Baja Edge Control HD - więcej takich "średniaków"
Czy gra oceniana na 6/10 może wciągnąć na dobre kilkanaście godzin? Jak najbardziej.
Z Bają spędziłem ponad 15 godzin. I było warto, szczególnie kiedy weźmiemy pod uwagę jej cenę promocyjną na PSS czyli 25 zł. Tyle ten Remaster jest dla mnie warty. Czy oszałamia grafiką? W porównaniu z np Dirt Rally nie. Czy ma super model jazdy? Nie, ale jako zręcznościówka jest przyjemny. Wysoki poziom trudności ? Na średnim czasem gonimy się z przeciwnikiem niemal przez wszystkie okrążenia, choć że dwa razy miałem aż minutę przewagi. Kilku wyścigów nie udało mi się ukończyć powyżej ostatniej lokaty - według mnie coś tu nie pykło.
Gra ma coś co przyciąga. Różnorodność. Tras jest multum. Są one wydzielone na kilku biomach. Są tu wyścigi pośród gór, pustyń, są leśne trakty, czy miasta. Same ogromne przestrzenie można zwiedzić w trybie free ride i naprawdę rozmiary światów robią wrażenie. Odcinki czasem się powtarzają, ale nigdy w obrębie jednych mistrzostw. Kariera jest długa, choć pod koniec przymus trzaskania po 10 okrążeń na odcinek sztucznie tylko ją wydłuża. No i jest jeszcze tryb wyścigów tytułowych Baja, które trwają po 30 minut, półtorej lub trzy godziny, ale to jest raczej zarezerwowane dla hardkorowych masochistów.
To samo jest z pojazdami. Tych jest po kilka na każdą z 8 klas. Choć w samych grupach nie ma różnicy, to pomiędzy nimi już czuć różnice w prowadzeniu. Są tu Buggy, uterenowione garbusy, jeepy, aż po Rally Trophy. Te ostatnie mają niski prześwit i ciężko się je prowadzi, warto wypaść z trasy. Gabloty można ulepszać, dokupić lepsze chłodzenie, resory czy blok silnika. Warto ulepszyć zawieszenie chłodzenie i opony w pierwszej kolejności bo te szybko się zużywają podczas wyścigów. Tak auta się uszkadzają, po trasie latają części karoserii, można uszkodzić koła ( choć nie można ich urwać), woda czy olej mogą się zagotować przez co samochód traci obroty i moc.
Grafika nie zachwyca, ale czasem są fajne widoczki, szczególnie krajobrazy przy zachodzie słońca, za samochodami unosi się kurz osiadający na ich nadwoziu. Brakuje mi tylko deszczu i ścigania się nocą. Brawo za muzykę, rockowe dźwięki bardzo podbijają odbiór tytułu. Mogłoby ich być trochę więcej bo pod koniec gry już znamy wszystkie na pamięć, zbyt często się powtarzają.
To wszystko składa się na bardzo przyjemny szpil. Szkoda tylko że multi jest martwe, ale SI też daje radę i zachowuje się naturalnie. Przeciwnicy często wypadają z trasy, przepychają się i rozwalają swoje wozy. Fajnie to wygląda. Warto się zainteresować tym tytułem. Polecam!