Mafia 3 - o dodatkach słów kilka
Trzy duże DLC wprowadzają kilka rzeczy do gry plus krótkie historyjki. Czy warto?
Mój tekst na temat podstawowej Mafii 3 znajdziecie tutaj. Swój egzemplarz w edycji Deluxe (czyli z season passem) kupiłem w pudełku za 57 zł. I właściwie tyle ( czyli de facto te kilka zł, bo za 50 można było wtedy kupić samą podstawkę) są warte te dodatki. Jeśli więc będziecie mieli możliwość zakupu dodatków to nie bierzcie za więcej niż 3 dychy.
Gaz do dechy! ( Faster Baby!)
Pierwszy dodatek opowiada o szeryfie Chudym, który panoszy się w gminie Sinclair. Dziadyga każdego czarnego obywatela jeśli tylko wyjdzie gdzieś po zmroku zabija. W tej dzielnicy, którą twórcy dają nam do zwiedzenia rządzi mafia południowców. Biali wraz z kuklux klanem i bandytami sprawili, że miasteczko stało się ich rasistowską enklawą.
Dlatego razem z dupeczką Roxi postanawiamy dorwać szeryfa i rozpędzić jego świtę. Dostajemy szybki wóz i pomoc lokalnego hodowcy marihuany. Tytuł zobowiązuje. Przez kilka misji bujamy się po mieście nową, szybką i odporną gablotą niszcząc wszystko dookoła. Rozwalamy budki, płoty i bilbordy wyskakując na nie niczym w Burnout Paradise.
Problem w tym dodatku jest jego długość. Samego Chudego dorwiemy po godzinie zabawy. Potem dostajemy jeszcze trzy misje uzupełniające. Jest jeszcze biznes związany z zielem. Hodujemy dana odmianę, szukamy po mieście kolejnych, ulepszamy zielarnię. To miłe urozmaicenie ( dla chętnych są trzy trofea z tym związane), które wydłuży rozgrywkę o kilka godzin. Same misje fabularne to około dwie godziny. Są ekscytujące, ale czy warto wywalić na dodatek 6 dych ? To już musicie ocenić sami.
Niedokończone sprawy (Stones Unturned)
Tutaj historyjka kręci się wokół agenta Donovana. Razem z nim musimy dorwać jego antagonistę sprzed lat, z którym wszedł w konflikt, kiedy obaj byli na wojnie w Wietnamie. Część akcji dzieje się na mapie gry znanej z podstawki. Podczas rozgrywki trafiamy do siedziby CIA, a później na tropikalną wyspę, czy do bunkra. W tle przewija się gruba afera, ale nic więcej nie zdradzę.
Dzięki DLC możemy znów uczestniczyć w strzelaninach, pościgach i potyczkach z przeciwnikami. Nie zabrakło też dodatkowego sprzętu. Nowy muscle car, pickup z wieżyczka karabinową, pistolet że strzałkami usypiajacymi czy granatnik umilą destrukcję otoczenia.
Tropikalna wyspa trochę przypomniała mi Far Cry i AC Black Flag. Fajnie zaprojektowana i dobrze urozmaica rozgrywkę. Natomiast ostatnie starcie mocno dało w kość. Po zakończeniu głównego wątku dostajemy trzy misje łowcy głów. Musimy uśpić delikwenta wspomnianym wcześniej pistoletem na strzałki, zapakować go do bagażnika i przetransportować we wskazane miejsce. Całość dodatku zajmuje około trzy godzinę, a w nagrodę dostajemy też kilka strojów. Czy warto ? Choćby dla tej wyspy, wozów i hawajskiej koszuli.
Znak czasów ( Sign od the Times)
Tym razem naszym zadaniem będzie śledztwo w sprawie lokalnej sekty o nazwie Endanglante. Razem z naszym znajomym księdzem wracamy na stare śmieci czyli do spalonego baru Samyego. Na miejscu okazuje się że jakaś grupka naćpanych sekciarzy uczestniczy w jakimś rytuale. Ratujemy kobietę, zabijamy ćpunów i postanawiamy dowiedzieć się z kim mamy do czynienia i co te patałachy robią w naszym mieście.
Tym razem twórcy stawiają na mroczniejszy klimat. Trafiamy w trzy opuszczone i ciemne miejsca i dzięki lampie UV badamy otoczenie i szukamy wskazówek niczym w trybie detektywa znanym z Batmana czy Wiedźmina. Znów dostajemy nowe bronie takie jak noże do rzucania, nowe gabloty. Miejscówki natomiast to budynki umieszczone na standardowej pierwotnej mapie miasta. W tle są wizje i efekt działania środków psychotropowych.
Czy i tym razem dostajemy we władanie jakiś biznes? Owszem! Możemy odbudować spalony bar Samyego. Do dyspozycji mamy różne elementy, jak bar, obsługa, ściany, dodatki jak maszyna muzyczna, czy możliwość zatrudnienia zespołu. możemy wyremontować piwnicę parter i piętro. W to wszystko wpleciono kilka misji dodatkowych - a to trzeba wygrać jakiś wyścig, a to obronić nasz bar przed bandą południowców. Kilka mini-misji. Aby odbudować cały budynek, trzeba wydać około 400-500 tyś. Czy daje później jakiś dochód po całkowitym odbudowaniu? Nie wiem, bo miałem na koncie tylko 250 tyś, co pozwoliło mi dojść do 2/3 ulepszeń, a jakoś nie miałem ciśnienia kończyć tego, bo już i tak zrobiłem wszystko co się dało w tej grze, na co mi dodatkowa dola? :)
Szkoda, że elementy dodatku nie były wrzucone do pierwotnej gry. Takie pojazdy czy ciuchy przydałyby się dużo wcześniej, tak samo, jak dodany w ostatnim dodatku Bullet Time - trochę by ułatwił starcia z podstawki. Spróbujmy jednak odpowiedzieć na pytanie czy warto kupić dodatki? Spędzicie z nimi ok 10-13 godzin, w zależności czy będziecie rozwijać dwa dodatkowe biznesy, co przy wyczyszczonej mapie trochę mija się z celem, ale sama fabuła na szybko to minimum 9 godzin gry. Myślę, że warto, ale wyłącznie w pakiecie za 30 zł za wszystkie dodatki.