znudzonych klimatem sci-fi. Czy Battlefield V okaże się równie dobry?
Każdy z nas jest wzrokowcem więc pierwsze na co zwracamy uwagę to oprawa graficzna która jest... serio ładna! Nie jest to oczywiście rewolucja a raczej ewolucja pomysłu z poprzedniej części. Jako posiadacz Xboxa One X jestem bardzo zadowolony z tego co widzę na ekranie! Szczegółowe otoczenie, jeszcze większa rozwałka, destrukcja otoczenia, osadzanie się szronu na karabinie i wiele innych smaczków naprawdę robi tu robotę. Graficznie BF V prezentuje się bardzo dobrze, mapy są większe i bardziej szczegółowe a poprawki graficzne które zostały zaimplementowane w nowej części cieszą oko i świadczą o jeszcze lepszym wykorzystaniu konsolowych podzespołów.
Co mnie zaskoczyło w nowym Battlefieldzie? Feeling broni. Każda broń w BF V to zupełnie inne odczucia, co uważam za świetną sprawę. Lubię grać w FPS i chyba BF V dostarcza według mnie najlepsze doznania związane z używaniem broni, świetnie odwzorowano tutaj masę karabinów i odczuwalnego odrzutu oraz zastosowania poszczególnych typów narzędzi mordu. Czołgi i inne pojazdy szturmujące zostały lepiej zbalansowane i nie sieją takiego spustoszenia jak w poprzedniej odsłonie. Fajnym dodatkiem jest również zaimplementowanie budowy mostów, osłon i czegoś tam jeszcze co sprawia, że obrona punktu jest dogodniejsza a szturmowanie na pozycje wroga nie jest już tak oczywiste. Duży nacisk postawiono na granie drużynowe. W nowym battlefieldzie mamy już na starcie ograniczoną amunicję więc gra od początku stawia na ściślejszą współpracę między poszczególnymi klasami, tak samo jest z apteczkami które musimy podnieść by się uleczyć.
Tereny na których przyszło mi się zmagać w becie były zdecydowanie obszerniejsze i bardziej szczegółowe niż to co widziałem w BF 1, co ciekawe mapy w BF V wymuszały trochę inny styl gry niż ten który obierałem w poprzedniej części. Podczas rozgrywki zauważyłem, że mało kto sam szarżuje po mapie a większość graczy porusza się w drużynach lub jakichś grupach. Ukształtowanie terenu owocuje również zdecydowanie większą ilością dróg dzięki którym możemy dotrzeć do celu a gracze którzy potrafią dobrze grać snajperami mają tutaj świetne możliwości.
Beta nowej odsłony Battlefielda przyniosła mi odpowiedź który fps będzie królował na mojej konsoli aż do premiery nowych części CoDa i nowego BFa. Niestety prócz tych pozytywnych wieści z frontu jest też kilka gorszych... W oddziałach SS mamy czarnoskórych obywateli a historyczna prawda została niestety po raz kolejny zatuszowana...Podobno Kampania dla pojedynczego gracza ma oferować historię okiem Niemca któremu w nie smak była Hitlerowska wizja świata. Premiera tuż tuż a więc niedługo przekonamy się co z tego wyjdzie... Tak czy siak multi BF jest zdecydowanie godne polecenia.