Piątkowa GROmada #420 - Zagłada w mrokach eksperymentów, czyli kilka słów o Quake IV

BLOG O GRZE
691V
user-62289 main blog image
BZImienny | 18.10, 07:39
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Motywem przewodnim dzisiejszej opowieści będzie przygoda osadzona w mrocznym uniwersum z masą krwi i dziwnymi eksperymentami na ludziach. I o dziwo nie jest to opis Space Marine 2, a starego Quake'a z pełnoprawną kampanią. Sprawdźmy więc, jak się ma czwarta część tych przygód.

Witam was w ramach kolejnego odcinka Piątkowej GROmady, gdzie tym razem przedstawię swoje wrażenia z obcowania z Quake IV w wersji na Windowsa (tytuł wyszedł także na Xboks 360, Macintosha oraz Linuxa). Produkcja ta jest przedstawicielem gatunku strzelaniny z perspektywy pierwszej osoby z historią osadzoną w uniwersum Wstrząsu. Mamy więc Stroggi, dziwne twory mięsa i metalu oraz wyposażenie bojowe godne XXV wieku. Sprawdźmy więc jak się ma ta przygoda tyle lat po wydaniu.

Nota - Nie przypominam sobie rozgrywki w trybie on-line, stąd opis dotyczy wyłącznie kampanii.

Zagłada w mrokach eksperymentów

W mrocznej przyszłości ludzkość nie zna pokoju, a jedynie wojnę. Tym razem jednak nie z Zombie czy Tyranidami, a rasa znaną jako Strogg. Pewnego dnia miłośnicy karykaturalnego mieszania mięsa i metalu rozpoczęli wyniszczającą walkę z Ziemią. Walka ta przedłuża się i stanowi realne zagrożenie dla Ludzkości, tak więc w akcie desperacji Ziemianie wysyłają duże celem pokonania inwazji. W tym i głównego bohatera, sierżanta Matthew Kane'a, którego to wpływ będzie bardziej niż znaczący.

I tak kształtuje się opowieść z czwartego Qłaka będąca realizacja znanego wtedy motywu "milczek zmienia świat". I o dziwo historia całościowo daje radę, nawet jeśli bohater to milczek będący niemal jednoosobowa armią ratując świat z opresji i mierząc się przy okazji z JA wywróconym o około 3800 stopni. No i najbardziej zapadajacy w pamięć moment kampani to przemiana głównego bohatera. Nie dość, że brutalna i to bez mówienia, to jeszcze jest wiarygodną podbudowa na drugą część gry. Udowadniając przy okazji, że wyłapywanie błędów w systemie jest ważne, bo ktoś może wykorzystać je przeciwko tobie z marnym dla ciebie skutkiem.

Quake IV to przedstawiciel gatunku futurystycznych FPS-ów pamiętajcie stara szkole deweloperska. Gracz zaczyna z pistoletem, a potem dostaje m. in. strzelbę (chwała, że nie taka niczym z Doom 3: BFG Edition) czy Hyperblaster. Każda z broni ma swoje cechy, dobre/słabe strony i zawsze znajdzie coś  dla siebie. I co ważniejsze, czuć i słychać ich moc, a niektórzy wrogowie wręcz reagują na kanonada pocisków. Ogólnie ta najistotniejsza część gry wypadła z mojej perspektywy dobrze

  • Ulubiona broń? Zdecydowanie Hyperblaster, zwłaszcza w końcowej fazie gry. Moc, brzmienie i efektywność, czego chcieć więcej.
  • Najmniej? Chyba strzelba. Nie jest to poziom Doom 3:BFG Edition (ją to chyba celowo zepsuli, bo z przypadku aż tak się tego zrobić nie da), ale dalej wolałem zostawić to na moment, gdy nie było zbytniej alternatywy.

W trakcie podróży natrafimy na postacie niezależne jak np. technicy, którzy to mogą podrasować broń. Ulepszanie to będące swego rodzaju zamiennikiem rozwoju postaci to fajny pomysł. Ale ciężko nie odnieść wrażenia, ze to bardziej kwestia przypadku niz progresu w historii (technik widzi broń i mówi "o, mogę Ci ją ulepszyć") i robi to w kilka sekund. Ogólnie takie ulepszanie to dobry sposób na zaaplikowanie rozwoju postaci bez tradycyjnego levelowania. Choć wygląda to dziwnie, że inżynier z Ziemi tak sprawnie modyfikuje broń Stroggów.

Ale nie tylko bronią ręczna żyje uczestnik walki o przetrwanie, bo w kilku momentach jest okazja zasiąść za sterami pojazdów. Zarówno przyjemniejszych dwunożnych jak i mniej przyjaznych, ale dalej ciekawych, gąsienicowych - responsywnie, ale ze względu na przeciwników jakoś słabiej czuć moc niż w przypadku broni ręcznej. Nie są to najlepsze momenty z całości, ale zdecydowanie należy pochwalić za wprowadzenie pewnego urozmaicenia.

Stylistycznie Quake IV wygląda trochę jak fra swoich czasów zmieszana z Quake II. Widac więc zaawansowaną technologię przeplatana niezdrową fascynacja ala Frankenstein. Dzięki temu całość ma bardzo mroczną stylistykę posępnej przyszłości i mroczny klimat nie stając się jednocześnie horrorem. A jakby dla kogoś było za ciemno, to jest latarka na pistolecik. Całości przygrywa bardzo mroczną i metaliczną warstwa muzyczna. Momentami równie ciężka co sceneria świata przedstawionego czy przyszłość jaka czeka Ziemię w przypadku najazdu Stroggów.

I tak prezentuje się czwarty Qłak, strzelanina z okresu gdy były czasy. I myślę, że daje on radę także dziś, tak więc rekomenduję go osobom chcącym przypomnieć sobie o tamtych czasach.

WERDYKT: Polecam

Ankieta

Wyniki ankiety (zrzut ekranu z piątku, ale zapomniałem wrzucić - za co przepraszam :/)

Tradycyjnie, kto ma pomysł na tytuł do recenzji, niech da znać.

  • Wyprawa do Giptu, czyli kilka słów o urlopie w Egipcie

WRGOoG (W Ramach GROmady Opowiadamy o Grach), ale tym razem na 10%, bo miałem koszulkę z logiem PlayStation Move przez którą pomylono mnie kiedyś z Czechem. Dobrze, że nie z przedstawicielem innego kraju ze względu na opaleniznę. :)

  • PC-towy shmup, czyli kilka słów o Raptor: Call of the Shadow

Klasyk, bo klasyk – ale jaki wyborny. :)

  • Papierowa ekonomia dla wytrwałych, czyli kilka słów o Splendorze

Grzebiąc po beczce z pomysłami stwierdziłem - czemu nie dać planszówki? To daje, zwłaszcza jak premierę miało nowe wydanie.

  • Zagłada w mrokach eksperymentów, czyli kilka słów o Quake IV 

Kolejna gra z kategorii tych mniej pamiętanych. Sprawdźmy, czy słusznie.

  •  Meksykański boks, czyli kilka słów o Guacamelee! Super Turbo Championship 

Szukając gry do opisu odkopałem taka osobliwość w którą to grałem dawno temu. Czemu więc jej nie odkopać i nie przejść jeszcze raz. 

Oceń bloga:
28

O której grze chciałbyś poczytać w części Piątkowej GROmady za dwa tygodnie?

Wyprawa do Giptu, czyli kilka słów o urlopie w Egipcie
113%
PC-towy shmup, czyli kilka słów o Raptor: Call of the Shadow
113%
Papierowa ekonomia dla wytrwałych, czyli kilka słów o Splendorze
113%
Tytuł godny Imperatora, czyli kilka słów o Warhammer 40,000: Space Marine 2
113%
 Meksykański boks, czyli kilka słów o Guacamelee! Super Turbo Championship 
113%
Pokaż wyniki Głosów: 113

Komentarze (112)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper