Piątkowa GROmada #333 - Na chwałę Imperium, czyli recenzja Praetorians

BLOG RECENZJA GRY
859V
user-62289 main blog image
BZImienny | 17.02.2023, 06:58
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Tematem dzisiejszego odcinka będzie wiekowy tytuł od studia z Hiszpanii, znanego za sprawą Commandosów. Serię tą z opisywaną dzisiaj produkcją łączy to, że są to dobrzy przedstawiciele gatunku strategii czasu rzeczywistego i opowiadają o okresie z przeszłości. Przygotujmy więc kopie filmu Gladiator (razem z pierwotnym szkicem na Gladiator 2), bo to przyda się podczas opowieści o Praetorians: Na chwałę Imperium.

Witam was w ramach kolejnego odcinka Piątkowej GROmady, gdzie tym razem przyjrzę się Praetorians: Na chwałę Imperium (na Zachodzie po prostu Praetorians). Jest to przedstawiciel gatunku strategii czasu rzeczywistego od studia z Hiszpanii znanego z wielu gier tego gatunku – kto grał w serię Commandos, ten wie o czym mówię. Studio dobierało więc określony okres z historii i o ile Commandos porusza okres drugiej wojny światowej, tak w przypadku Praetorians mamy Starożytny Rzym z pierwszego wieku naszej ery. Tak więc wydarzenia tu przedstawione skupiają się na walce Rzymian z Barbarzyńcami, początkowo są to Galowie. Sprawdźmy więc, jak ma się ta przygoda w 2023 roku.         

Nota: Opinia nie dotyczy wersji HD, a reedycji wydania sprzed około 20 lat. Niestety niekompletnego, bo bez polskiej wersji językowej. Wspominałem chyba kiedyś o tej pladze, że coś co miało wcześniej polski dubbing teraz nie ma nawet napisów (chociażby odświeżenie Resident Evil 4).

Nota 2: Opinia dotyczy wyłącznie rozgrywki dla pojedynczego gracza. Bo choć tytuł ma teoretycznie moduł sieciowy, tak raczej nie liczyłbym na jego użyteczność, o ile nie ma się znajomych w tą produkcją.

Na chwałę Imperium

Produkcja pozwala przetestować tą mechanikę na 3 sposoby - scenariusz, rozgrywkę wieloosobową albo opartą na wydarzeniach historycznych kampanię składającą się z 20 scenariuszy. W jej ramach gracz będzie mógł uczestniczyć w wydarzeniach związanych z Juliuszem Cezarem, np. wojną z Galami.

źródło

Cała ta przygoda zawiera się w 24 misjach (bez samouczka to 20), każda z nich rozpoczyna się wprowadzeniem filmowym – w części także z pełnoprawną cutscenką – objaśniającym co się stało, dlaczego i co należy zrobić, by ukończyć zadanie (czasem informując także o konsekwencjach pewnych działań). Całość ta zrealizowana jest po prostu dobrze, trzyma poziom także dzisiaj (choć momentami trochę widać, że to tytuł z okresu, gdy powstawał Warhammer 40,000: Dawn of War), a dodatkowo buduje to klimat. Choć nie tylko to, bo objaśnia zadanie na tyle dobrze, że można nie patrzeć w menu i mniej więcej wiadomo, co robić. A to co się robi to taki standard gatunku, czyli np. utrzymaj pozycje, wyeliminuj wroga/ów albo uratuj cel.

A jeśli chodzi o długość całej przygody, to spokojnie wystarczy ona na kilka wieczorów nienużącej rozgrywki. Przy obecnej cenie relacja ceny do jakości rozgrywki/długości wypada korzystnie. Dobra okazja, by powrócić do starego tytuły zwłaszcza, że pozostałe elementy zestarzały się z wdziękiem.

Praetorians to przedstawiciel gatunku strategii czasu rzeczywistego, gdzie – podobnie jak w przypadku Warhammer: Mark of Chaos czy Commandos: Behind Enemy Lines – walka jest istotniejsza od aspektu ekonomicznego. Ten drugi aspekt rozpoczyna się i kończy na wiosce, uszczuplanej o liczbę ludności określoną dla każdej jednostki oraz tzw. punkty honoru (zdobywane za eliminację wrogich jednostek). Dodatkowo przy budowaniu np. wież strażniczych liczy się tylko to, ile ma się budowniczych (jest to piechota najniższego szczebla). Jeśli natomiast chodzi o wioski, to ich zdobywanie opiera się na wzniesieniu przy nich wieży, a wraz z momentem wprowadzenia szefa staje się ona miejscem rekrutacji – nie można przy tym przekroczyć pewnego progu liczby jednostek na polu bitwy. Konstrukcja ta wypada z perspektywy schematu rozgrywki bardzo korzystnie, bo z jednej z strony nie jest ona za bardzo uboga, z drugiej dobrze uzupełnia schemat militarny. Choć część może irytować dość długi czas budowy jednostek, gdzie można spokojnie nastawić czajnik na herbatę nawet przy bardziej bazowych jednostkach jak Legioniści.

Element związany z walką to już inna historia, bo jest on znacznie bardziej rozbudowany niż tworzenie armii. Mamy bowiem, poza wystawianymi jednostkami, brać pod uwagę ukształtowanie terenu, obecność wody/lasu, naturalnych barier wysokościowych czy mostów (oraz tego, czy podlegają one destrukcji). A jeśli chodzi o jednostki, to wachlarz wykonywanych przez nich akcji jest spory, od mniej skomplikowanych jak przeniesienie się do punktu B z punktu A po bardziej jak formacja żółwia (Legioniści) – trzeba przy tym pamiętać, że mogą mieć one pewne ograniczenia jak np. kałuża wody czy lass (chociażby włócznik nie wejdzie do lasu). To w połączeniu z obszarem czasem wymuszającym pewne podejście sprawia, że do dyspozycji mamy mechanikę z jednej strony łatwą do zrozumienia, z drugiej zachęcającej do kombinowania tym, co się ma. Bo proste pójście do przodu na pewno skończy się tragedią, jeśli nie jest się przygotowanym na pewne niesprzyjające okoliczności.

W tej całości trochę drapię się nad tym, jak na to wszystko wpływa deszcz. Bo niby on czasem pada, ale ani nie utrudnia przeprawy na nieutwardzonej powierzchni, ani nie gasi palących się budynków/mostów.

Przed odniesieniem się do wizualiów warto pamiętać o jednej rzeczy – to tytuł sprzed około 20 lat, co trochę widać. Poruszanie się wygląda tak, jak wygląda) Niemniej jak na te pewne niedociągnięcia to trzyma się zaskakująco dobrze w tej kwestii, zwłaszcza w kwestii materiałów filmowych przed niektórymi misjami. No i HUD ma w sobie ten urok starych czasów, a przy okazji dalej pozostaje czytelny. Jeśli natomiast mówimy o audio, to jest lepiej niż przyzwoicie. Szczęk metali czy muzyka dodają grze uroku.

I to by było na tyle, jeśli chodzi o Praetorians, czyli jedną z wielu strategii wojskowych opowiadających o czasie Starożytności. Mimo wiekowości pozostaje ona dalej solidnym kawałkiem kodu z którym zdecydowanie warto się zapoznać.

W czasie swojego istnienia Pyro Studios miało okazję wypuścić kilka dobrych jakościowo gier. I choć większość mówi o serii Commandos, nawet odsłonie niebędącej strategią, tak wypada wspomnieć także o innych. W tym o Praetorians, sympatycznym RTS-ie opowiadającym o Starożytności. Bo nawet mimo swojego wieku jest to produkcja zdecydowanie warta ogrania.

Ankieta

Tradycyjnie dane o odcinku zbieram do następnego odcinka, dotyczą one tego który wypadnie za dwa tygodnie od publikacji bloga.  Wyniki poprzedniej ankiety, czyli temat za tydzień:

  • Spacer z czerwoną poświatą na horyzoncie, czyli recenzja Aporia: Beyond the Valley

Krótka recenzja krótkiej, ale pięknej gry o spacerowaniu i zwiedzaniu opuszczonego świata. Która to gwarantuje coś więcej niż piękne widoczki o poranku.

  • Słowiańskie demo przechadzki, czyli wrażenia z The End of the Sun (demo)

Kilka słów o wersji demonstracyjnej The End of The Sun, polskiej przygodówki osadzonej w dość zapomnianym świecie.

  • Odświeżenie za późno wydanej gry, czyli recenzja The Original Strife: Veteran Edition

Kilka słów o grze pierwotnie wydanej za późno i przez to wyglądającej na przestarzałą. Choć miała swoje do zaoferowania.

  • Polski Matrix na godzinkę za 5 złotych, czyli Superhot VR

Czyli o jednej gierce dobrej w wersji „płaskiej”, a która to pokazuje swoje prawdziwe oblicze w wersji na gogle wirtualnej rzeczywistości.

  • Flashówka z odrobinę za dużą ceną, czyli recenzja Zombotron

Kilka słów o pewnej grze, która to uciekła na Steama. I zabrała ze sobą coś więcej niż osobliwą stylistykę.

Oceń bloga:
32

Ocena - recenzja gry Praetorians: Na chwałę Imperium

Atuty

  • Opowieść
  • Pomysł na siebie (dobrze wykonany)
  • Klimat
  • Mechanika rozgrywki
  • Warstwa audiowizualna

Wady

  • (reedycja) Brak wersji PL
BZImienny

BZImienny

W czasie swojego istnienia Pyro Studios miało okazję wypuścić kilka dobrych jakościowo gier. I choć większość mówi o serii Commandos, nawet odsłonie niebędącej strategią, tak wypada wspomnieć także o innych. W tym o Praetorians, sympatycznym RTS-ie opowiadającym o Starożytności. Bo nawet mimo swojego wieku jest to produkcja zdecydowanie warta ogrania.

O której grze chciałbyś poczytać w następnej recenzenckiej części Piątkowej GROmady?

Spacer z czerwoną poświatą na horyzoncie, czyli recenzja Aporia: Beyond the Valley
77%
Słowiańskie demo przechadzki, czyli wrażenia z The End of the Sun (demo)
77%
Odświeżenie za późno wydanej gry, czyli recenzja The Original Strife: Veteran Edition
77%
Polski Matrix na godzinkę za 5 złotych, czyli Superhot VR
77%
Flashówka z odrobinę za dużą ceną, czyli recenzja Zombotron
77%
Pokaż wyniki Głosów: 77

Komentarze (89)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper